Rozmowy na temat polityki

Grzesiu boi się że jak postawi za niewłaściwym to się późni na nim zemści...

(28.06.2010 14:01)slawektor napisał(a):  Odnośnie debaty.
Uważam że była to bezczelna zagrywka,w ostatniej minucie debaty, gdy Kaczyński nie miał już możliwości riposty. Obliczona na efekt.
Tylko że:
Bronisław Komorowski wyciągnął na Kaczyńskiego zardzewiały hak, pożółkły kwit. PSL zrobiło to w 2007 r. i przegrało z PiS-em w trybie wyborczym - przypomina były polityk PSL Janusz Wojciechowski. Chodzi o depeszę PAP, którą posłużył się podczas niedzielnej debaty kandydat PO, wytykając Jarosławowi Kaczyńskiemu, że jako premier był zwolennikiem likwidacji dopłat dla rolników.

Cały wpis Wojciechowskiego -> [urln=http://januszwojciechowski.blog.onet.pl/2,ID409228754,index.html]Tak walczy Komorowski: zardzewiałe haki, pożółkłe kwity[/urln]
z TVN 24 -> [urln=http://www.tvn24.pl/-1,1662615,0,1,komorowski-wyciagnal-pozolkly-kwit--zardzewialy-hak,wiadomosc.html]"Komorowski wyciągnął pożółkły kwit, zardzewiały hak[/urln]

Zgadzam się z opinią, że wyciąganie haków kiedy druga strona nie może na nie odpowiedzieć jest zagrywką poniżej pasa.
Problem w tym, że Kaczyński mógł się do tej notki ustosunkować już prawie 4 lata, a nigdy bezpośrednio do niej się nie odniósł... ba! Nigdy nie prosił o sprostowanie w tymże czasopiśmie. I tak jak mówisz, PSL przegrał, ale wtedy chodziło o coś zupełnie innego... wtedy PSL stwierdziło wprost w swoim wyborczym filmiku, że Kaczyński chce odebrać dopłaty dla rolników. A co zrobił Komorowski? Komorowski jedynie zapytał "dlaczego Kaczyński przez tyle lat nie zdementował informacji widniejącej w depeszy PAP (którą trzymał w ręce)? Kropka. Jeśli Jarosław Kaczyński pozwie Komorowskiego w trybie wyborczym to przegra i chyba sam jest tego świadomy. Bo wcale nie jest tak jak głosisz Ty, Jarek i TV Publiczna - Komorowski wcale nie zarzucił Jarkowi że chce odebrać dopłaty rolnikom, on jedynie zapytał dlaczego JK nie zdementował tej informacji.

(29.06.2010 06:29)Deron napisał(a):  Ja podchodzę do głosowania z wyrachowania, bowiem jestem młodym emerytem.
W związku z tym, że PO jest za wyrównaniem, bądź obcięciem świadczeń emerytalnych zagłosuje na Jarka.

Kto to jest "młody emeryt"?
Z takim podejściem to niestety nigdy nie będziemy bogatym krajem.

Niestety Polska = socjal.

Ja nie głosuję - za młody jestem. Ale gdybym miał już 18 lat, wybrałbym Komorowskiego. Jak dla mnie mniejsze zło.

Polityka "łagodności" wg. mnie to tylko chwilowe. Była coś mowa o manipulacją mediami?
To ja wam powiem jak na lekcjach Religii manipuluje się młodzieżą. Po/podczas powodzi siostra zakonna mówiła jakie to zaniedbania ze strony rządu, że to wszystko przez rządzących. Oczywiście, nic wprost że PO lecz każdy mimowolnie wie i kojarzy. Nic o tym, że przecież 3 lata (?) temu rządziło jeszcze PiS i też nie podjęło się zabezpieczenia koryt rzek. Po katastrofie w Smoleńsku była mowa że zmarli ludzie bardzo (bardziej) dbali o dobro Polski i polaków. Nie ma co się oszukiwać że większość zmarłych była związana z PiSem. A na dokładkę o. Rydzyk na antenie Radia Maryja strasznie przekonany że katastrofa to wina rządu. Albo zaniedbanie, albo spisek z ruskimi...

Śmieszy mnie nawoływanie PiSowców że wybranie Komorowskiego to monopol PO. Nikt już nie pamięta jak 5 lat temu, gdy ta sama partia w swoich spotach wyborczych głosiła że "Prezydent powinien współpracować z rządem, a nie rzucać mu kłody pod nogi".

Peace

Oceny obu debat:

-zgodność z wcześniejszymi wypowiedziami, wiarygodność - dla Kaczyńskiego
-przygotowanie merytoryczne - remis
-refleks, umiejętność zaskoczenia rywala - remis
-prezencja / dowcip / urok - dla Kaczyńskiego
-podsumowanie - Komorowski

Czyli głosuje na Jarka

Dla mnie ciekawostką było to, że na pierwsze pytanie, które zadała pani z TVP(is) Kaczyński miał gotową odpowiedź na kartce... I niech ktoś mi powie że TVP nie jest pisowskie...

Tutaj jest cały -> [urln=http://www.tvn24.pl/-1,1662999,0,1,siara-przed-debata,wiadomosc.html]STENGORAM DEBATY[/urln]
Nijak się ma to do tego co Sugerujesz. Kaczyński przeczytał z kartki cytat Komorowskiego.
Pytanie dziennikarki:
Ja mam pierwsze pytanie, proszę o wybaczenie, nieco będę dłużej je zadawać. Obiecuję, że kolejne moje dwa pytania będą krótkie. Chciałabym panów zapytać, czy zadowoleni jesteście z tego, jak funkcjonuje polskie państwo. Chodzi mi przede wszystkim o bezpieczeństwo obywateli i zaufanie do instytucji, tych instytucji, które mają nam zapewniać bezpieczeństwo lub nas wspierać. Pytam o to w kontekście na przykład dwóch głośnych spraw. Niedawno okazało się, że zupełnie nagle odnalazły się 63 tomy akt w sprawie morderstwa Krzysztofa Olewnika. Kazimierz Olewnik od 2007 r. monitował na różnych szczeblach różne urzędy o to, żeby odnaleźli te akta, ponieważ wiedział, że one istnieją, nie wiedział tylko, gdzie są. Za każdym razem otrzymywał odpowiedź, że takich akt nie ma. Sześć dni temu mówił w TVP Info: Kiedy nie wiedziałem do kogo się zwrócić, wysłałem pismo do premiera Donalda Tuska. Dostałem odpowiedź, która także mnie okłamywała: żadnych nowych akt, żadnych kolejnych dokumentów pan nie dostanie, bo ich nie ma. Gdzie jest rząd? Kto zabezpiecza moje prawa konstytucyjne? – Tak dramatycznie pytał pan Kazimierz Olewnik. A druga, całkiem niedawna sprawa, to powódź. Mieszkańcy Sandomierza skierują pozew zbiorowy przeciwko rządowi, gdyż ich zdaniem rząd zaniedbał konstytucyjny obowiązek zapewnienia im bezpieczeństwa. Nie pogłębiono koryta Wisły, nie rekonstruowano wałów, a jeżeli robiono cokolwiek, to wbrew prawu melioracyjnemu. I drugi zarzut mieszkańców Sandomierza, że rząd nie zaproponował żadnych rozwiązań dla przedsiębiorstw zniszczonych przez powódź. Ci ludzie mówią: państwo źle działa, państwo jest fatalne, państwo jest słabe. Czy panowie podzielają ten pogląd? A jeżeli tak, to jakie mają zamiar podjąć działania, żeby tę sytuację zmienić? Pan marszałek Bronisław Komorowski.

Bronisław Komorowski: To rzeczywiście było długie pytanie, które starcza za wypowiedź opozycjonisty.

Joanna Lichocka: A może dobrego dziennikarza, Panie Marszałku.

Bronisław Komorowski: Ale powiem w ten sposób. Oczywiście jest wiele rzeczy ważnych do zrobienia, ale nastąpiła niewątpliwie bardzo ważna zmiana, trzeba ją pogłębić po to, żeby uchwycić nowe szanse. Rozmawiałem z panem Olewnikiem przed utworzeniem w Sejmie komisji nadzwyczajnej, której działalność jest wysoko oceniana przez rodzinę Olewników ku mojej satysfakcji. Pamiętajmy, że ze sprawą pana Olewnika nie potrafiło się uporać wiele rządów, a fakt, że dzisiaj udało się w końcu dojść do tych archiwów, dokumentów, jest tyle samo smutne ile satysfakcjonujące. Bo oczywiście byłoby lepiej, gdyby to zrobiono o wiele wcześniej, ale fakty są takie, zrobiono to teraz. Trzeba sprawy do końca wyjaśnić i załatwić.

Jeśli chodzi o powódź, to to jest przykład tego, jak wiele można zrobić na zasadzie współpracy. Dam przykład właśnie ustawy, która już jest w Sejmie, która jest efektem wspólnej pracy w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego, która ma ułatwić zbudowanie dobrych wałów i dobrych zbiorników retencyjnych. I tu jest okazja. Chciałem wszystkim podziękować za spotkanie poprzednie i chciałem wyrazić nadzieję, że potrafimy także nie tylko się różnić, spierać o przeszłość ale również i współpracować, szukać tego co jest wspólne, tak jak na przykład problemy związane z rozwiązywaniem dramatycznych problemów ludzi na terenach objętych powodzią. Rząd daje 2 tysiące, 2 miliardy zł na pomoc a myślę, Panie Prezesie, że my możemy dać coś takiego co jest niewymierne, a więc zgodę. Ja miałbym propozycję, żebyśmy uścisnęli przed całą Polską, przed kamerami rękę jeszcze raz na zgodę, bo być może zgoda zbuduje także dobre działania na rzecz polskich powodzian.

Joanna Lichocka: A czy państwo jest słabe czy silne, sprawne czy fatalnie zarządzane?

Bronisław Komorowski: Na pewno państwo polskie jest o wiele silniejsze niż to, które było w 1997 r., kiedy powódź była mniejsza a skutki dramatyczne były większe, w związku z tym idą sprawy w dobrą stronę, sprawy polskie. Sprawdziły się nowe mechanizmy zarządzania kryzysem i to trzeba doskonalić.

Joanna Lichocka: Dziękuję bardzo. Pan premier Jarosław Kaczyński.

Jarosław Kaczyński: Ja może zacznę od czegoś nieco innego. Znów zwrócę się do pana marszałka. Pan marszałek był łaskaw poprzednim razem twierdzić, że nie ma Polski A, B, C. To jest dokument Polska 2030 pana ministra Boniego. Tam na stronie 239 jest to napisane, że jest i to że ten proces podziału się bardzo ale to bardzo pogłębia.

Natomiast jeżeli chodzi o to zasadnicze pytanie o państwo, to ja może bym zaczął od tego, co w moim przekonaniu, może nie ucieszę tym pana marszałka, jest przyczyną właśnie tego rodzaju zjawiska, skądinąd przypomnę, że za naszych rządów jednak tych morderców złapano, więc nie można mówić, że wszystkie rządy były tutaj takie same. Otóż ja zacytuję pana marszałka. „Miałem dziś przyjemność wizytowania terenów powodziowych. W zeszłym roku powódź, w tym roku powódź, więc pewnie ludzie już są oswojeni, obyci z żywiołem. Woda ma to do siebie, że się zbiera i stanowi zagrożenie a potem do głównej rzeki i do Bałtyku”. Otóż, proszę państwa, co wyraża ta wypowiedź? Wyraża pewien poziom nieodpowiedzialności. Proszę mi wybaczyć, Panie Marszałku, ale to tak wygląda. I to właśnie ta nieodpowiedzialność jest przyczyną zarówno tego, że my dzisiaj po powodzi mamy do czynienia z bardzo wieloma pretensjami, bo tak naprawdę sytuacja trudna zaczyna się po powodzi. To jest ta, ten moment sprawdzianu państwa, to jest przyczyna tego wszystkiego, co działo się wokół sprawy Olewników. Trzeba po prostu podnieść bardzo, bardzo mocno poziom odpowiedzialności polskiej klasy politycznej i to na pewno będzie coś co nas pod tym względem ogromnie wzmocni, znaczy polskie państwo będzie na pewno dużo mocniejsze. A jeżeli chodzi o powódź no to trzeba przypomnieć: MSW nie uwzględniło ostrzeżeń, nie wykonaliśmy zaleceń Unii Europejskiej, nie było inwestycji, które były zaplanowane, które mogły wiele pomóc. Więc oczywiście chętnie ściskam panu marszałkowi rękę, ale trzeba pamiętać o tych faktach.

Joanna Lichocka: Dziękuję.

No rzeczywiście po stenogramach widać czy ktoś czytał z kartki czy nie... Ja ogladałem debate i wyraźnie widziałem jak Kaczyński zaglądał co chwile do kartki w trakcie tego pytania. Inni z którymi rozmiawiałem też tak twierdzą. Po prostu Jarek dostał pytania wcześniej które pani Lichocka mu zadawała... Wkońcu TVP(is).

I tak wg mnie pytania od tej dziennikarki od siedmiu boleści były ustawione..

(30.06.2010 22:53)fenix3000 napisał(a):  Na sammym początku Kaczor zacytował słowa Komorowskiego o powodzi... Skąd wiedział że ów cytat może się przydać ???

Intuicja kolego - intuicja

Na tej stronie co podałem ten stenogram z debaty jest też film: Runda I, Pytanie I: Sprawa Olewnika i powódź. Sam zobacz ile czyta z kartki. Chyba że oglądałeś jakąś inna telewizję.
Można by co prawda napisać że po prostu się do debaty przygotował, nawet eksperci z TVN tak twierdzą, ale w to przecież nikt nie uwierzy.
Wiedział bo wiadomo że to pisowska tv. Była zmowa, i tyle
Ta z TVN też atakowała Marszałka, pewnie też jest w zmowie.
Link -> [urln=http://www.tvn24.pl/-1,1663025,0,1,eksperci-wygral-kaczynski,wiadomosc.html]Eksperci: Wygrał Kaczyński[/urln]

Teraz to mnie przekonało że na Kaczyńskiego nie zagłosuję. On się nic nie zmienił dziś było to wyraźnie widać. Przesiąknięty jest agresją, nienawiścią i brakiem kultury do tego kaleczy nasz piękny język. Mówi bardzo niewyraźnie aby nie pokazać swoich braków w uzębieniu. To byłby wstyd dla mnie będąc za granicą przyznawać się że mamy takiego prostaka prezydenta. Praktycznie jego wypowiedzi oparte na historii i kłamliwych wybiórczych cytatach niczym nie popartych. To przykład jak skłócić naród i siać nienawiść wśród ludzi. Nigdy, ale to nigdy nikt mający trochę oleju w głowie takiego czegoś nie poprze.

fenix3000 człowieku ależ Ty bzdury wypisujesz! Piszesz na poziomie 13 latka/dziecka neo.

A Ty piszesz na poziomie zdewociałej dewotki od o. Rydzyka... Prawda boli co??

Jak można być tak zaślepionym kłamstwami jakie sprzedaje nam PIS?

Jak można rzucać do innych oskarżenia polityczne, nie wiedząc jakie ma poglądy i pisać, że to prawda?

Proszę was o trochę łagodniejszą dyskusję i dojrzałe odpowiedzi.fenix, twój poprzedni post wygląda jak wyznania jakiegoś fanatyka. Wolę bardziej wywazoną krytykę wraz z przykładami.

Taa, dzisiaj w szkle kontaktowym zadzwoniła kobieta z Francji,powiedziała - W prasie na zachodzie piszą, że gdyby katastrofa przydarzyła się Niemcom, a Merkel zgodziła by się żeby śledztwo prowadzili Rosjanie , to na drugi dzień nie była by już kanclerzem.


Jestem dinozaurem, Wiem jak smakuje pała ZOMO.
Tobie MO, ZOMO, NOMO, ROMO, ORMO nic nie mówi.
Pacyfikacja kopalni Wujek, Ksiądz Popiełuszko, Pacyfikacja strajku na Politechnice Wrocławskiej Stłumienie demonstracji w Gdańsku
Spośród 122 niewyjaśnionych przypadków zgonów działaczy opozycji aż 88 miało bezpośredni związek z działalnością funkcjonariuszy MSW.
Link -> [urln=http://pl.wikipedia.org/wiki/Ofiary_stanu_wojennego_w_Polsce_1981-1983#Ofiary_zdarze.C5.84_masowych]Ofiary stanu wojennego w Polsce 1981-1983[/urln]
Winnych nie ma.
A ten co wprowadził stan wojenny?
Jaruzelski - popiera Komorowskiego, Kwaśniewski, który w Katyniu był pijany jak świnia?
Marek Dukaczewski, były szef Wojskowych Służb Informacyjnych.
Żołnierze WSI nie będą głosować czwórkami, ale Komorowski ma mój głos i środowiska WSI, bo kategorycznie był przeciwny likwidacji WSI. Otworzę szampana, gdy wygra" – powiedział w wywiadzie dla „Polski. The Times” Marek Dukaczewski, były szef Wojskowych Służb Informacyjnych, szkolony przez GRU w Moskwie -> [urln=http://www.wolnapolska.pl/index.php/kandydat-wsi.html]Dukaczewski popiera Komorowskiego[/urln]

Co kraj to obyczaj. Ale nie chciałbym prezydenta który ma poparcie od takich osób i się od nich nie odcina.

Nie wyznania fanatyka tylko szczera prawda. Trzeba ludziom uzmysłowić jakim niebezpieczeństwem jest IV RP.
Ale prosze przykład.
Niektórzy twierdzą, że jak pan Komorowski wygra będzie źle bo będzie monopol parti, będzie marionetką Tuska itp. itd.
Ale jak krajem rządzili dwaj bracia, gdy był monopol jednej partii to było wszystko ok? Czy ludzie już zapomnieli co ci ludzie zrobili naszemu krajowi? Jakie pośmiewisko przynieśli? A teraz co? Kaczyński powiedział że się zmienił, założył okulary i niby jest już innym człowiekiem? Wg mnie część ludzi głosuje na niego z litości. Taka jest prawda PIS bierze ludzi na litość każdy wie z jakiej przyczyny. Człowiek nie zmnienia się z dnia na dzień. Ja w te zmiane nie wierze i mam nadzieje, że jak najwięcej ludzi w tym kraju popiera moje zdanie.

Przepraszam bardzo, co stan wojenny ma do wyborów prezydenckich w 2010 roku? Widać że jesteś ewidentym pisiorem... Żyjesz tylko historią...

Siła twojej logiki poraża głębią bezdenną.

A co może jak dwaj Kaczyńscy rządzili było dobrze? No podaj mi choć jedną dobrą rzecz jaka z tego ich rządzenia wyniknełą...
Ja nie moge zrozumieć jak można w wybory mieszać historie? Co maja strajki, morderstwa itp z XX wieku? Teraz jest teraz i trzeba żyć tym co daje nam teraźniejszość... Ja nie moge zrozumieć twojej logiki(jezeli taka istnieje...)

Naród, który traci pamięć, traci sumienie.
Zbigniew Herbert

Obniżenie podatków.
Utrzymanie przez dwa lata bardzo wysokiego wzrostu gospodarczego, najwyższego od 1999 roku.
Rozwiązanie WSI . Pozbyliśmy się dzięki temu przynajmniej jednego gniazda rosyjskich szpiegów oraz "matki wszystkich mafii".
Utworzenie CBA . Ta organizacja nie tylko sama zaczęła tropić różne afery, ale przyczyniła się do aktywizacji CBŚ .
Spadła korupcja, co jest niewątpliwym sukcesem rządów PiS.
Przyczynienie się do przyznania Polsce i Ukrainie organizacji Euro 2012.
Link -> [urln=http://prawica.net/node/8764]Podsumowanie 2 lat rządów PiS[/urln]

(30.06.2010 23:49)fenix3000 napisał(a):  Nie wyznania fanatyka tylko szczera prawda. Trzeba ludziom uzmysłowić jakim niebezpieczeństwem jest IV RP.

Samo to stwierdzenie, że trzeba coś uzmysłowić trąci pewnym fanatyzmem. Co do monopolu partii po to możemy dziś wybrać zamiast Komorowskiego Kaczyńskiego, by tego błędu NIE powtórzyć. Na tym polega nauka na błędach, o czym możesz nie wiedzieć. Nie zagłosowałbym na Komorowskiego, bo nie ufam jego polityce, nie przekonuje mnie jego osoba (nie ma za grosz charyzmy), robi bardzo często błędy językowe (które też wytykano Kaczyńskim). Zagłosowałbym na Kaczyńskiego, bo z dwojga złego wolę prezydenta z silną władzą (który mam nadzieję okaże trochę rozwagi w polityce zagranicznej). Niestety, z powodu zaniedbania urzędniczej sprawy (papierek z możliwością głosowania w miejscu czasowego przebywania) nie zagłosuję.

A propos historii - studiuję historię i mogę Ci powiedzieć jedno. Historia ma wiele wspólnego z obecnymi czasami. Lubi się powtarzać, co oznacza, że jednak wypada z niej się uczyć na błędach.