Odpowiedz

Z życia wzięte...

 
trixo
User systemu

Liczba postów: 496
Post: #1

Z życia wzięte...


Znalazłem kilka takich ciekawych sytuacji, pisanych przez userów rożnych stron.
Nie jestem ich autorem !

Enjoy!Zacieszacz


Dziecko pod moim blokiem (3-4 lata dziewczynka):
- mamaaaaaaa!
- maammmmmaa!
- coo?
- a Michał mnie ciągnie za nogę, mogę mu przy....?



Pewnego, słonecznego dnia będąc w sklepie zauważyłem że przy kasie stała matka z synkiem (3-4 lata), mały cały czas się upiera aby mama kupiła mu batonik lecz ona cały czas odmawia sugerując że nie ma pieniążków. Tak po 5 minutach tamowania kolejki malec nie wytrzymuje nerwowo i krzyczy na cały sklep: "Tyś je matka?! Tyś je matka?! Tyś je ch*j a nie matka!!"



Scenka rodzajowa w kościele:
Już prawie koniec mszy, mały bąbel tak na oko 3 latka wykazuje pewne znudzenie i zniecierpliwienie. Kreci się coraz bardziej i marudzi sobie pod nosem. W pewnym momencie rzuca:
- Mamo! Niech ksiądz już powie "Idźcie ofiary do domu"


Synek znajomej (ok. 3-4 lat) często jeździł z ojcem samochodem.
Pewnego dnia jechał z mama autobusem.
Gdy autobus ostro zahamował maluch wyskoczył z tekstem:
"Jak ch...u jeździsz"


Z kościoła / spowiedź /
Ksiądz wszystkich obsłużył, więc siedzi w zadumie w konfesjonale.
Zaciekawiona dziewczynka 3-4 latka krąży wciąż koło niego, w końcu nie wytrzymała i zaglądając do księdza mówi na cały glos:
- A ty co zesrałeś się czy co, że tak cicho siedzisz?


W autobusie komunikacji miejskiej, w dużym tłoku, mały chłopczyk (ok 4-5 latek) mówi:
- Mamo ja chce usiąść!
- Ależ synku nie ma miejsca.
- Mamo! Ja chce usiąść!
- Mówiłam ci już synku, popatrz - nie ma miejsca!
- Mamo! Ja chce usiąść! Bo coś powiem!
- Ależ synusiu - nigdzie nie ma wolnego miejsca!
Na to synuś na cały głos :
- A tata powiedział, ze masz zimna dupę!


W aptece kolejka. W kolejce stoi mama z synkiem i cały czas się przekomarzają :
- No mama! Kup mi ten samochodzik!
- Mówiłam ci już tyle razy - byłeś niegrzeczny i za karę ci nie kupie!
No i tak przez dłuższa chwile mama z synkiem się wykłócają. W końcu synek wali na cały głos w tej aptece z grubej rury :
- Mama! Kup mi ten samochodzik, bo powiem babci, ze widziałem jak całowałaś tacie w siusiaka!


Koleżanka idzie z mężem i córka do kościoła z koszyczkiem do świecenia, ksiądz pyta dziewczynkę (mała smarkula) czemu nie niesie koszyczka, a dziewczynka mu na to:
- Bo tata powiedział, że ja to jestem niezdara i zawsze wszystko wy***e.


Gościu kupił sobie Daewoo Espero.
Po tygodniu przyjeżdża do serwisu i mówi ze skrzynia biegów mu nie działa Facet z serwisu mu na to "nie ma sprawy wymienimy panu na gwarancji" Gościu pojechał, ale po tygodniu znowu wrócił znowu ze skrzynia biegów. Facet z serwisu znowu bez problemu wymienił.
Gościu tak co tydzień przyjeżdżał do serwisu ze skrzynia biegów no i na piąty tydzień gościu znowu przyjeżdża i mówi, ze jak mu tego nie wymienia w końcu się wkurzy. Facet z serwisu wkurzony mówi" dobra wymienimy to panu, ale pod jednym warunkiem: ja pojadę z panem i zobaczę co się dzieje" wymienili mu skrzynie i pojechali na obwodnice
Gościu wrzuca jedynkę, potem dwójeczkę, trójeczka pięknie wchodzi, no i czwórka, i facet wrzucił piątkę. jada 180km/h facet gaz do dechy grzeją mijają wszystkich, nagle Gościu( kierowca) mówi" A TERAZ RAKIETA!"


Od Przedszkola do Opola - prowadzący pyta się dziewczynki "a jak twój tata mówi na kotka?" na to dziewczynka odpowiedziała "j***** futrzak"


Pewnego razu poszedłem na dyskotekę, a że byłem na wsi u znajomego to pożyczyłem sobie skuterek . Poznałam tam super laskę bawiliśmy się całą noc. Po zakończonej imprezie przejeżdżaliśmy koło cmentarza,przed jej domem zorientowałam się że dziewczyny ze mną nie mam tak samo mojej kurtki która była okryta. Gdy zapukałam do drzwi jej rodzice mi otworzyli i okazało się że ta dziewczyna nie żyje od 2lat. Zabrali mnie na cmentarz na jej grób. Na jej pomniku wisiała moja kurtka, chciałem ja wziąć , gdy ją ściągałem z pomnika ukazał mi się duch tej dziewczyny który powiedział
"zostaw ! będzie mi cieplej w zaświatach"
tak się przeraziłem że od tej pory nie chodzę na wiejskie imprezy i na cmentarze ; ) Pozdrawiam
___
od Trixo niech zmieni dealera Zacieszacz


W domu pewnego młodego małżeństwa pan domu miał na życzenie swojej zony naprawić rurę pod zlewem wiec zabrał się do roboty, jednak nie miał potrzebnych do tego narzędzi wiec postanowił skorzystać z pomocy sąsiada.
Sąsiad powiedział mu, ze naprawi ta rurę, ale ten musi popilnować mu dziecka w tym czasie. Tak wiec sąsiad poszedł naprawiać, a ten został z dzieckiem.
W tym czasie, kiedy sąsiad naprawiał rurę przyszła małżonka pana gospodarza. Weszła do kuchni, zobaczyła (męża Zacieszacz)z głową pod szafka i wystającą z pod niej dupa. Nic nie mówiąc, z zaskoczenia złapała za jajka. Sąsiad podskoczył i pieprznął głowa o szafkę tak ze rozwalił głowę. Ta wtedy dopiero zobaczyła, ze to nie jej mąż siedział pod zlewem tylko sąsiad. Zadzwoniła po karetkę i poszła po męża.
Po jakimś czasie przyjechała karetka. Pana sąsiada położyli na nosze (dość mocno musiał walnąć)i wychodzą. Schodząc ze schodów ten drugi opowiada jak to się stało. Sanitariusze słysząc wyjaśnienie opuścili ze śmiechu pacjenta. Zacieszacz



Lato, upal ponad 30 stopni - jedzie kolega ze swoim kuzynem autobusem. Na którym przystanku z kolei wsiada dziewczyna w bardzo krótkiej miniówie i staje kolo nich. Że chłopcy siedzieli to mogli być zadowoleni z widoku, ale w końcu kuzyn kumpla nie wytrzymał i mówi do dziewczyny. "to się myje a nie wietrzy" ta odwróciła się i w odpowiedzi rzuciła "to się du*czy a nie wącha". Wyobraźcie sobie minę mądrego kuzynka i zresztą wszystkich pasażerów tego autobusu Zacieszacz sama żałuje, ze tego nie widziałam Cwaniak



Opisany niżej przykład pojawił się w rezultacie moich na początku nieświadomych dążeń do poprawy jakości snu i spowodował zaistnienie opisywanych zjawisk, nie będących skutkiem oczekiwanym ani zamierzonym.
Do poprawy jakości snu użyłem dwóch czarnych kartonów papieru A2 oraz czarnej osłony materiałowej na drzwi (w 80% szklanych - a więc przepuszczających dużo światła). Zakrywałem na noc niebieskie rolety zaciągnięte już na okna (od wewnątrz oczywiście) żeby w pokoju była idealna ciemność. Kolor osłon jest dla mnie kolorem neutralnym i przede wszystkim nieprzepuszczającym światła.

Po około 4-5 tygodniach miały miejsce takie dwa wydarzenia:
1. Ciężka statuetka/pamiątka "zsunęła się" z płaskiego regału i roztrzaskała o podłogę. Byłem sam w domu w innym pokoju.
2. Półpełna butelka wody opuściła płaską komodę i spadła z niej stojąc pierwotnie przy ścianie i potoczyła się na druga stronę pokoju. Nie byłem sam w domu i również w innym pokoju. Więc nie tylko ja usłyszałem butelkę, która spadła z mebla.
Kilka dni później uświadomiłem sobie jak wygląda mój pokój i że wrażenie było dość satanistyczne. Żadnych symboli, świec, specjalnych zaklęć i innych bzdur. Po prostu czarne drzwi i okna. Po uświadomieniu sobie tego, zaprzestałem stylizacji pomieszczenia w ten osobliwy sposób. Trudno.
W tamtym czasie nie reagowałem na te wydarzenia nazbyt wybitnie. Pamiętam jednak, że ignorując je kładłem się do łóżka przez kilka nocy z lekkim strachem. We wspomnieniach tamten okres jawi mi się dość klaustrofobicznie. Nie zamierzam więc tego powtórzyć.
Jeśli chcecie - tą praktyczną metodą - spróbować sprawdzić czy zdarzy się u was w domu coś podobnego najlepiej wybrać pokój, którego nie używa się zbyt często. Zaoszczędza to później przykrych skojarzeń z własną sypialnią, a jeśli kiedyś jakiś gość uśnie w tym pomieszczeniu i czegoś doświadczy ciekawego, to będzie to dowód, że metoda jest skuteczna.



Mój wujek - Marian - słynie z dwóch rzeczy: dobrze prowadzi auta(bo ostrożnie i powoli) oraz pije tyle że jeszcze nikt mu nie dał rady. Ponieważ jest kierowcą ciężarówki to nie ma czasu na picie, ale rozwiązał i ten problem - pije w drodze. Pewnego razu w trasę zabrał swojego kumpla - Saduskiego. No i Saduski polewał (wtedy wujek nie przekracza 50 km/h). Tak tak, polewał w drodze. Zajechali na miejsce i portier sie pyta czy ten drugi obok wujka to zmiennik, a on grzecznie mówi że nie - to jest kolega. No to portier mówi że kierowca wjeżdża na plac, a kolega zostaje. No to wypili po jednym na rozstanie. No i wujek wjechał, a Saduski został przed bramą jak kołek z flaszką w kieszeni. Nie wiedząc z kim wypić poszedł do portiera, wyjął szkło polał i mówi: zostawiłeś mnie samego to teraz musisz ze mną wypić. Portier po chwilowym zawahaniu wypił do dna. W tej chwili Saduski mówi do niego: albo mnie kur*a wpuścisz, albo dzwonie do twojego szefa Uśmiechnięty



Idę z synem 15 letnim do kumpla (on ma 16 letnia córkę). Syn idzie z Anią (tak córka kumpla się nazywa) do jej pokoju. No i w pewnym czasie pukam a mój syn: -Poczekaj tylko się ubierzemy Myślę "żartują" i wchodzę. Ale oni nie żartowali...



Mąż był z klasą z liceum na wycieczce. Poszli do knajpy zjeść obiad. Ludzi cała masa bo miejscowość wybitnie turystyczna i pełno wycieczek - gwar, rozmowy. Nagle wchodzi facet wielkiej postury, napakowany i woła "Kto z żar to wychodzi" Cisza się zrobiła wszyscy pochyleni nad talerzami posłusznie wiosłują i głów nie podnoszą. Kilka osób wstało i wyszło. No i co się okazało, że ci ludzie byli z miejscowości Żary, a ten bysio to był ich kierowca.



Historia usłyszana od znajomej: Dawno temu, jakieś 25 lat odbywało się wesele. W pewnym momencie na sale wszedł mężczyzna nikomu nieznany. Ubrany w długi czarny płaszcz. Podszedł do stołu, wybrał najbardziej czerwone jabłko, ugryzł i powiedział na cala sale: TO MAŁŻEŃSTWO WYDA OWOC, LECZ NIE BĘDZIE PATRZEĆ JAK DOJRZEWA. Po około roku urodził się syn, 2 miesiące później rodzice zginęli w wypadku samochodowym.



Jak co roku 1-go listopada odwiedziliśmy groby naszych bliskich.Staraliśmy się wytłumaczyć naszemu 3-letniemu synkowi,że tu jest pochowana jego prababcia i pradziadek... Minęły ze dwa tygodnie,ciekawa byłam ile synek zapamiętał z tego naszego tłumaczenia ,spytałam go:,,Kamilku a wiesz gdzie jest twój pradziadek?"A on na to odpowiedział bez wahania:,,No jak to gdzie?Zakopany!"

Jeśli pomogłem, w ramach wdzięczności wciśnij [Obrazek: screenshot003wf.jpg]. I think of myself as an intelligent, sensitive human with the soul of a clown, which always forces me to blow it at the most important moments.

24.03.2010 09:38

Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Z życia wzięte... - trixo - 24.03.2010 09:38
RE: Z życia wzięte.. - Lalik - 24.03.2010, 09:45
RE: Z życia wzięte... - lordJim - 24.03.2010, 11:47
RE: Z życia wzięte... - PLANETKA - 24.03.2010, 12:48
RE: Z życia wzięte... - trixo - 24.03.2010, 17:19
RE: Z życia wzięte... - lordJim - 24.03.2010, 17:24
RE: Z życia wzięte... - trixo - 20.04.2010, 08:29
RE: Z życia wzięte... - Gabriel172 - 04.05.2010, 16:21
RE: Z życia wzięte... - stingear - 25.04.2010, 19:57
RE: Z życia wzięte... - trixo - 01.05.2010, 09:10
RE: Z życia wzięte... - Matrixx - 03.05.2010, 00:16
RE: Z życia wzięte... - stingear - 16.06.2010, 12:57
RE: Z życia wzięte... - stingear - 22.06.2010, 18:24
RE: Z życia wzięte... - stingear - 22.07.2010, 17:51
RE: Z życia wzięte... - stingear - 28.07.2010, 22:38
RE: Z życia wzięte... - StoProcent - 28.07.2010, 22:52
RE: Z życia wzięte... - stingear - 02.08.2010, 14:10
RE: Z życia wzięte... - LadyInBlue - 11.08.2010, 11:23
RE: Z życia wzięte... - DamiaX - 24.08.2010, 14:31
RE: Z życia wzięte... - Deron - 25.08.2010, 06:23
RE: Z życia wzięte... - LadyInBlue - 25.08.2010, 08:23
Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
Sposoby na wydłużenie i skrócenie życia LadyInBlue 0 1.057 28.10.2017 13:24
Ostatni post: LadyInBlue
Życia zabraknie LadyInBlue 0 732 08.04.2017 13:32
Ostatni post: LadyInBlue
Ostatnie minuty życia pieska LadyInBlue 0 634 25.02.2017 14:18
Ostatni post: LadyInBlue
Przyjemność z życia LadyInBlue 0 719 09.06.2016 21:21
Ostatni post: LadyInBlue
Sens życia GamerPL 0 771 13.04.2016 19:45
Ostatni post: GamerPL
Sens życia GamerPL 0 729 08.03.2016 20:46
Ostatni post: GamerPL
« Starszy wątek | Nowszy wątek »

Temat został oceniony na 0 w skali 1-5 gwiazdek.
Zebrano 0 głosów.