Groźny trojan atakuje użytkowników Mac OS X i… Linuksa!

W przypadku pierwszej z wymienionych platform może to wielu z was nie dziwić. Jednak Linux jest w zasadzie czymś nowym!

Serwis ITWire raportuje o nowym trojanie, który jednak nie upodobał sobie Windows, lecz właścicieli komputerów Mac oraz… użytkowników Linuksa! Wirenet wykrada hasła z popularnych przeglądarek internetowych.

Trojan ukrywa się na komputerze jako narzędzie do Wi-Fi - WIFIADAPT. Zasada działania złośliwego kodu jest prosta. Trojan wykrada hasła użytkowników z przeglądarek Chrome, Firefox oraz Opera. Co ciekawe, zdaje się nie wydobywać prywatnych danych z Safari.

To już kolejne w tym roku poważne zagrożenie w sieci, które za cel obrało sobie użytkowników Mac OS X. Gwoli przypomnienia, w kwietniu tego roku trojan Flashback

spustoszył około 1% wszystkich komputerów Mac na całym świecie.

Źródło: ITWire, fot.: Valeriya Potapova, Ruslan Ivantsov, Pn_photo | Dreamstime.com

Chciałbym tylko naprostować parę spraw dotyczących tego trojana pod linuxem.
Po pierwsze wirus działa na jednym jądrze i tylko na minimalnej liczbie dystrybucji.
Po drugie "wirus" aby mógł się zainstalować będzie prosił nas o hasło a nikt przy zdrowych zmysłach nie poda hasła do czegoś nieznajomego.
Po trzecie trojan wymaga odpowiednich bibliotek, których w najnowszym Ubuntu nie ma i nawet kompilacja jego kodu się nie powiedzie.
Po czwarte wirus tworzy w katalogu domowym folder z "." na początku. wystarczy "ctrl + h" i kasujemy ten folder. I po wirusie.

Kolejny dowód, że na żadnym systemie nie mamy stuprocentowej gwarancji bezpieczeństwa... ale oczywiście do matołów które używają linuksa dwa tygodnie to nie dociera.

Przepraszam wszystkich, którzy poczuli się urażeni.
winek