Sekretny Pamiętnik Froda (16+)

Dzień 1:
Czuję się znacznie lepiej w domu Elronda po miłej, długiej drzemce. Sam przygotował mi kąpiel z bąbelkami. Platoniczna, braterska miłość jest wspaniała. Nie jestem całkowicie pewien po co ssał moje palce u nóg, ale zapewne ma to coś wspólnego z elfią medycyną.

Dzień 3:
Zgodziłem się zanieść Pierścień do Mordoru. Prawdopodobnie to był zły ruch...

Dzień 4:
Aragorn i Boromir pobili się o to, kto ma mnie wnieść na Caradhras. Aragorn wepchnął Boromira do zaspy śnieżnej. Boromir oderwał Aragornowi kawałek ucha. Pierścień przejmuje ich bardziej niż myślałem.

Dzień 6:
Obudziłem się i zobaczyłem Aragorna bawiącego się guzikami mojej koszuli. Musiał przyjść po Pierścień. Cholera! Sam go zabije, jeśli będzie czegoś próbować.

Dzień 10:
Dzisiaj Legolas łaskotał swoim łukiem wewnętrzną stronę mojego uda.
Byłem oszołomiony. Legolas pewnie też chce Pierścień. To musi być przedmiot o naprawdę potężnej mocy.

Dzień 11:
>Gandalf pokazał mi bardzo dziwną sztuczkę, którą potrafi zrobić. Widocznie czubek kapelusza czarodzieja nie jest tylko na pokaz.
Zastanawiam się czy jego też interesuje Pierścień, czy jest po prostu bardzo dziwny.

Dzień 24:
W końcu czuję się wypoczęty. W kopalniach Morii jest zbyt ciemno, aby Aragorn mógłby mnie znaleźć i szczypać tak, jak to robił ostatnio.
Gandalf wpadł w Otchłań Cienia. Żałuję, że już więcej nie zobaczę jego szpiczastego kapelusza.

Dzień 27:
Lothlórien jest śliczne. Galadriela też jest śliczna. Zaoferowałem jej Jedyny Pierścień, ale ona powiedziała: ?Nie, jest coś innego, co mogłabym dostać od ciebie, Frodo?, i próbowała zsunąć spodnie stopą. Tak więc dałem jej moją super parę spodni, bo ona chyba je polubiła. Może w Lothlórien brakuje spodni?

Dzień 30:
Cały dzień wiosłowałem. Jestem bardzo zmęczony. Merry i Pippin zaoferowali mi grupowy masaż. Miło mieć takich przyjaciół. Cieszę się, że Pierścień ich nie interesuje.
Chociaż nie potrzebuję tak bardzo masażu od tyłu, przynajmniej nie tak bardzo, jak w innych partiach ciała.
Pippin pamięta, że jesteśmy kuzynami, prawda?
Prawda?

Dzień 33:
Boromir próbował odebrać mi Pierścień. Nie jestem całkiem pewny, ale pewnie próbował się do mnie przytulić. Trochę przeraził mnie jego wzrost....

Dzień 36:
Wszyscy się do mnie dobierają. Mam tego dość. Spadam do Mordoru. Sam też idzie. To dobrze. On jest całkiem dobry w tych platonicznych, braterskich masażach stóp.
Żal mi zostawić resztę Spóły, ale wizja włochatego Gimliego jest odstraszająca. Jego grube warkocze i olbrzymi hełm są takie odpychające. Dobrze, że on nigdy za bardzo mnie nie lubił.