Samsung wymienia Galaxy S III na nowe. Dlaczego?

Samsung Galaxy S III został okrzyknięty smartfonem 2012 roku, sprzedaje się znakomicie i przez chwilę miał nawet tytuł - który dostaje zwykle iPhone - najlepiej sprzedającego się smartfona świata. Jednak wpadki zdarzają się nawet najlepszym. Nie raz przekonało nas o tym Apple, teraz czas na Samsunga.

Okazuje się, że flagowiec Koreańczyków ma jednak pewną poważną wadę. Na wielu forach internetowych, w tym na XDA Developers, użytkownicy Galaxy S III skarżą się na nagłe zgony swoich smartfonów. Najczęściej dochodzi do nich nad ranem, gdy użytkownik chce włączyć urządzenie, które przez noc było podłączone do ładowarki. Z relacji właścicieli telefonów wynika, że padają one po jakichś 150-200 dniach od zakupu.

Samsung najpierw nie komentował coraz liczniejszych doniesień o śmierci Galaxy S III, jednak wymieniał urządzenia na nowe bez zadawania zbędnych pytań, także te zrootowane. Teraz rzecznik koncernu zabrał głos i tłumaczy zjawisko "drobnym błędem w oprogramowaniu firmware", który sprawia, że pamięci NAND przestają prawidłowo działać, a co za tym idzie pada cała płyta główna.

Telefony, na które Samsung wymienia wadliwe egzemplarze, nie powinny się już psuć. Samsung poinformował także, że problem dotyczy jedynie części urządzeń z 16 GB pamięci wewnętrznej i pracuje nad rozwiązaniem problemu. To marne pocieszenie dla użytkowników, którzy utracili swoje dane i tych, którzy żyją w strachu, że im się to także przydarzy.

Przypomnijmy, że niedawno smartfony Samsunga, bazujące na układach Exynos 4, miały poważną lukę bezpieczeństwa.

Źródło: TheNextWeb, XDA-Developers, samsung-updates.com