Google "na siłę" integruje Play Store z Google+

Jeśli nie posiadasz konta na Google+, nie możesz komentować aplikacji na Androida. Czy to słuszna polityka? Oczywiście, że nie! Ale to nowy pomysł Google.

Odnoszę wrażenie, że Google postanowiło nieco na siłę nagonić sobie użytkowników do swojej społecznościówki. Wybrało użytkowników urządzeń z Androidem, ponieważ kontroluje dostęp do aplikacji w Google Play.
Dołożona została kolejna cegiełka do pełzającej integracji wszystkich usług Google z serwisem Google+. Korzystając z desktopowej przeglądarki, nie można już skomentować "anonimowo" żadnej aplikacji w Google Play. Wymagane jest posiadanie konta w Google+, co oznacza iż wystawiona opinia zostanie podpisana naszym imieniem i nazwiskiem.
Integracja nie dotyczy aplikacji mobilnej. Za jej pomocą wciąż produkujemy komentarze podpisane tajemniczym nickiem "Użytkownik Google". Można się jednak spodziewać, że wkrótce Google zlikwiduje i tą lukę.

Minusem takiej polityki jest brak wyboru. Posiadacze urządzeń z Androidem są praktycznie zmuszani do założenia konta w serwisie, którego usług być może wcale nie potrzebują. Jeśli tego nie zrobią, zostają pozbawieni prawa głosu. Co warto uwzględnić po stronie zalet? Opinie podpisane imieniem i nazwiskiem, będą na pewno bardziej wyważone.

Warto dodać, że niecałe dwa tygodnie temu Google otwarło przed użytkownikami Google+ możliwość instalacji aplikacji na Androida bezpośrednio ze strumienia wiadomości. Nie jest to więc pierwszy etap integracji obu serwisów. Zagrywka właściwie była do przewidzenia. Google politykę łączenia profili stosuje w przypadku YouTube, choć tam jedynie zachęca do korzystania z imienia i nazwiska. W przypadku Play Store i Google+ mamy rozwiązanie zdecydowanie bardziej siłowe.

Na marginesie. Wszystkie dotychczasowe komentarze zostały wrzucone do jednego worka. Podpisane są anonimowo, wspomnianym już "Użytkownikiem Google".


Fot. Google, bortn66 | Dreamstime