Kilka rad w sprawie sprzętu do 5000 zł

Ja już się dawno wyleczyłem z podzespołami z bardzo wysokiej półki cenowej. Dla mnie to wydawanie takiej kwoty to bardzo zbędny wydatek. Karty za powiedzmy 700-900zł czyli średni segment wystarczały mi w zupełności przez 3 lata do komfortowego grania - nie patrzenia o ile więcej to fps wyciąga kiedy i tak wszystko chodzi w ustawieniach ultra bardzo płynnie. Mija 3 lata, technologia mocno idzie do przodu (wydajność, energooszczędność, kolejne DX'y), kończy się gwarancja, spuszczam ją i kupuję następną, zazwyczaj już do wymieniania reszty platformy lub w jej niedalekiej przyszłości. Przedostatnią kartę kupowałem GTX'a 260-tkę (trochę ponad 3 lata wstecz), w budżecie o jakim wspominałem. Mogłem kupić coś mocniejszego np GTX 295 za sporo więcej. Cieszę się iż tego nie zrobiłem - w gry które obecnie wykorzystują już dx11 i tak bym nie zagrał. Gotówka z różnicy została w kieszeni, poprzedniego sprzedałem za ćwierć ceny nówki więc też coś przybyło. Teraz mam dużo bardziej oszczędnego radka hd7850 w wersji oc (gigabyte) w podobnym budżecie.
Zrobisz jak uważasz
Różnica między 770 a 780 to jakieś 15% w rozdzielczości 1920x1080. Ilość pamięci nie robi różnicy - jak masz kupowaty układ i sporo pamięci VRAM (jak się to reklamuje w wielu hipermarketach - grafika z 1 czy 2gb) to i tak nic nie osiągniesz. W grafikach ważna jest ilość jednostek przetwarzających, szerokość szyny, typ pamięci GDDR 3/5 itp.
Czy jest sens dopłacania 1000zł na przykładzie grafik gigabyte'a 770 i 780. Zupełnie nie.