Ktoś oznaczył was na zdjęciu na Facebooku? Uważajcie!

Bądźcie ostrożni otwierając e-maile informujące, że ktoś oznaczył was na zdjęciu na Facebooku. Możecie coś niepotrzebnie złapać.

Sophos ostrzega przed otwieraniem maili, w których znajduje się informacja, że ktoś oznaczył nas na zdjęciu w serwisie Zuckerberga. Eksperci z firmy przechwycili spam, który został zaprojektowany do rozprzestrzeniania złośliwego oprogramowania. Może on wyglądać podobnie do wiadomości poniżej:

Nazwa społecznościówki w adresie wiadomości ma o jedno „o” za dużo, chociaż na pierwszy rzut oka trudno to dostrzec. Link widoczny w e-mailu prowadzi użytkownika do skryptu o nazwie iFrame, który zaraża komputer złośliwym oprogramowaniem.

Jednak w ciągu zaledwie 4 sekund użytkownik jest przekierowywany przez przeglądarkę do przypuszczalnie niewinnej strony, wyglądającej jak Facebook.

Sophos radzi zwracać baczną uwagę na adres, z jakiego pochodzi wiadomość wysłana rzekomo przez Facebooka oraz sprawdzić przed kliknięciem kursorem myszy, na jaką stronę zamierza nas przekierować link.

Źródło/Fot.: NakedSecurity

Ja mam te powiadomienia wyłączone.

Na szczęście nie mam fejsbuka...
Ale mam konto na YT i zdarza mi się otrzymywać podobne do poniższego maile. Rzekomo od YT, jednak Thunderbird głupi nie jest i ostrzega o potencjalnych zagrożeniach (BTW - szkoda, że Mozilla zapowiedziała zamknięcie tego projektu).
Wszystkie linki z tej wiadomości kierują na adres (NIE KLIKAĆ! - SZKODLIWY KOD W TREŚCI!!):

Wiadomość wygląda na autentuczną, pochodzi z adresu service@youtube.com (a przynajmniej tak się przedstawia w nagłówku), skierowana jest tylko do mnie (brak lub puste znaczniki DW i UDW), więc nosi znamiona prawdziwości. Jedyne, co jest podejrzane, to treść linka, niepokrywająca się z faktycznym adresem, który wskazuje.

Dlatego - zawsze, zanim klikniecie w jakiś link z wiadomości - sprawdzajcie, czy prowadzi on tam, gdzie obiecuje.
Jeśli Wasz program pocztowy nie pokazuje (np. w pasku stanu) adresu, najlepszą metodą jest odwiedzanie poczty przez webmail (przeglądarką) i zastosowanie prostego zabiegu - zamiast klikać od razu w link, można: PPM > Kopiuj Adres Odnośnika i tak skopiowany adres wkleić do paska adresu w przeglądarce. Dzięki temu możemy od razu stwierdzić, czy zawarty w poczcie odnośnik skieruje nas tam, gdzie obiecuje w treści wiadomości.

Wiadomość w programie pocztowym:


Nagłówek wiadomości:

fourup zgadzam się co do programu Thunderbird faktycznie szkoda.
A co do posta. Ja zawsze takie powiadomienia ignoruje i trafiają do spamu.
Coraz więcej spamu w sieci jak widać.