W koszu Windows 7, system sie nie uruchamia

Wczoraj zamknelem system normalnie bez zadnych problemow wiem ze instalowalem nowy odtwarzacz i pare kodekow zeby obejrzec sample. Dzis uruchamiam komputer pojawil sie ekran logowania Windows 7 i kursor z klapsydra (mozna bylo nim ruszac) po 10 min zrestartowalem go i byl juz tylko czarny ekran z logiem Microsoftu ladowania systemu. Przywracanie systemu ktore wlaczylo sie po 15 min, odtworzylo system z przed tygodnia i nic to nie pomoglo. Tryb awaryjny pada przy pliku classpnp.sys (zamienilem go z innego systemu win7 64 i nic). Nie dziala nawet reinstalacja systemu z plyty! Wszysko trwa cholernie dlugo zanim komputer "namysli" sie zareagowac. Uzywam w tym momencie systemu Mini Windows XP z plyty Hiren`s Boot, przeskanowalem dysk C w poszukiwaniu virusow/bad sectorow i nic, pamiec przeskanowana mem testem i nic. Format C nie pomogl, przy instalacji kopiowane sa pliki z plyty a potem napis "Instalator rozpoczyna prace" i dalej nic sie nie dzieje. Przywrocilem domyslne ustawienia biosu, ustawialem tryb ide i ahci i nic to nie zmienilo.

Jest to wg was przyczyna mechaniczna uszkodzenia laptopa (plyta glowna/groafika) czy jest to raczej jakis blad ? Jak dalej z tym walczyc ?