Odzyskiwanie danych z dysku

Witam. Jakiś czas temu padł mi dysk twardy hdd. Prawdopodobnie elektronika bo dysk po podłączeniu nie daje oznak życia. Tejże elektroniki póki co nie idzie nigdzie dostać. Czy mógłbym przełożyć plater (talerz dysku) do działającego dysku i w ten sposób odzyskać dane? Czy w ogóle jest taka możliwość?

Nic nie przekładaj! Tak tylko rozhermetyzujesz dysk i na 100% stracisz dane!

Lady, nie wiem czy dysk jest hermetyczny, na prawdopodobnie wszystkich jest dziurka wentylacyjna "do not cover"

Ok, mój błąd Ale pomysł przeniesienia talerza z jednego dysku do drugiego nie jest nadal dobry

Musiałby być to taki sam dysk, bo każdy ma inaczej upakowane informacje. A jak kupi drugi taki dysk, to przełoży elektronikę

Przez rozhermetyzowanie się nie traci danych aczkolwiek to wymaga warunków, sporej wiedzy i doświadczenia. Teraz wiecie dlaczego temat data recovery jest kosztowny - jak ktoś myśli, że odzyskuje się jakimś magicznym programem, lutuje ukłądy i sami zrobicie to za darmo to jesteście w dużym błędzie. Do tego są potrzebne laboratoryjne hermetyczne warunki, masa sprzętu (do wyjmowania talerzy są specjalne narzędzia a nie podważanie śrubokrętem), spora wiedza z zakresu elektroniki, doświadczenie w tworzeniu algorytmów (języki niskopoziomowe) do odzysku danych na podstawie określonego przypadku.
Nie ma wzmianki jaki to dysk a nie każdy jest jedno talerzowy. Nie znamy nawet biorcy. To są skomplikowane konstrukcje i od tak nie da się sukcesywnie przełożyć czegoś co przy innej elektronice nie zostanie nawet poprawnie skalibrowane. Raz wyciągnięty platter i po zawodach na innym dysku.
Poczytaj sobie fachowe fora typu hddguru to się dowiesz, że dla Kowalskiego to jest mission impossible.
Poza tym skąd wiesz iż padła elektronika i wystarczy przełożyć talerze ? Może poszła część mechaniczna - np silnik, serwo pozycjonera. To jest tylko gdybanie.

To czy poszła elektronika to oczywiście przypuszczenia. Na starym WD sytuacja była podobna i wymiana elektroniki pomogła. Dysk śmiga do dziś. Samsunga nie mogę znaleźć w rozsądnej cenie by przełożenie elektroniki się opłacało. Dlatego zapytałem czy wymiana talerza jest możliwa. Dysk mam "prawie" ten sam model dlatego jak mówicie ryzyko jest duże dlatego chyba poczekam na okazje i spróbuje wymienić elektronikę. dzięki za rady

To nie lepiej wymienić elektronikę zamiast talerza i nie cudować ?

Koleś Ty już wziąłeś za dużą dawkę zioła. Chłopie - od samego początku było napisane ale oczywiście nie rozumiesz jak zwykle co czytasz.

(31.01.2015 15:57)aro.cfc napisał(a):  Witam. Jakiś czas temu padł mi dysk twardy hdd. Prawdopodobnie elektronika bo dysk po podłączeniu nie daje oznak życia. Tejże elektroniki póki co nie idzie nigdzie dostać. Czy mógłbym przełożyć plater (talerz dysku) do działającego dysku i w ten sposób odzyskać dane? Czy w ogóle jest taka możliwość?

Możesz przełożyć talerz i w ten sposób zniszczyć dane (zapylenie, odciski palców, uszkodzenia mechaniczne, upuszczenie magnesu na talerz...tak w kolejności od najbardziej prawdopodobnych zagrożeń) ale w żaden sposób nie pomoże ci to tych danych odzyskać. Przełożysz talerz do innego dysku i co wtedy? Podłączysz do komputera, dysk dostanie zasilanie, zacznie obracać talerzami, głowice wystartują...i najprawdopodobniej zaczną stukać (zakładam, że dasz rady na tyle dokładnie złożyć mechanikę, że nie będą rysowały talerzy). Inny dysk (na pewno model, bo nie możesz znaleźć właściwej elektroniki, boję się, że także producent), inne ustawienia adaptywne głowic, brak możliwości odnalezienia modułów SA (wiesz, co to jest?). Nawet w ramach tego samego modelu dyski różnią się nieraz ilością talerzy i głowic oraz ich rozmieszczeniem. Dobór dawcy mechaniki jest znacznie bardziej skomplikowany od doboru elektroniki.
Zacznijmy od tego, że współcześnie nie ma dwóch takich samych dysków, gdzie można po prostu przełożyć jakieś elementy i to zacznie samo działać. Adaptywne strefy, dynamiczny translator, listy P i G (czasem też inne), czasami blokowane głowice i wyłączane obszary powierzchni powodują, że pozornie takie same dyski różnią się czymś więcej niż numerem seryjnym. Jeśli chcesz sam budować dom, zrób to, ale nie zaczynaj od dachu, tylko od fundamentów. Podejrzewasz elektronikę, więc zacznij od pomierzenia transili - może to tylko to, jak nie umiesz, sam wymienić, w każdym serwisie elektronicznym zrobią Ci to za 20-30 zł.

Witam,

Żeby odzyskać dane z tego twojego dysku to musisz załatwić sobie dokładnie taką samą elektronikę jak istnieje w twoim obecnym twardzielu. Jednym słowem poszukujesz Takiego samego dysku o tych samych parametrach i tej samej serii.
Przykład Maxtor DiamondMax Plus 9 160GB SATA / 150 HDD Code: YAR51HW0 SN: Y45ZVPPE 6Y160MOO4661A to szukasz tej serii ale takiego.
To jest jedyna opcja
Pierwsze co bym zrobił na twoim miejscu to napisałbym do producenta z zapytaniem czy nie mają gdzieś takiego dysku na stanie. Jak nie to pozostaje tylko rynek wtórny, ale czy trafisz tego nie wiem. To tak jak szukanie igły w stogu siana.
Jeżeli jakieś ważne dane to tylko do specjalistycznej firmy zajmującej się odzyskiwaniem danych (wpisz w google data recovery zobaczysz firmy specjalistyczne), a nie do firmy kogucik która składa Pecety.
O przekładaniu talerzy to zapomnij.