FBI może odciąć od sieci tysiące komputerów. Sprawdź czy jesteś bezpieczny!

Wszystko z powodu trojana DNS Changer, który zamienia adresy serwerów DNS. Jak się zabezpieczyć przed nieprzyjemną niespodzianką?

Aby dokładnie wyjaśnić o co chodzi, warto się cofnąć do końca ubiegłego roku.

FBI zlikwidowało wtedy botnet (sieć komputerów zombie) stworzony przez trojana DNS Changer. Złośliwe oprogramowanie zmieniało adresy DNS zainfekowanych pecetów, przekierowując cały ruch przez serwery kontrolowane przez cyberprzestępców. Aby uniknąć „strat ubocznych” i odcięcia milionów pechowych internautów od sieci, FBI uruchomiło tzw. serwery zastępcze. Gwarantują one zainfekowanym maszynom w miarę swobodny dostęp do internetu. Problem w tym, iż jest to gra na czas. W chwili gdy zostaną one odłączone, komputery w których DNS Changer wciąż rezyduje, stracą dostęp do sieci.


Pierwotnie serwery zastępcze miały działać do 8 marca, ale z racji dużej skali infekcji „deadline” przesunięto na 9 lipca. Specjaliści ds. bezpieczeństwa z firmy ESET szacują, iż tego dnia trojan nadal może być aktywny na kilkuset tysiącach maszyn i sporo osób mówiąc delikatnie – może mocno się zdziwić.

Co zrobić, aby uniknąć nieprzyjemności związanych z odcięciem od sieci?

Wystarczy przeskanować swój komputer aktualnym programem antywirusowym – większość bez problemu rozpozna infekcję. W sieci można znaleźć także narzędzia do błyskawicznego sprawdzania peceta pod kątem rezydującego w systemie Windows trojana DNS Changer.
Tego typu usługę oferuje między innymi serwis http://www.dns-changer.eu/en/check.php stworzony przez niemieckie Federalne Biuro ds. Bezpieczeństwa Technologii Informacyjnych (BSI). Aby zweryfikować potencjalne zagrożenie wystarczy dosłownie kilka sekund.




Źródło: FBI, ESET

Fot. BSI, FBI, Drx | Dreamstime