Jak usunąć ubuntu i zainstalować Windows 7?

Cześć.
Mam taki problem, bo chcę zainstalować Windows 7, a mam ubuntu. Ubuntu chcę całkowicie usunąć.
Jestem dziewczyną ( ) i tłumaczenie mi językiem informatycznym na niewiele się zda. Nie wiem co to biosy, Gruby i inne.
Jedyne co mi wiadome w tym temacie, to że trzeba jakoś usunąć te partycje i potem instalować już win7.
Tylko że jak jakiś ściągnę program do tych partycji to ma on rozszerzenie .exe i mi go nie odtwarza xd A jak już odtworzy (programem Wine) to i tak coś nie idzie.
No więc jak chłop krowie na miedzy czy ktoś byłby w stanie mi jasno opisać co powinnam zrobić?
Jak wkładam pierwszą z pięciu płytek z Windows 7 to na początku jest "system windows is loading", a później jakiś błąd wyskakuje i tyle.
Bardzo proszę o pomoc

Dla mnie najprościej załatwić sobie nośnik oem od tej samej wersji i postawić na czysto bez dodatkowego badziewia zamulającego system jakim raczą nas producenci skoro napisałaś iż posiadasz kilka krążków a to na pewno jest fabryczne recovery - na przykład asusa bo robi się kilka krążków odzyskiwania recovery.
Wyczyścić dysk można na prawdę wieloma sposobami - samostartujące bootowalne programy do partycjonowania typu GParted, Partition Wizard, Easeus Partition itp albo ich wersji na płytach ratunkowych np SystemRescueCD, Parted Magic i tak dalej. Nikt Cię tu za rączkę prowadzić dosłownie nie będzie. Masz sobie taki nośnik wykonać wg instrukcji w sieci dla danej dystrybucji, potem zabootować do rozruchu i obsłużyć tak program aby wyczyścić co trzeba. Pytać dopiero w razie problemów.
Łatwy sposób udostępnia także sam instalator WIn7 a ściślej mówiąc narzędzie diskpart znajdujące się w środowisku WinRE. Po uruchomieniu konsoli skrótem Shift+F10 w trakcie instalacji wklepujemy

Cytat:diskpart
list disk
{patrzymy pod którym numerem znajduje się fizyczny dysk twardy}
select disk numer_dysku
clean
{usuwa całą logiczną strukturę}
exit

Tyle wystarczy dla newbie.
Restartujemy instalację i lecimy już z partycjonowaniem wg uznania z poziomu interfejsu graficznego.
Na postawionym czystym systemie ściągamy i instalujemy sterowniki ze strony supportu sprzętu, aktywujemy system podając klucz z naklejki certyfikatu COA.

taaak bootowanie, nośnik oem i co jeszcze? Nic nie rozumiem z tego języka jak już pisałam.. A te programy już mówiłam, że są w .exe i ich nie da się odtworzyć, nawet program wine sobie z tym nie radzi.
Jak mialam poprzedniego laptopa, Asusa, zrobilam sobie back-up i to zajelo 5 płyt.
Co to jest nosnik oem od tej samej wersji? :O
Jeju chyba jednak zaniose ten komputer do jakiegoś salonu niech mi to zrobią.
A chciałam kupić laptopa bez systemu co by zaoszczędzić. AHA już sobie zaoszczędziłam.
I pieniędzy i nerwów...

Cytat:taaak bootowanie, nośnik oem i co jeszcze?

Zluzuj z tonu wypowiedzi. Forum nie jest po to aby problem każdego użytkownika rozbijać dosłownie o napisanie tutoriala z każdą czynnością. Nikt tu nie dawał przed nos całej ryby tylko wędkę. Ja mam wrażenie, że najlepiej było by napisać "zróbcie mi to". Tylko po co, nikt tu nie ma tyle czasu żeby mógł się nudzić i tu przesiadywać. To zadaniem użytkownika jest przyswoić sobie podstawowe pojęcia typu wspomnianego nośnika oem. Żyjemy w czasach zdigitalizowanych z bardzo łatwym dostępem do informacji. Mam wielkie wrażenie iż nawet palcem nie kiwnęłaś aby to sprawdzić.
Bootowanie - proces rozruchu z konkretnego urządzenia - dysk, napęd, usb, sieć. Sekwencję bootwania ustawiamy w biosie/uefi po naciśnięci odpowiedniego klawisza bądź tez z podręcznego boot menu uruchamianego podczas startu sprzętu. Jak to się robi zależy od posiadanego sprzętu (nic na ten temat nie wspomniałaś) - są instrukcje obsługi papierowe czy też w sieci zapytać wuja google.
Nośnik oem - typ licencji określający sposób użytku oprogramowania (tu dożywotnio na jedno stanowisko). I teraz jeśli na laptopie mamy naklejkę licencyjną z Windows 7 np Home Premium to szukamy takiego nośnika dvd np od znajomych lub obraz iso z sieci internet od tej samej wersji windows.

Cytat:A te programy już mówiłam, że są w .exe i ich nie da się odtworzyć, nawet program wine sobie z tym nie radzi.

To wreszcie uruchamia cokolwiek czy nie bo sama sobie przeczysz z pierwszym postem. Nie ma w tym dla mnie Żadnej konkretnej informacji typu jakie dokładnie aplikacje z nazwy oraz konkretne błędy. Informatyka to nie dział z "jakimiś programami i tak coś nie idzie" tylko konkretnymi informacjami.

Cytat:Tylko że jak jakiś ściągnę program do tych partycji to ma on rozszerzenie .exe i mi go nie odtwarza xd A jak już odtworzy (programem Wine) to i tak coś nie idzie.

Cytat:Jak mialam poprzedniego laptopa, Asusa, zrobilam sobie back-up i to zajelo 5 płyt.
......
A chciałam kupić laptopa bez systemu co by zaoszczędzić. AHA już sobie zaoszczędziłam.
I pieniędzy i nerwów...

Licencja na użytek oprogramowania w tym wypadku preinstalowanego systemu operacyjnego Windows od konkretnego producenta sprzętu jest nieprzenośna. Końcowy użytkownik nie staje się właścicielem oprogramowania a tym samym nie może dowolnie nim rozporządzać. Takie kwestie reguluje umowa licencyjna EULA (end user license agreement) na oprogramowanie.
Innymi słowy najprościej tłumacząc nie masz prawa instalować tego gdzie Ci się podoba bo to jest istotny zawarty szczegół. Więc pozostaje reinstalować darmową dowolną dystrybucję linuxową bądź zakupić licencję OEM w sklepie za circa 400zł. Żaden szanujący się serwis nie podejmie się instalacji systemu bez dowodu w postaci stickera autentyczność COA bo inaczej za to grożą kraty. I przestrzegam kolejny raz na oszustwa na allegro w postaci kluczy a kilkadziesiąt złotych - to zwykły kant.