Rozwiązany Windows Update - problem

Przy ostatnim formacie, który robiłem rok temu nie miałem żadnych tego typu problemów. Instalowałem wtedy sterowniki dołączone przez producenta płyty głównej, z płytki, która była w opakowaniu, wszystkie te, wymienione w poście numer jeden, bo brak jakiegokolwiek z nich powodował, że w menedżerze było widoczne nieznane urządzenie, zależne od tego, którego sterownika brakowało. Sterowniki grafiki też zawsze instalowałem z płytki, a dopiero po aktualizacjach systemu (które puszczałem na raz i nie miałem z nimi żadnego, nawet najmniejszego problemu) instalowałem ich aktualizację ze strony nVidii.

Wydaje mi się zatem, że sterownikiem, który sprawia problem na czystym systemie jest 347.25 od nVidii, bo żadnych BSOD dotąd nie dostawałem, mając zainstalowane te sterowniki od płyty głównej, które były do niej dołączone.

Przy formacie, o którym wspomniałem w pierwszym poście żadnych narzędzi oprócz sterowników nie instalowałem, żadnych aplikacji do kontroli i tym podobnych, więc nie ma mowy o tym, żeby to one sprawiały kłopoty..

Wspomniany w pierwszym poście BSOD pojawił się tylko raz, później przy kolejnych uruchomieniach go nie spotkałem.

W internecie wyczytałem, że w Windows Update może być luka, która uniemożliwia zainstalowanie niektórych poprawek, więc stąd moje pytanie o użycie Readiness Tool jeszcze przed aktualizowaniem, na czystym systemie, w którym zainstalowane są jedynie sterowniki. Czy to rozprawi się ze wszelkimi problemami? Chciałbym mieć pewność, bo mam system na licencji OEM, więc chciałbym oszczędzać jego aktywacje jak tylko się da. Jest to system Home Premium 64-bitowy, z wbudowanym już SP1, oczywiście oryginałka, bo piractwa nie praktykuję.

W domu będę pewnie dopiero jutro, późnym wieczorem, albo we wtorek przed południem, a chciałbym już wtedy zacząć przywracać zestaw do pełnego działania, by zacząć następnie instalować swoje aplikacje i użytkować komputer.