Sega ToyLet - sikaj i zdobywaj punkty - połączenie pisuaru z konsolą do gier

Czy można wizytę w miejscu, do którego nawet król udaje się piechotą, zamienić w pasjonującą rozgrywkę komputerową nawet gdy nasze dłonie są zajęte? Oczywiście. Potrzebny jest jedynie pisuar-konsola, który pozwala sterować rozgrywką za pomocą strumienia... wiadomo czego.

Komputeryzacja domowego sprzętu dziwi nas coraz mniej. Najwięcej doniesień o inteligentnych pralkach, lodówkach, a nawet sedesach dociera do nas z Korei i Japonii. Elektronika w toaletach dba przede wszystkim o higienę i wygodę, ale zapewnia także rozrywkę. Problem higieny mobilizuje nas do prac nad toaletami, które potrafią obyć się bez wody. Jednak to co wymyśliła SEGA zasługuje na miano... No właśnie, oceńcie sami.




Sega ToyLet wykorzystuje nadajnik i czujnik mikrofal do określenia prędkości strumienia opuszczającej nas cieczy. Mierzy także jak długo i mocno sikamy. Dzięki temu możemy sterować grą nawet gdy nasze dłonie są zajęte. Najprostszy pomysł na toaletową grę to sikanie na czas. Ale to tylko jeden z pomysłów, ludzka wyobraźnia nie ma przecież granic. Można na przykład wymyślić sobie kupony rabatowe dla babci klozetowej, które otrzymamy po oddaniu odpowiedniej ilości moczu.

W ten sposób mężczyźni (bo nie sposób ukryć, że z ToyLet kobiety raczej nie skorzystają) mogą umilić sobie krótkie chwile w toalecie i zamiast rozmawiać z "sami wiecie kim" oddać się rozrywce. A potem porównywać wyniki i cieszyć się czystą toaletą.



Sega ToyLet już od dłuższego czasu testowana jest w Japonii w miejscach publicznych i firmach. Producent postanowił teraz udostępnić zabawkę także prywatnym klientom. Szkoda, że nadal tylko w Japonii.

Oryginalny pisuar-konsola kosztuje 140 tysięcy jenów (około 5600 złotych). To informacja tak na wszelki wypadek, gdyby ktoś chciał sobie takie cacko sprowadzić do domu.


Źródło: SEGA

Haha, ciekawe to
Gdyby zamontować to w toaletach w kinie to może były by płatne/