20 mln Polaków ma konta z dostępem online. Polubiliśmy e-bankowość

Żaden z sektorów branży finansowej nie rozwija się tak szybko jak usługi online. Z kwartału na kwartał bankowość elektroniczna zyskuje 200-300 tysięcy nowych klientów.

Konto z dostępem przez internet jest dziś po prostu standardem. Już 20 mln Polaków korzysta z tego typu usług. Z czego ok. 12 mln z e-bankowością ma styk niemalże codziennie. Zdaniem bankowców jest to zasługa wysokiej jakości technologii, dzięki którym polska bankowość internetowa jest postrzegana jako jedna z najbezpieczniejszych.

Dane najnowszego raportu netB@nk wskazują, że Polacy nabyli umiejętność posługiwania się gospodarką elektroniczną. Zdaniem prezesa Związku Banków Polskich wiąże się z tym wiele wymiernych korzyści, m.in. zaoszczędzony czas.

- Posługiwanie się gospodarką elektroniczną to są duże przewagi marketingowe, duże przewagi sprawozdawcze, informacyjne, ale jednocześnie oszczędność czasu i możliwość wykorzystania tego czasu w inny sposób, np. dla celów gospodarczych, dla celów wypoczynkowych, a także budowania nowych produktów - wymienia Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes ZBP w wywiadzie dla Newserii.

Segment e-bankowości rośnie obecnie w tempie 10-15% rocznie, co wskazuje na wciąż rosnące zainteresowanie Polaków tym rodzajem usług finansowych. Wnioski z raportu netB@nk mogą wyciągnąć zarówno instytucja publiczne jak i firmy, które chciałyby zaproponować swoim klientom nowe formy współpracy oraz świadczenia usług. Jak podkreśla Krzysztof Pietraszkiewicz dalszy rozwój e-bankowości umożliwią nowe technologie.

Swoją drogą, ostatnio w Polsce debiutują płatności zbliżeniowe NFC - kolejna ciekawostka związana z ewolucją sektora finansowego. Pod koniec października mieliśmy premierę usługi MyWallet w sieci T-Mobile. Zaczęło się od współpracy operatora i Polbanku, a na początku listopada do inicjatywy dołączył także internetowy mBank.

Źródło: Newseria

Fot. Newseria, Maciek905 | Dreamstime.com

Szczerze, to nie wyobrażam sobie w tej chwili płacenia np. za zakupy na allegro na poczcie. Wydaje mi się że e-bankowość to dla mnie teraz rzecz niezbędna.

Jest to wygodne i skłamałbym pisząc że nie korzystam. Korzystam ale nie podoba mi się to że jestem pośrednio do tego zmuszany. E-bankowość niesie ze sobą zagrożenia, maleje liczba oddziałów, do tego np w WBK niektóre oddziały otwarte są od 10-16 paranoja, gdybym chciał coś załatwić to nie mogę bo ani przed pracą ani po pracy, a o sobotach można pomarzyć - jak na wyjeździe w Piątek gubisz kartę to jest kaszana, zostajesz bez pieniędzy i czekasz do Poniedziałku - super perspektywa a oni tylko łapy zacierają, mało oddziałów, mało sprzętu, mało ludzi, mało kosztów, a kredyty lichwiarskie. A gdy powinien im się nużka to nie ma sprawy - na zastrzyk kasiorki zawsze mogą liczyć - z którego wypłacą sobie nagrody - zarobili ! - to nagroda się należy jak psu zupa.

To zależy chyba od banku. Ja mieszkam we Wrocławiu i mam konto w ING, które jest na co drugim, co trzecim 'rogu'.