Problem z bluescreenami, bootowaniem oraz działaniem komputera

Witam, przejdę od razu do opisu problemu, bo będzie dość rozbudowany.

Wydaje mi się, że wszystko zaczęło się 3 dni temu, kiedy w moim bloku był jakiś problem z prądem. Nagle wywaliło korki. Od razu je włączyłem. Uruchomiłem komputer, zamknąłem informację o tym, że 'odzyskał sprawność działania po poważnym błędzie' i korzystałem dalej. Następnego dnia sytuacja powtórzyła się (wywalenie korków, restart komputera, info o błędzie - btw. błędem był BSOD 0x00000124 i również jego w dużej mierze dotyczy ten wątek). Wczoraj sytuacja zaszła o krok dalej. Podczas korzystania z komputera, dość późno w nocy, bo prawie o 3, przy otwieraniu nowej karty w przeglądarce Chrome, obraz się zamroził. Po restarcie system nie uruchomił się, z okna startowego BIOS przeszedł do ciemnego ekranu z informacjami nt. bootowania, coś w stylu Unable to boot, please restart and select proper boot device. Olałem to i poszedłem spać.

Wstałem dzisiaj o 10 rano i odpaliłem komputer. Ku mojemu zdziwieniu odpalił się normalnie (w swoim tempie wynikającym już ze starości i zawalenia systemu, ale odpalił się). Pocieszyłem się około godziny. Koło 11:30 dopadł mnie BSOD, który - i tu zaczyna być dziwnie - na ekranie pokazywał kod 0x000007B albo C, ale w Minidump BSOD z tej godziny ma taki sam kod jak te poprzednie gdy wywalało korki 0x00000124.

Od tego czasu walczę z komputerem, próbuję go uruchamiać normalnie, w trybach awaryjnych z i bez obsługi sieci, raz się udaje, raz nie. Czasem przy wciskaniu F8 podczas startu w wyborze urządzenia z którego ma bootować w ogóle nie było widać mojego dysku, innym razem po parunastu minutach pracy w trybie awaryjnym, otwarte aplikacje po kolei zaczęły się zawieszać, aż musiałem ratować się resetem. W normalny sposób udało mi się uruchomić go raz i to też tylko na kilka minut, nie zdążyłem nawet otworzyć eksploratora, a już ekran był zamrożony.

Co zrobiłem do tej pory:

- próbowałem przetestować w swoim komputerze inny zasilacz, niestety nie dam rady tego zrobić, bo nie ma jednego kabelka do podpięcia karty graficznej i nie będę miał obrazu
- w tej chwili w innym komputerze pracuję na swoim zasilaczu z tamtego swojego, większych problemów nie ma, zacina się czasem ale to ze względu na komputer, na tamtym zasilaczu jest tak samo
- podłączyłem też tutaj swój dysk, jest do niego dostęp, żadnych danych nie utraciłem, nic raczej nie jest uszkodzone (zaraz przetestuję też jakimiś programami)

Czy ktoś jest w stanie pomóc?

Koniecznie zmian zasilacz, nie wiem, może inny jakiś, dwa przejściówka kosztuje 5 zł do karty grafiki,trzy zmień kartę grafiki,sprawdź ją jeszcze na innym kompie...

---

Kod błędu który dostajesz to problem sprzętowy, grafika, procesor, płyta główna, zasilacz...

---

Dalej diagnostyka RAM, sprawdzenie płyty głównej czy nie ma konserwatorów, tak samo swój zasilacz sprawdzić czy kondensatory całe, na koniec jaki stan dysku jest.

Grafikę można zasilić z dwóch molexów jeśli masz przejściówkę jednak nie polecam podłączać do Twego kompa takiego zasilacza które jest już kilkuletnim słabym tanim ścierwem. 9800GT to prądożerny stwór. Zasilacz oprócz zerknięcia na kondziory musi mieć także zmierzone napięcie linii 5/12V pod obciążeniem przy pomocy multimetru (nie w idle ani nie programami).
Skombinuj inny dysk, podmień kabel sata, postaw system i testuj przez kilka dni.

Mały update zrobię, bo przyszedł znajomy informatyk i zerknął.

Założył sobie po tym, jak opisałem mu objawy, że problem raczej w RAM albo w portach na pamięci, na wejście jak włączył kompa z oboma to od razu BSOD zanim jeszcze system się dobrze załadował. Po tym zaczął kombinować z pamięciami, podłączał jedną i drugą (jedna 1 GB, druga 2) na zmianę do lewego portu i restartowaliśmy komputer, na dwójce nawet odpaliłem FIFĘ żeby obciążyć kompa i działał. Teraz już jakieś 1,5h siedzę w takiej konfiguracji (w lewym porcie jest podłączona dwójka, prawy jest pusty) i działa. Niezbyt płynnie bo po pierwszej mniej RAM, a po drugie system już nieco zaśmiecony, ale jednak działa.

Co do zasilacza i jego cech - zdaję sobię sprawę, ale niejedna osoba już mi mówiła, że przy tym sprzęcie nie ma sensu inwestować w zasilacz, tylko raczej odkładać już na całościowy nowy sprzęt.