Mam problem

I jeszcze jedno. Ja w dziale: Dyskusja ogólna. Nasze przemyślenia i rozważania na temat "siódemki" napisałem krytyczną opinię o tej "siódemce". Ponieważ wszedłem tu pierwszy raz myślałem, że ten dział właśnie po to jest. W odpowiedzi rzuciła się na mnie sfora ujadaczy, którzy niewiele piszą o WIN7 a więcej złośliwie i negatywnie o mnie. Pomocy faktycznie było trochę, ale niewiele. Więcej (dużo) było obelg. Ale już się na ten temat wypowiedziałem. Tylko, że jeszcze raz chcę podkreślić, że to Panowie nic nie zrozumieliście. Tylko jeden przykład: Piszesz Jabu70:
[A może warto było napisać - " cześć koledzy mam problem z programem X, Y i Z - ktoś wie jak to naprawić, bardzo mi zależy na tych programach i ich funkcjonalności... ]
A ja napisałem wcześniej w dziale Software:
[Mam Win7 Home Premium 64 bit. Program Studio HD version 14 (Firmy Pinnacle) nie działa. W trakcie otwierania pokazuje się komunikat: "Encountered an improper argument", a następnie komunikat: "Program Studio program file przestał działać". Proste zabiegi jak skorzystanie z opcji rozwiąż problemy ze zgodnosćią, uruchomienie programu z prawami administratora oraz wyłączenie wszystkich programów działających w tle nic nie dało. Program pod Windows XP działał doskonale. Proszę o pomoc.]
Jaka tu jest różnica?
Cytat:
[bo dyskusja mimo prób nie dotyczy wcale pomocy tylko... jaki to system Windows 7 jest zły... próby pomocy gośc ma w d... tylko chce sobie podyskutować o tym świecie taki smerf maruda szkoda po prostu naszego czasu i oczu....]
nie nie mam w d.... prób pomocy, ale tu nie ma pomocy tylko obrażanie mnie w kółko.
Piszesz:
[Na postawie tego cytatu i innych Twoich postów doszedłem do własnych, może mylnych, ale własnych wniosków:
masz albo pecha, albo nieuczciwych znajomych, może sam nie potrafisz znaleźć odpowiednich informacji, może nie umiesz czytać ze zrozumieniem, masz pretensje do całego świata, a w głównej mierze do tego forum - nie wiem dostałeś bana pod innym nickiem?]
No właśnie - ile tu inwektyw . I znowu domniemanie: nie dostałem żadnego bana. Wszedłem tu pierwszy raz. I już ostatni.
Niestety tu się nie da dyskutować rzeczowo. Nurzajcię się więc w tym swoim bagienku. [/quote]Jeszcze raz dziękuję tym wszystkim, którzy mi usiłowali udzielić pomocy. Pozostałym życzę więcej wyrozumiałości dla wypowiadających inne zdanie niż Wasze. No i mam nadzieję, że kiedyś jednak zmądrzejecie.