Windows 2003 Standard Server problem z kontorlerem SAS

Jak w tytule mam problem z zainstalowaniem Windowsa 2003 Standard Server Edition x86, Jest to nowy prosto z Della PowerEdge T1110 z kontrolerem SAS (Dell SAS 5 and SAS 6 Controller). W momencie kiedy instalator powinien wykryć dyski, staje w miejscu (ALT+CTRL+DEL - nie skutkuje, trzeba wyłączyć go na chama). Proszę o pomoc!

To jest kwestia ustawienia macierzy, trzeba w biosie kontrolera pogrzebać bądź w biosie samego serwera. Windows nie potrafi wykryć dysków, jeżeli macierz nie jest ustawiona. Jeżeli to jest tylko kontroler bez RAIDa to też powinno być odpowiednio ustawione.
Niestety precyzyjnej odpowiedzi nie mogę udzielić, bo nie znam biosa od tego serwera i wątpie aby ktoś tutaj potrafił udzielić takiej odpowiedzi, chyba że ktoś posiada taki sam sprzęt.
Z tym radzę zgłosić się do Della raczej niż na forum, bo to jest indywidualna kwestia, tak samo jak swego czasu instalacja systemu operacyjnego na macierzach do HP Proliant.

http://support.euro.dell.com/support/index.aspx?c=pl

BTW. Czy to na pewno jest T1110 czy może T110?

No tak T110 (sorry za jedna 1 za dużo mi sie pstrykła ).
Dell za dużo nie pomógł, do serwera dostaliśmy dodatkową płytę z którą "powinno działać", która robi dysk z preinstalowaną instalką W2003. Dodam że instalka Windows 7 poszła bez problemu. Dell odesłał nas do Microsoftu, który też za dużo nie wie, teraz pobieram W2003 R2 może to pomoże.

Windows 7 ma wbudowaną obsługę macierzy poprzez odwołania do ustawienia BIOSu, natomiast XP oraz 2003 server'y wymagały zewnętrznych sterowników, może o to chodzi?

Dowiedziałem się rzecz kolejną - Poweredge T110 ma jakąs blokadę jeżeli chodzi o Windows 2003 server STD, dopiero wersja R2 zaczyna działać, źródło:
http://en.community.dell.com/forums/t/19302233.aspx

Jaki bezsens!!
W momencie gdy zamawialiśmy Dell'a pytaliśmy czy będzie pracować na Windows 2003, sprzedawca nam powiedział "Tak przecież PowerEdge jest windows 2003 Certified" tylko zapomniał dodać, że od wersji R2. Sprawdziłem właśnie integrację z SP2 (w nadziei, że będzie inaczej niż tam napisali) poszło kawałek dalej ale wywaliło BSOD'a tuż za. Póki co za pół godziny będę miał R2 wtedy zobaczę.

Bezsensów ciąg dalszy!
Po kolejnych nie udanych próbach doszliśmy do wniosku że trzeba zadzwonić do Della (jescze raz), tym razem od razu poprosiliśmy o kogoś z większym "doświadczeniem". Zaczął nam tłumaczyć krok po kroku co mam robić (oczywiście nic czego byśmy nie znali), m. in. kazał ustawić w biosie wykrywanie dysków sata jako ata (nie pytajcie dlaczego - sami nie wiemy), potem juz najlepsze.

Komputer zaczął sie restartować gdy chcieliśmy wejść w menu bootowania bądź biosa , gościu zamówił serwisanta i stwierdził wymianę płyty głównej (również nie wiem dlaczego skoro Windows 7 sie instalował - chyba wystarczyło by wyjąć bateryjkę, ale OK oni wiedzą "lepiej"), niestety płytę trzeba zamówić z za granicy , a stary serwer ledwo zipie...

I ufaj tu sprawdzonym firmom!

Następnym razem polecam wybór HP Proliant ML350, psują się w nim głównie zasilacze i nie ma problemów z systemami operacyjnymi, a panowie z serwisu może i wolno odpowiadają, ale za to rzetelnie.