Rozmowy na temat polityki

Bardzo martwi mnie, że nie zauważa się, że Jarosław Kaczyński powiela schemat, który kiedyś już pewien nacjonalista zastosował. Co dokładnie mam na myśli?

Schemat działań JK wzorujący się na retoryce NSDAP – zawładnąć mediami publicznymi („Goebelsschnauze”), wkręcić w politykę kościół („Gott mit uns!”), stworzyć silne państwo (czyli państwo siły), wykreować obraz wroga i zagrożenia „radikale Beseitigung der Gefahr” – radykalnie usunąć zagrożenie”, maksymalnie wykorzystać ludzkie lęki i kompleksy „Blut-und-Boden-Ideologie – ideologia krwi i ziemi", zapewnić prace i rozrywkę („soziale Volksstaat - socjalne państwo narodowe“ + olimpiada w Berlinie 1936).

Zgadza się wszystko, co do joty.
I faktycznie, Kaczyński wygrał wczorajszą debatę. Co prawda populistycznymi wycieczkami - jak głosował Komorowski? Kaczyńskiemu można dokładnie to samo wypomnieć, ale niestety - trzeba się przygotować a Komorowski niestety spoczął na laurach.

I nie zgadzam się, że obniżenie podatków to zasługa PIS. Chyba wszyscy pamiętacie głosowanie za podatkami wg. ustawy stworzonej przez PIS kiedy PIS głosowało przeciw a PO i SLD na przekór za. JK chyba ma krótką pamięć. Ważną sprawą jest też to jak Kaczyński mówił o tym że Komorowski głosował przeciw pieniądzom np. na szpital onkologiczny. Jakim hipokrytą trzeba być by wypominać takie głosowanie i zapomnieć, że sprawa doktora G totalnie zniszczyła polską onkologię "nikt już przez tego Pana..." - ferowanie wyroków nim zapadnie prawomocny wyrok sądowy przez ministra sprawiedliwości - totalna kompromitacja.

Poza tym tak już bardziej prywatnie, ile macie lat, że nie pamiętacie PISu 2005 - 2007?