News Windows 7 wzbudzał większe zainteresowanie niż Windows 8

Czy to tylko cisza przed burzą? Windows 8 to w branży komputerowej z pewnością jeden z najgorętszych tematów. Microsoft twierdzi, że jest on dla niej największym wyzwaniem w historii. Zdarzają się nawet porównania do skali emocji, jakie wzbudzał Windows 95 - przed ale głównie po oficjalnym wprowadzeniu go na rynek.

Computerworld, korzystając z danych firmy analitycznej NetApplications sprawdził, jak wygląda popularność Windowsa 8 przed oficjalnym, rynkowym startem, porównując ją do danych sprzed

pojawienia się systemu Windows 7.

Nowy system Microsoftu powinien (zakładając, że wszystko pójdzie zgodnie z planem) pojawić się za około cztery miesiące. Z Windowsa 8 (w wersji Release Preview głównie) korzysta 0,18% użytkowników komputerów. W czerwcu 2009 roku, a więc także na cztery miesiące przed oficjalną prezentacją wersji finalnej, system Windows 7 miał znacznie więcej, bo 0,8%.

Computerworld zauważa, że także na etapie beta, w przypadku Windows 7, a także Consumer Preview, w przypadku Windowsa 8, to ten pierwszy cieszył się większym zainteresowaniem. Co ciekawe, im dalej postępują prace nad systemem Windows 8, to jego popularność na tle Windows 7 wygląda coraz... gorzej. Od marca do czerwca 2009 roku, Windows 7 podskoczył z 0,27% do 0,8%. W 2012 roku, Windows 8 przeszedł od 0,12% do zaledwie 0,18%.

Jeśli Microsoft śledzi te statystyki, a to prawdopodobnie robi, gdyż sam regularnie powołuje się na dane NetApplications, gdy przedstawia udział w rynku Internet Explorera, to zapewne nie ma powodów do zadowolenia.

Problemem jest nie tylko to, że przed oficjalnym wprowadzeniem na rynek, Windows 8 na tle "Siódemki" wypada słabo, to w dodatku z biegiem czasu, dystans pomiędzy nimi szybko się powiększa.

Z danych statystycznych wynika to, że obecnie użytkownicy systemów Windows nie wykazują potrzeby przechodzenia na nową wersję. Ewentualne przyczyny mogą być różne.
Być może rynek jest mocno nasycony,


a uwaga konsumentów skupia się na rynkach urządzeń przenośnych, takich jak tablety i smartfony. Możliwe jest też to, że potencjalni nabywcy Windowsa 8 z podniesionymi brwiami patrzą na interfejs Metro.

Trzeba też pamiętać o tym, że Windows 7 pojawił się po jednym z najgorszych, a już na pewno jednym z najczęściej i najgłośniej krytykowanych systemów Microsoftu, a więc niesławnej Viście. Samo to mogło dawać "Siódemce" wiatr w żagle.

Zupełnie inaczej na nowe systemy Microsoftu reagują korporacje oraz odbiorcy biznesowi. Windows XP stał się dla nich potężnym bastionem. Bastionem, który Vistę zignorował chyba najbardziej. Teraz może pojawić się kolejny problem - czy przejść na Windows 7, czy może znowu przeczekać i dokonać aktualizacji do Windowsa 8? Tu hamulcem okazać się (znowu) może interfejs Metro oraz inne zmiany, które zostały wprowadzenie w interfejsie użytkownika.

Czy Windows 8 radzi sobie znacznie słabiej, niż poprzednik, tylko dlatego że ten drugi nie był tak zły jak Vista? Jak sądzicie?

Źródło: Computerworld