WINDOWS PHONE; Nokia chce podbic Chiny nowymi smartfonami

Lumia to pierwszy telefon Nokii z Windows Phone. Czy dwaj giganci złapią dzięki niemu drugi oddech na rynku mobilnym?

Gdy Stephen Elop, szef Nokii, wchodził do londyńskiego Excel Centre, natychmiast otoczył go kordon kamer i aparatów. Świat czekał, by poznać owoc związku Nokii z Microsoftem. Werdykt w jednym zdaniu? Elop nie rozczarował, ale i nie zachwycił.

Nokia pokazała cztery smartfony z nowej linii Asha, co w języku hindi oznacza "nadzieja". Mają to być niskobudżetowe urządzenia dla rynków wschodzących, w tym Indii. Kosztować będą od 60 do 115 euro, mają pracować w systemie operacyjnym Symbian. Ale głównym punktem programu był pierwszy telefon Nokii z Windows Phone 7 na pokładzie. Głównym, bo to na system Microsoftu stawia Nokia, Symbiana odstawiając na boczny tor. Nokia takie smartfony pokazała dwa. Od Microsoftu urządzenia dostały m.in. pakiet biurowy Office. Od Nokii - darmową nawigację sterowaną głosem i mocne jak na telefon podzespoły (procesor ma częstotliwość 1 GHz, a pamięć RAM - 1 GB). Tańszy model - 710 - kosztować ma 270 euro. Lumia 800 będzie o 150 euro droższa. W listopadzie trafi do Europy Zachodniej (m.in. Niemcy, Francja i Wlk. Brytania), w Polsce zobaczymy ją dopiero w przyszłym roku.

- Nie wiem, czy to nasza ostatnia szansa, ale jestem pewien, że idziemy właśnie skopać tyłki konkurencji - mówi "Gazecie" Kevin Shields, jeden z menedżerów Nokii. W czasie swojej prezentacji wrzeszczał do mikrofonu: "Lumia jest niesamowita!".

Rzeczywiście, wielu było pozytywnie zaskoczonych np. usługą Radio Mix, która pozwoli zarówno na odsłuchiwanie muzyki przez internet, jak i ściąganie jej na telefon. Ale krzyk Shieldsa nie wszystkich przekonał. - Ten telefon nie różni się specjalnie od innych, które mają Windows Phone - mówił jeden z dziennikarzy, właściciel telefonu z systemem Microsoftu.

Tak czy inaczej gigant z Redmond chce na barkach Nokii wjechać na rynek mobilny krajów rozwijających się. I to one najbardziej interesują obie spółki. - Indie mają 1,2 mld ludzi, z czego ponad połowa to ludzie młodzi. A dostęp do internetu ma tylko 63 mln osób. - To dla nas ogromna szansa - mówiła Blanca Juti, wiceprezes Nokii.

Widać to już w wynikach koncernu. Nokia w ostatnim kwartale zminimalizowała straty z blisko pół miliarda euro (II kw. br) do raptem 71 mln euro. A dział telefonów zanotował zysk na poziomie operacyjnym - głównie dzięki Chinom i Indiom. I dzięki telefonom, które są w stanie obsłużyć dwie karty SIM. Przychody z Chin wzrosły o 35 proc. do 1,3 mld euro. Kluczowa dla Nokii Europa skurczyła się o 16 proc. do 1,4 mld euro.

W III kw. tego roku Nokia sprzedała łącznie ponad 106 mln telefonów. Ale smartfony nie są jej silną stroną: tych sprzedała aż o 10 mln mniej niż w trzecim kwartale 2010 r.

Dla Microsoftu Nokia jest ważnym partnerem, bo na razie Windows Phone ma śladowe udziały w rynku. A Microsoft więcej pieniędzy zarabia dzięki patentom i licencjom od Samsunga czy HTC za smartfony z... Androidem. Firma Strategy Analytics szacuje, że do końca przyszłego roku Windows Phone zdobędzie 12 proc. rynku zachodnioeuropejskiego. Co na to konkurencja? Ben Rooney ma klarowny pogląd: "Jeśli Tim Cook i Sergiej Brin, szefowie Apple'a i Google'a, oglądali na żywo prezentację Nokii [w USA był wtedy środek nocy], mogli wrócić do łóżek spokojni".

Źródło: http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1...onami.html