Win 7- błąd Nie można uruchomić pozycji rozruchu

Po instalacji Mobile Partner nie moge odpalić windy. Mam tylko komunikat

Menedżer rozruchu systemu Windows
Uruchomienie systemu Windows nie powiodło się. Przyczyną może być ostatnia zmiana sprzętu lub oprogramowania. Aby rozwiązać ten problem:
1.Włóż dysk instalacyjny systemu Windows i ponownie uruchom komputer.
2.Wybierz ustawienia języka, a następnie klioknij przycisk Dalej.
3.Kliknij pozycję Napraw ten komputer.
Jeśli nie masz tego dysku, skontaktuj się z administratorem systemu lub producentem komputera, aby uzyskać pomoc.
Stan: 0xc000000e
Informacje: Nie można uruchomić pozycji rozruchu, ponieważ wymagane urządzenie jest niedostępne.


Nie mam płyty instalacyjnej a jedynie oartycję recovery ale niestety ona także się nie uruchamia.
Komp to Lenovo Y550P
Dysk jest ok bo mam na nim jeszcze linuxa, spod linuxa mam dostep do katalogów Windowsa.
Co proponujecie?

Trudno określić co dokładnie się dzieje. Puść analizę dysku smart plus test powierzchni.
Może partycja nie jest aktywna, ma uszkodzenia logiczne systemu plikowego, uszkodzony rejestr systemowy itp.

(09.11.2013 22:45)thermalfake napisał(a):  Trudno określić co dokładnie się dzieje. Puść analizę dysku smart plus test powierzchni.
Może partycja nie jest aktywna, ma uszkodzenia logiczne systemu plikowego, uszkodzony rejestr systemowy itp.

zrobiłem na razie szybki test pod linuxem w "gsmartcontrol" , szczegółowy trwałby około 3 godzin.
Byc może już coś w tym raporcie bedzie widać.
W programie "gsmartcontrol" widać jeden błąd


Wynik self testu w załączeniu

Error: UNC at LBA = 0x054a1568 = 88741224

To wystarczy, żeby skutecznie system wyłożyć.
Skoro nie wykonałeś nośnika odzyskiwania a rozruch z partycji recovery rozwaliłeś przez instalację linuxa to pozostaje instalacja na świeżo. Przy niefabrycznym systemie było by prościej bo tylko trzeba by było wykonać opcję naprawy przez reinstalację (wszystko zostaje). Z preinstalowanym jest już dużo gorzej.
W smart parametr 196 jest już tragiczny co zmusza do jego wymiany bo za jakiś czas posypie się całkiem i wiele z niego nie odzyskasz.

(10.11.2013 11:05)thermalfake napisał(a):  Error: UNC at LBA = 0x054a1568 = 88741224

To wystarczy, żeby skutecznie system wyłożyć.
Skoro nie wykonałeś nośnika odzyskiwania a rozruch z partycji recovery rozwaliłeś przez instalację linuxa to pozostaje instalacja na świeżo. Przy niefabrycznym systemie było by prościej bo tylko trzeba by było wykonać opcję naprawy przez reinstalację (wszystko zostaje). Z preinstalowanym jest już dużo gorzej.

No niestety nie wykonałem. Czyli nie ma sensu próbować tego naprawiać z płyty?

(10.11.2013 11:05)thermalfake napisał(a):  W smart parametr 196 jest już tragiczny co zmusza do jego wymiany bo za jakiś czas posypie się całkiem i wiele z niego nie odzyskasz.

Ale z tego co wygooglowałem to parametr 196 mówi o próbach realokacji sektorów i jeżeli parametr 5 Reallocated_Sector_Ct jest równy 0 to znaczy że te sektory nadają się jednak do użytku. No ale tyle w googlach. Ja osobiście na ten temat nic nie wiem więc zaplanuję zgranie danych na inny dysk.

Ja powinna wyglądać procedura instalacji nowej windy?
Dlaczego linux rozwalił partycję recovery? TAk w skrócie żebym drugi raz tego błędu nie uczynił.

Dziękuję za pomoc. Już wiem więcej

Cytat:Dlaczego linux rozwalił partycję recovery?

W laptopie jest zwykle odpowiednio zmodyfikowany bootloader, który umożliwia po wciśnięciu odpowiedniego klawisza dostęp do recovery. Linux standardowo instaluje swój bootloader (zwykle grub), przez co bootloader Windowsa (ten co uruchamia recovery) nie jest wykorzystywany. To tak w skrócie

Kumam ale skoro linux zastąpił fabrycznego boatloadera to chyba mogę go znowu "jakoś" przywrócić tak żeby jednak odpalić odzyskiwanie z partycji recovery? Pewnie mogę za pomocą Repair z płyty a potem Startup repair tyle że to także nie doda mi "skrótu" pod klawisz recovery.

No ale załóżmy że naprawię samego Windowsa naprawiając botloadera. Z tego co pamiętam w windowsie moglem odzyskać system z partycji recovery bez użycia "magicznego" przycisku. Wyda to?

znalazłem coś na temat niedziałającego przycisku Rescue - link poniżej.
http://www.nhl.pl/index.php?showtopic=61088

Sensownym i najprostszym krokiem jest ustawienie partycji recovery aktywnej do bootowania. Nie zawsze to działa ale można spróbować coś a'la "set active" - narzędzi do partycjonowania zarówno pod linuxem jak i na nośnikach płyt ratunkowych jest wiele.
W odniesieniu do dysku - trzeba by zrobić dokładny skan powierzchni i zobaczyć jak wygląda sprawa z czasami dostępu do sektorów. Te od dużym czasie są potencjalnie niebezpieczne. Tutaj tez mi wystarczy z tego logu UNC żeby uznać dysk za bardzo niepewny do dalszego użytkowania.