News Czyj będzie miliard? Microsoft sądzi się z Unią o naprawdę grubą kasę

Wkrótce przed trybunałem w Luksemburgu finał słynnego antymonopolowego sporu. Pytanie, kto z tej okazji chwyci się za portfel?

Kto ma rację. Reprezentująca także nasze interesy Komisja Europejska, czy gigant branży oprogramowania - Microsoft?

Przekonamy się już za miesiąc - 27 czerwca. Przed Sądem I Instancji w Luksemburgu zostanie odgrzana sprawa ogromnej kary 899 mln euro. Komisja Europejska nałożyła ją na giganta w 2008 roku. Dziś można zażartować, iż to w pewnym sensie taka sądowa telenowela z tirem żywej gotówki w tle.

Sprawa jest efektem wcześniejszych zagrywek na linii Komisja-Microsoft. W 2004 roku unijny organ antymonopolowy nałożył na koncern karę 497 mln euro. Chodziło o ograniczenie konkurencji dostępu do rynku. Był to czas ogromnego rynkowego sukcesu Windows XP. Komisji nie spodobało się między innymi to, że Windows Media Player był standardowo integrowany w systemie i odtwarzał domyślnie wszystkie multimedia, oraz obsługiwał raczkujący wtedy internetowy streaming. Dziś może nam to się wydawać nieco abstrakcyjne, ale wówczas sprawa była naprawdę poważna. W efekcie kara 899 mln euro została na giganta nałożona, ponieważ nie zrobił na czas tego, co KE nakazała. Chodziło o szybkie wypuszczenie na rynek Windowsa w wersji bez Media Playera. Microsoft tłumaczył się tym, iż nie miał wystarczająco dużo czasu na apelację.



Teraz, po czterech latach od pamiętnej decyzji, sąd w Luksemburgu oceni czy zagrywka ze strony KE była uzasadniona. Kwestia owych 899 mln euro gryzie najwyraźniej Steve’a Ballmera. Co zresztą nie dziwi. Łącznie z rachunkiem z 2004 roku mamy grubo ponad miliard euro. Sumy nie przebija nawet ogromna jednorazowa kara 1,06 mld euro (również za praktyki monopolowe), którą KE nałożyła na Intela w 2009 roku. Producent procesorów również odwołał się od decyzji – sprawa jest w toku.

Temat antymonopolowego oka regulatorów na zagrywki Microsoftu wraca ostatnio do łask. Sprawa została odgrzana z powodu zamieszania wokół Windows RT (Windows 8 dla procesorów ARM). Producenci alternatywnych przeglądarek, zauważyli, iż Microsoft częściowo zamyka system na ich produkty (chodzi o Firefoxa i Chrome). Oczywiście system jest ciągle w fazie deweloperskiej, ale kwestia wyboru przeglądarki przez użytkownika już raz była przyczyną poważnego śledztwa ze strony Komisji Europejskiej. Pamiętacie aferę z Ballot Screen?

Fot. Flavijus | Dreamstime.com