Test dla studentów

Sprawdź, czy jesteś jeszcze studentem. Jeżeli chociaż jedno z poniższych zdań okaże się prawdziwe, znaczyć to może, że nie jesteś już studentem...

Nie masz pojęcia, o której zamykają najbliższą budkę z hamburgerami.
Seks w pojedynczym łóżku sprawia Ci trudności techniczne.
Zamiast 130 dni wakacji masz ich 20.
Do apteki chodzisz po Panadol i coś na wrzody, a nie po prezerwatywy i testy ciążowe.
Już nie pijesz w domu przed wyjściem do knajpy, żeby tam zaoszczędzić.
Nie zdarzają Ci się już drzemki od południa do południa.
Zamiast mówić "Już nigdy tyle nie wypiję" mówisz "Nie potrafię już pić tyle, co kiedyś".
Twoi przyjaciele zawierają związki małżeńskie i rozwodzą się, zamiast się po prostu spotykać i rozstawać.
Nie zgłaszasz się już do testów nowych leków na ochotnika.
Śniadania jesz w porze śniadania.
W domu działa ogrzewanie.
Ponad 90% Twojego czasu spędzonego przed komputerem to zwykła praca.
Wstajesz rano z łóżka nawet jeśli pada.
Pamiętasz imię osoby, obok której się budzisz.
O 6 rano wstajesz, a nie kładziesz się spać.
Siedmiodniowe popijawy się już nie zdarzają.
Gdy jesteś pijany nie czujesz już tego dziwnego pociągu do znaków drogowych.
Starsi krewni nie krępują się opowiadając przy tobie kawały o podtekście seksualnym.
Lista zakupów jest dłuższa niż zupka z kubka i sześciopak piwa.
Ogień w kuchni nie jest już powodem do dobrej zabawy.
Nie spędzasz połowy dnia na strategicznym planowaniu trasy wieczornej eskapady po knajpach.
Dzwonisz na policję, bo te cholerne dzieciaki z mieszkania obok nie chcą ściszyć muzyki.
Nosisz ze sobą parasol.
Dżinsy i sweter nie są już eleganckim strojem.
W lodówce trzymasz więcej jedzenia niż picia.
Twoje fantazje o seksie z trzema kobietami o skłonnościach lesbijskich naraz zostały zastąpione przez fantazje o seksie z kimkolwiek.
Znasz każdego ze śpiących w twoim domu.
Swoją ulubioną melodię słyszysz w windzie w budynku, w którym pracujesz.
Nie dostajesz już listów z pogróżkami z banku.
Nie odkładasz niedojedzonej pizzy do lodówki na później.
Nienawidzisz "cholernych studentów - pasożytów".
Nie przystoi Ci już spać w poczekalni dworcowej.
Nie potrafisz już przekonać mieszkających z Tobą do "picia aż do rana".
Zawsze wiesz, gdzie jesteś, gdy się budzisz.
W twojej kuchni nie mieszkają myszy ani szczury.
Masz i używasz odkurzacza.
Łamanie prawa oznacza przekroczenie dozwolonej prędkości o 10 km/h.
Nie eksperymentujesz już z zakazanymi substancjami.