Blue screen podczas dużej aktualizacji Windows 7 (nowy komp)

Może przestańmy sobie bez przerwy przygadywać proponuję? zaczynam się czuć jak uczeń w szkole podstawowej.
Jeśli jestem tu nie mile widziany, opuszczę to forum.

Do tematu:
ad.1) badałem oddzielnie każdą kość RAMu - nie widzę sensu wyjmować jedną z nich do instalacji Windowsa. Sorry. Z takimi propozycjami to będę powtarzał instalację jeszcze z 17 razy, co mi zajmie kolejne 4 tygodnie. Zbyt łopatologiczne podejście uważam.
ad.3) nie mogę pojąć po co mam wyjąć jeden z SSD, i liczyłem że mi wytłumaczysz co to da, lub w czym szkodzi że są dwa. Chciałbym to wiedzieć. Nie dostałem odpowiedzi, tylko "ale tego nie możesz pojąć".
ad.4) Zadnej aktualizacji nie będę robił, bo mam najnowszy i BIOS i firmware od SSD.

PS
..i żeby nie było, mimo wszystko jestem wdzięczny za Twoje próby pomocy "Meksyk1968", tylko Ty pojąć nie możesz, że dodając niepotrzebne, nie miłe dla mnie komentarze i przytyki, nic nie wnosisz poza próbą zdenerwowania mnie? zezłoszczenia?
Proszę jeszcze raz, albo o próbę pomocy, albo darowania sobie odpowiedzi od Ciebie, jeśli mam czytać dodatkowo uwagi i przytyki. Jakoś nikt inny tego nie robi.
Na każdym forum jest pisany lub niepisany zwyczaj, aby w tematach odnosić się wyłącznie do meritum sprawy, bez pobocznych tematów, dogryzań i kłótni. O to apeluję.


Dziś kolejny BLUE SCREEN. Zaczyna mnie to już wkurzać.

Wczoraj zamontowałem HDD. Kopiowałem trochę danych z zewnętrznego HDD Seagate, ponieważ po 3 miesiącach użytkowania zaczyna się psuć (dziwne dźwięki, transfer do niego tragicznie niski, niezapisywanie się plików). Ok skopiowało.
Dziś, zaczynam kopiować kolejne dane z trefnego zewnętrznego Seagate: po ok minucie kopiowania BLUE SCREEN.