News Zatoka Piratów ponownie otwarta

Po siedmiu tygodniach poza siecią serwis The Pirate Bay oficjalnie powrócił do żywych. Odrodził się jak Feniks z popiołów – co zresztą sugeruje nawet nowe (być może tylko chwilowe) logo na stronie głównej. Od trzech dni Zatoka Piratów przyjmuje starych i nowych gości, zatem możemy chyba mówić o powrocie do pełnej sprawności. Tym bardziej, że utrata danych, jeśli jakakolwiek jest, to jest dosłownie minimalna.

Przypomnijmy pokrótce, że na znajdującą się w Sztokholmie serwerownię The Pirate Bay został zorganizowany policyjny nalot. W jego wyniku od grudnia ubiegłego roku Zatoka była niedostępna dla internautów. W styczniu na stronie pojawił się licznik odliczający do 1 lutego. Tymczasem serwis powrócił nawet dzień wcześniej i teraz, po trzech dniach, możemy oficjalnie powiedzieć, że The Pirate Bay znów jest wśród żywych (choć zdarzają się krótkie momenty niedostępności).

Strona jest prawie całkowicie funkcjonalna. Dlaczego prawie? Ponieważ nie działają funkcje „rejestracji” oraz „zgłoszeń”. Cała reszta jest jednak w pełni sprawna.

To nie oznacza jednak końca problemów. Część ekipy The Pirate Bay z WTC-SWE na czele nie wierzy w ciągle znikającą i powracającą stronę i dlatego też chce uruchomić swoją własną torrentową platformę. Czy zdoła się ona jednak przebić przez falę nowo utworzonych klonów Zatoki? Ale z drugiej strony użytkownicy mogą się tylko cieszyć, bowiem im więcej tym lepiej, jako że kolejne policyjne naloty są najpewniej tylko kwestią czasu.