Kawały o MU

- Dlaczego w Londynie domy nie mają więcej jak 10 pięter?
- Bo widać by było Manchester.

- Co ma iloraz inteligencji równy 10?
- Pełny Old Traford.

W pierdlu spotykają się kibice Manchesteru i śpiewają:
- Ja mam 20 lat, Ty masz 20 lat, a on ma dożywocie!

- Na co umarł kibic Manchesteru?
- Na szczęście...

- Czemu w Manchesterze żony szyją swoim mężom kalesony z folii?
- Bo pod folią szybciej rośnie...

Idzie kibic Arsenalu i Manchesteru po pustyni. Nagle spotykają jednogarbego wielbłąda. Kibic Arsenalu wsiadł na garba, a kibic Manchesteru zdziwiony gdzie on ma usiąść. Na to kibic Arsenalu podnosi ogon i mówi:
- A ty innowierco do kabiny!

- Po czym poznać kibica Manchesteru w Londynie?
- Po zapachu...

- Czym się różni kibic Manchesteru od papieru toaletowego?
- Papier toaletowy wie, że aby żyć trzeba się rozwijać.

- Czym się różni kibic Manchesteru od FIATA 126p?
- Niczym. Jak się porządnie nie trzaśnie to się nie zamknie!

Kibic Arsenalu czyści buty u pucybuta fana Manchesteru. Płaci mu i mówi "reszta dla pana".
Fan Manchesteru z gupim uśmiechem chowa kasę do kieszeni po czym dostaje w twarz.
- Zapomnialeś palancie kto tu jest Panem?!?!

Kibic Manchesteru poszedł do nieba w swojej koszulce klubowej. Puka w stare drzwi i widzi, że wychodzi św. Piotr w szaliku Arsenalu.
- Cześć kolego - mówi św. Piotr - Przykro mi, ale nie wpuszczamy kibiców Manchesteru.
- Że co? pyta człowiek.
- Słyszałeś, żadnych kibiców Manchesteru!
- Ale... ale... ale ja byłem dobrym człowiekiem!
- Naprawdę? No to co zrobiłeś?
- No... trzy tygodnie przed śmiercią dałem 10 funtów na głodne dzieci w Afryce.
- Och, coś jeszcze?
- No... dwa tygodnie przed śmiercią dałem 10 funtów na bezdomnych.
- Hmmm... Coś jeszcze?
- Tak. Tydzień temu dałem 10 funtów na sieroty w Albanii.
- OK - mówi św. Piotr - Poczekaj minutkę, pogadam z szefem.
Wraca po dziesięciu minutach. Patrzy gościowi prosto w oczy:
- Szef się ze mną zgadza. Masz tu swoje 30 funciaków i spadaj!

- Czy wiecie, że angielska poczta wycofała ostatnio najnowszą serie znaczków?
- Te znaczki przedstawiały graczy Manchesteru... i ludzie nie wiedzieli, na którą stronę pluć.

Pewien młody świętoszek z Londynu wybierał się do Watykanu ze swoją mamą, aby zobaczyć Papieża. Chłopiec był nieco zmartwiony, nie wiedząc czy Papież dostrzeże go pośród takiego tłumu ludzi. Jego mama pocieszała go:
- Nie martw się synu, Papież jest wielkim fanem futbolu, więc kupię ci strój Arsenalu. Papież zobaczy czerwony strój i porozmawia z tobą. Więc kupili strój. Chłopiec miał go na sobie, stojąc pośród tłumu podczas gdy Papież w swym papa-mobile zbliżał się w jego kierunku. Ale Jan Papież zatrzymał papa-mobile, wysiadł i zaczął rozmawiać z innym chłopcem ubranym w koszulkę Manchester United. Potem wrócił do samochodu i odjechał. Mały chłopiec był bardzo przygnębiony i popłakał się.
- Nie martw się, kupię ci koszulkę Manchester United, wrócimy tu jutro i masz zagwarantowane, że Papież z tobą porozmawia.
Następnego dnia wrócili. Tym razem chłopiec był ubrany w koszulkę Manchester United. Papież w swoim pojeździe zbliża się do niego. Chłopiec jest cały podniecony. Papa-mobile się zatrzymuje i Papież wysiada, zbliża się do chłopca i mówi:
- Chyba ci wczoraj mówiłem, żebyś się odpiep**ył!