Rozwiązany Dysk nie jest widoczny w katalogu partycji po sformatowaniu za pomocą płyty z Win 7

Witam. Przepraszam moderatora, że wkleiłem ten temat w niewłaściwym dziale (poradniki i tutoriale) ! Przeoczenie

Napiszę tylko , ze piszę na tym samym komputerze, z którym mam problem. Używam płyty ratunkowej z CDA, dzięki czemu mam jakikolwiek dostęp.

Problem : Ostatnio wyskoczyl mi... prawdopodobnie ekran śmierci ( czarny ekran + Informacja, że Windows'owi nie udało się odpalić ), sugeruje on włożenie płyty CD z instalacją Win 7 i naprawienie komputera . Powodem błędu był , o ile pamiętam dobrze "Incosistence of disk" czy jakoś tak.

Zrobiłem zatem jak mnie proszono, płyta w ruch -> Wybór języka -> Napraw -> wybrałem partycje -> nastąpiła naprawa...

Jednakże, po rzekomym naprawieniu i restarcie systemu, znów wyskakiwał ten sam błąd. Robiłem tak parę razy, aż w końcu wziąłem płytę z CDA, z której mogę monitorować pliki na dysku i przerzuciłem dane na dysk drugi. Wyglądało zatem na to, że dyski nie są uszkodzone.

Tutaj informacja : Posiadam 2 dyski po 500 GB.


Najważniejsza część problemu :

Następnie zamknąłem system (ubuntu) z płyty ratunkowej i postanowiłem zainstalować Win7 na nowo. Po odpaleniu instalacji, wybrałem dysk 1, z windowsem, i zacząłem go formatować. Dysk drugi, na który mam przerzucone wszystkie najważniejsze dane, pozostawiłem bez zmian. Po 15-20 minutach czekania, instalator orzekł , że wystąpił błąd podczas formatowania dysku a następnie... "zformatowany" dysk magicznie znikł z listy... Pozostał mi tylko dysk z Danymi. Co gorsza, po odpaleniu systemu z płyty ratunkowej, również nie wyświetla mi dysku pierwszego, tylko tego z danymi.

No i nasuwa się pytanie: Co robić ? Dlaczego System nie widzi już tego dysku.. ? Czyżbym go najzwyczajniej w świecie spalił?

Proszę o pomoc


EDIT:

Fakt... zapomniałem się .. już piszę Mistrzu:

Procek : Intel i5 2500k @ 3.30Ghz
Płyta: ASRock ... napisżę zaraz model
Grafika : Nvidia GeForce 550 Ti zotac AMP!
HDD : 2 x 500 GB Seagate ST3500413AS 500GB sATA III 16MB
RAM : 4 GB DDR3 1600mhz Viper II ( chyba jakoś tak to brzmiało)

Czy uszkodzenie... hmm... jak już napisałem... program z płyty wielokrotnie naprawiał błędy z dysku jednakże zawsze pojawiał się ekran z napisem, który pisze , że powodem braku odpalenia Windy z dysku jest "Incosistence of disk"... Mam to sugerować jako usterkę mechaniczą czy jako wielką fragmentację dysku ?

Zaraz sprawdzę i dam odpowiedź , czy widać w Biosie. Gdzie powinienem tego szukać?

Zaraz zaraz... włączyłem sprawdzanie dokładne sprzętu z płyty ( Centrum informacji KDE) i w raporcie występują dwa dyski 500 GB... czy jest zatem cień szansy, że wciąż jest gotów do działania ?

---

Przesyłam screen'a