Toolwiz Time Freeze: czy na 100% można bezpiecznie tego używać?

Jak w temacie. Lubię testować różne aplikacje, ale wiem, że nie jest to specjalnie zdrowe dla systemu. Ktoś polecił mi ten program, jednak nie znam się zbytnio i trochę się boję go instalować. Wiem, że np. zwykłe przywracanie systemu potrafi czasem coś napsuć, a niezupełnie rozumiem, jaka jest dokładnie zasada działania tego programu. Czy może mi ktoś doradzić?
W sumie najlepszym wyjściem byłaby możliwość testowania programów gdzieś w chmurze, bo na moim lapku to już marnie i z miejscem, i z pamięcią, ale nic takiego nie znalazłam...

Toolwiz działa na takiej samej lub podobnej technologicznie zasadzie jak sprzętowe karty do przywracania systemu na określony stan np karty Goliath. Używa się tego kafejkach, bibliotekach, pracowniach komputerowych czy tam gdzie system ma być świeży, nie pocięty przez poprzednika.
Wszelkie zmiany zapisu na dysk są monitorowane i po restarcie wszystko wraca do stanu kiedy zainstalowano aplikację.
W domowych warunkach nie bardzo widzę zastosowanie.

Dziękuję za info. W takim razie jak można testować różne programy nie zaśmiecając sobie systemu? Zauważyłam, że CCleaner nie usuwa wszystkich pozostałości po odinstalowanym programie. Wypróbowałam też jakiś darmowy program do dokładnej deinstalacji, ale on też nie usunął wszystkiego.

Testować sobie można. Niemniej do kolejnego restartu tylko bo potem wraca do stanu sprzed - sama nazwa wskazuje "Zamrażacz". Ja sobie bardziej cenię pracę na maszynach wirtualnych, z nimi mogę sobie testować różne środowiska, wdrożenia, ustawienia itp. Niemniej one wymagają licencji na sam system jak i aplikacja do wirtualizowania np VMWare (darmówek oprócz Hyper-V na serwerach czy w Win 8 Pro x64 nie używam).
Do trudnych przypadków mam licencję Revo Uninstaller Pro i nie mogę narzekać. Z Ccleaner'a nie korzystam zbyt często.

Do restartu na ogół wystarczy, aby się dowiedzieć, czy dany program posiada potrzebne mi opcje i czy warto instalować go na stałe.
Teraz np. mam 2 różne programy do zarządzania czcionkami, ale z żadnego nie jestem w pełni zadowolona i przydałby mi się taki, który łączy opcje tych dwóch. Opisy niestety nie mówią wszystkiego o danym programie, więc najprościej byłoby zainstalować i sprawdzić.
W ogóle najbardziej to by mnie chyba urządzała możliwość testowania aplikacji w jakiejś darmowej chmurze, ale takiego czegoś chyba nie ma...