Sprzedaż Surface kuleje - winna dystrybucja?

Microsoftowi nie spieszy się na razie z podawaniem jakichkolwiek statystyk, dotyczących tego, jak radzi sobie na rynku jego tablet i nie chodzi wyłącznie o to, że jeszcze za wcześnie, by o tym mówić.

Na razie popyt na Surface jest ponoć kiepski. Serwis AllThingsD utrzymuje, że gdyby - zgodnie z wcześniejszymi doniesieniami od azjatyckich kontrahentów - Microsoft rzeczywiście wyprodukował 3 do 5 mln sztuk tabletu, pod koniec kwartału zostałoby między 2 a 4 mln niesprzedanych egzemplarzy. Milion to wprawdzie niezły wynik, ba, nawet świetny, ale nieprzystający do ambicji Redmond. W końcu iPadów 4 i iPadów mini rozeszło się w 3 mln w pierwsze 3 dni od premiery. Nie chodzi więc o to, że konsumenci nie chcą tabletów.

Zdaniem analityków z firmy Detwiler Fenton, Microsoft nie sprzeda w grudniu więcej niż 500, może 600 tys. Surface RT, podczas gdy poprzednie prognozy zakładały sprzedaż na poziomie 1-2 mln sztuk. Zdaniem Detwiler Fenton, zasadniczym problemem jest dystrybucja. "Brak dystrybucji zabija produkt. Mieszane recenzje oraz cena startowa 499 dol. z pewnością nie pomagają, ale brak obecności w Best Buy i innych sklepach znacząco obniża sprzedaż" - raportuje Detwiler Fenton. Sęk w tym, że tablet można zamówić jedynie w Microsoft Stores, których nie ma zbyt wiele, więc konsumenci nie mają właściwie kontaktu z Surface. A skoro na rynku jest tyle innych modeli, po co ktokolwiek miałby zawracać sobie głowę szukaniem punktu Microsoftu? W Stanach jest raptem 31 takich sklepów, do czego dochodzą 34 mniejsze sklepy. To dramatycznie mało.

Zobaczymy, czy Redmond się złamie i dopuści do dystrybucji inne podmioty. Jeśli nie, śmiałe plany może czekać klęska, może nie spektakularna, ale bolesna dla Microsoftu, zwłaszcza wizerunkowo i ambicjonalnie.

Źródło: allthingsd.com