7 + ubuntu. Problemy z grubem

Źle mnie zrozumiałeś. TestDisk widzi te partycje. Pisałem że nie mogę odnaleźć jej w systemie. Przeczytaj wyedytowany górny post.

PS.
nie wiem czy dobrze rozumiem (na drugim screenie) nie można wykonać tej operacji ponieważ został uszkodzony sektor rozruchowy ?

PS2.
Już się całkowicie pogubiłem. Konsola tak samo pokazuje że te dyski Linuxowe nadal istnieją. A gparted w ogóle nic nie widzi.
Screen: http://www.picshot.pl/pfiles/49179/zrzut_ekranu-2.png
A do tego zastanawia mnie w ogóle co to jest za dysk ten sda4.

PS3.
No więc tak, zamontowałem partycje recovery w katalogu mnt po czym go odpaliłem. Okazało się że całe recovery (chyba całe?) tam się znajduje. Nie wiem czy to coś da ale na wszelki wypadek przekopiowałem sobie to wszystko na dysk przenośny. No i generalnie nie wiem czy mam racje ale wydaje mi się że całe recovery znajduje się na swoim miejscu, a jedynie uszkodzony jest MBR przez co nie można jej odpalić. Czy tak?
//Wybaczcie że tak ciągle coś dopisuje ale robię to wszystko na bieżąco więc może komuś te informacje się przydadzą.

PS4.
Zgłupiałem całkowicie.
Kombinując poszedłem powyższym tokiem myślenia (czyli uszkodzony jest mbr). No więc przypadkiem w testdisku znalazłem możliwość wgrania nowego MBRa. Nie bardzo byłem pewny czy dobrze robię ale nie wiele już miałem do stracenia. No wiec tak zrobiłem. Reset kompa, wciskam F4 ii... moim oczom ukazuje się piękny obraz Ssamsung Recovery Solution... Postawiłem na nowo system, wszystko poleciało sprawnie i bez żadnych problemów. System się zainstalował. Pierwsza rzecz którą zrobiłem to od razu wszedłem Zarządzanie dyskami aby zobaczyć stan partycji. Było tak jak w powyższy screenie z Ubuntu z konsoli (czyli recovery, system, C, linux i swap). Jako że uznałem te 2 partycje linuxowe już za nieaktualne (tak jak pisałem, usuwałem je a miejsce z nich we wcześniejszym systemie było przydzielone dyskowi C i wszystko śmigało) po prostu je usunąłem i zmniejszyłem jeszcze pojemność dysku C aby potem to wszystko przydzielić do D. Jakaś tam szybka analiza programu ile maksymalnie mogę zmniejszyć, okazało się że ponad 113gb musiało zostać na C. Trochę to dziwne no ale nie ruszałem więcej żeby znowu się coś posypało. Reset kompa ii... Recovery ponownie się nie odpala...
Znowu jest ta sama sytuacja, po wciśnięciu F4 po prostu uruchamia się system.
Czy ja znowu uszkodziłem gruba kasując te partycje?
Jednego jestem pewien, Recovery fizycznie jeszcze istnieje ponieważ system w pełni ładnie się zainstalował.