Polak ... i ... |
|
LadyInBlue Pani SuperMod
Liczba postów: 19.073
|
Post: #1
Polak ... i ...
Indianie złapali Polaka, Francuza i Niemca i oznajmili im ,że ich zabiją a z ich skóry zrobią sobie canoe. Pozwolili im jednak na wybór broni z jakiej chcą zginąć.
- Tak więc, Francuz poprosił o sztylet. Wziął go i poderżnął sobie gardło. Indianie z jego skóry zrobili sobie canoe. - Niemiec poprosił o pistolet. Wziął go i palnął sobie w łeb. Indianie zrobili canoe - Polak poprosił o widelec. Indianie cholernie zdziwieni ale w końcu dali mu widelec. Polak wziął go do ręki i waląc się nim po całym ciele krzyknął: JA wam kur.. dam canoe!! Przed wojną (II...) spotkało się 2 generałów - niemiecki i francuski Rozmowa przy śniadaniu: (N)iemiecki generał: - drogi kolego jestem zdumiony brakiem dyscypliny we francuskiej armii (F)rancuz: - przesadza Pan kolego... (N) - No to się przekonamy (i tu wola swojego adiutanta) - Otto! (Otto): Jawohl Herr General! (N): Otto, weź ten pistolet (Otto): Jawohl Herr General! (N): Otto, przyloz pistolet do skroni (Otto): Jawohl Herr General! (N): Otto, nacisnij spust BUM! ...i Otto pada martwy Francuski general zbladl, ale żeby ratować honor Francji, woła swojego adiutanta: (F): Jean! (Jean): - Pan mnie wołał mon general? (F): Jean, weź ten pistolet (Jean): - O! Dziękuje mon general! (F): - Jean przyłóż pistolet do skroni (Jean spojrzał zdziwiony, ale wykonał polecenie) (F): - Jean naciśnij spust A na to Jean ze śmiechem odkładając pistolet: (Jean): - Jak Boga kocham, 9 rano a mój generał już zalany! ; - ) Zasypaną śniegami tajgą jadą saniami: Rosjanin, Polak, Niemiec i Amerykanin. Nagle do sań doskakuje stado głodnych wilków. Już mają ich dopaść, lecz Ruski wyrzuca z sań Niemca. Wilki rozszarpują nieszczęśnika. Nie na długo powstrzymuje to zwierzęta, które doganiają sanie. Ruski wyrzuca Amerykanina. Wilki rozszarpują go, jednak po chwili znów są przy saniach. Wówczas Ruski wyjmuje strzelbę i po kolei strzela do każdego z wilków. - Dlaczego - pyta Polak - od razu ich nie zastrzeliłeś? Ruski wyjmuje butelkę wódki. - Coś ty!? Pół litra na czterech?! Diabeł złapał Polaka, Ruskiego, Niemca i mówi: - Każdy z was musi przepłynąć przez Nil. Wypuszczę tego, któremu krokodyl nie odgryzie jąder! Pierwszy przez Nil przepłynął Niemiec. Gdy wyszedł z wody, diabeł pyta: - Jak było? - Normalnie - odpowiada cienkim głosikiem Niemiec. Drugi był Ruski. Gdy wyszedł z wody, diabeł pyta: - Jak było? - Normalnie - odpowiada cienkim głosikiem Ruski. Jako trzeci, Nil przepłynął Polak. Gdy wyszedł z wody, diabeł pyta: - Jak było? - Normalnie - odpowiada Polak. Nagle z Nilu wyłazi krokodyl i pyta cienkim głosikiem: - Który płynął ostatni? Zatonął statek, uratowało się jak zwykle tylko 3 ludzi: Amerykanin, Francuz i Polak. Płyną sobie na tratwie ratunkowej, ale po paru dniach skończył im się prowiant i woda pitna. Na szczęście, gdy byli już do kresu sił, złowili złotą rybkę (a jakże!). Rybka, jak to one mają w zwyczaju (ale tylko te złote), obiecała spełnić 3 życzenia - po jednym na każdego z rozbitków. Na pierwszy ogień poszedł Amerykanin: - Ja chcę się znaleźć w domu, w ramionach mojej żony, przy dzieciach, psie i Cadillacu... Rybka machnęła płetwą i *pstryk*... Amerykanin zniknął. Teraz Francuz: - No, moi też chce się stąd wydostać, ale woli być na francais Riviera, wśród femmes belles, wiesz rybka, plaża, topless, te sprawy. Rybka oczywista spełnia jego życzenie - *pstryk* ! Nie ma Francuza na tratwie. Ostatni wyraża swoje życzenie Polak: - Tego... yyyyy.... ja chcem 4 półlitrówki i... tamtych dwóch z powrotem!! Polak, Niemiec i Rusek płynęli statkiem. W pewnym momencie Niemiec zaczął wyrzucać do morza marki. - U nas tego pełno - mówi. Rusek zaczął wyrzucać ruble. - U nas tego pełno - mówi. Na to Polak wyrzucił Ruska. - U nas tego pełno. Ukraińscy naukowcy, znaleźli sposób na użycie skrzynek pocztowych pocztowych okolic Czarobyla. Sprzedają je Rumunom jako kuchenki mikrofalowe. Diabeł złapał Polaka, Rosjanina i Niemca. Mówi do nich: - Wypuszczę was dopiero za rok, ale musicie spełnić 1 warunek. Dam wam po psie i musicie przez ten rok nauczyć go jakiejś sztuczki. Musicie również wiedzieć, że każdy z was dostanie jedzenie tylko dla jednej osoby, albo pies będzie jadł, albo ty. Przychodzi diabeł po roku, wchodzi do Niemca, patrzy Niemiec chudy jak sztacheta, pies gruby jak beka. - No Niemiec, coś nauczył tego psa? Niemiec mówi osłabionym głosem: - S ss s siad (pies siadł). Diabeł: - OK Niemiec, jesteś wolny, chodźmy do Rosjanina. Wchodzą do Rosjanina, patrzą Rosjanin chudy jak sztacheta, pies gruby jak beka. Diabeł: - Dobra, a ty czego nauczyłeś psa? Rosjanin mówi osłabionym głosem do psa: - l ll ll leżeć (pies się położył). - OK Ruski, jesteś wolny, chodźmy do Polaka. Wchodzą do Polaka. Patrzą, Polak gruby jak beka pies chudy jak sztacheta. Diabeł: - Polak. Ty to sobie jeszcze rok posiedzisz. Polak: - Zaraz, zaraz. Polak usiadł sobie wygodnie na kanapie, wziął w dłoń pęto kiełbasy i zaczyna jeść. Pies patrzy na niego i mówi: - H HH Heniuś, daj gryza. Niemiec, Rusek i Anglik podróżują po świecie i pewnego dnia trafili nad magiczne jezioro, które, jeśli pobiegniesz pomostem, wyskoczysz do niego i powiesz jakieś słowo to jezioro zamieni się w tą rzecz. - Pierwszy biegnie Rusek, wyskoczył i krzyknął Vodka!! Jezioro zamieniło się w Wódkę. - Następny biegnie Niemiec i krzyknął Bier!! Jezioro zamieniło się w piwo. - Jako ostatni biegnie Anglik. Biegnie, biegnie poślizgnął się i wrzasnął: O Shit!! Dlaczego Ruscy kradną w Niemczech 2 mercedesy? Bo wracają przez Polskę. Wynaleziono maszynę ukazującą marzenia ludzi. Gdy naukowcy podłączyli do niej Anglika - ujrzeli dom na obrzeżach miasta, samochód, elegancki garnitur. U Francuza ekran ukazał dwie kochanki, apartament w centrum miasta i kolekcję dzieł sztuki. Po podłączeniu Rosjanina ekran pozostał ciemny. Wybitny sowietolog wpadł na pomysł, by dać badanemu Rosjaninowi szklankę wódki, ale gdy wypił ekran nadal pozostawał ciemny. Dopiero po trzeciej szklance naukowcy ujrzeli malutką, zieloną plamkę. Po jej powiękeniu okazało się, że jest to... malutki ogóreczek. Diabeł złapał Niemca, Ruska i Polaka, dał im po trzy tony kiełbasy i po psie. Potem powiedział: - Kto wygra ten konkurs, nie będzie zabrany dopiekła. Musicie nauczyć swojego psa różnych sztuczek. Macie na to 3 miesiące. Diabeł wrócił po trzech miesiącach i poszedł do Niemca. Jego pies potrafił turlać się, skakać, prosić, aportować... Potem poszedł do Ruska. Jego pies potrafił te same sztuczki co pies Niemca. Na końcu diabeł poszedł do Polaka. Patrzy: Polak gruby że aż strach, a pies - straszna chudzina. Diabeł pyta: - Polak, czego nauczyłeś psa? - Prosić - powiedział Polak, wziął kawałek kiełbasy i zaczął jeść, a pies mówi: - Józek, błagam! Daj chociaż odrobinkę! Kanibale złapali Polaka, Anglika i Francuza. Szef - kanibal mówi tak: - Mamy dla was 3 wiadomości. Dobrą, złą, złą. Zacznę od złych. Wszyscy zginiecie, zjemy was a ze skór waszych zrobimy sobie Kanoe. Dobra to taka, że będziecie mogli wybrać sobie rodzaj śmierci. Na pierwszy ogień idzie Francuz. Bierze szpadę, krzyczy "Viva la France!" i przebija sobie brzuch. Drugi, Anglik. Dali mu pistolet, przykłada sobie do skroni, krzyczy "God save The Queen!" i odpala. Polak poprosił o widelec. Kanibale zdziwieni, podają mu go. Polak jak szalony przekłuwa sobie skórę na brzuchu, ramionach, udach, łydkach, w końcu zziajany krzyczy : - Gówno, a nie Kanoe będziecie mieli! Diabeł założył się z Polakiem, Ruskiem i Niemcem, który lepiej wytresuje psa. Po roku czasu przychodzi do Ruska. Rusek, chudziutki, z wystającymi żebrami, a pies spasiony, że ledwo może się ruszać. Rusek wyciąga kiełbasę, daje psu, a ten zaczyna służyć. Potem poszedł do Niemca. Niemiec ledwie trzyma się na nogach, a pies jak beka, łapy ma prawie w poziomie. Niemiec daje mu kiełbasę - pies zaczyna tańczyć. Wreszcie przyszedł diabeł do Polaka. Ten zapasiony, ledwie mieści się w fotelu, a psa prawie nie widać. Polak wyciąga kiełbasę, "pewnie też da psu" myśli diabeł, a on sam zaczyna zjadać. Na to pies odzywa się ludzkim głosem: - Daj mi, daj nie bądź żyła... Polaka Ruska i Niemca złapał Diabeł i mówi: - Mam dla was trzy zadania: 1) Przejść przez most pod obstrzałem. 2) Przywitać się z niedźwiedziem podając mu rękę (uścisnąć łapę). 3) I zgwałcić bardzo starą i sprytną Indiankę. Popatrzeli po sobie zdziwieni i postanowili podołać tym zadaniom. Pierwszy poszedł Rusek, lecz udało mu się dojść tylko do polowy mostu. Drugi poszedł Niemiec, przeszedł most lecz gdy wszedł do klatki niedźwiedzia, on go wystraszył. Następnie poszedł Polak, przeleciał przez, most wpada do klatki, a tam jak nie zacznie się kotłować (po prostu w powietrze wzbiła się kupa kurzu). Ale po jakiejś godzinie z klatki wychodzi zziajany, zdyszany i podrapany Polak i pyta: - Ty diabeł to gdzie jest ta Indianka której mam podać łapę? Zorganizowano zawody we wbijaniu gwoździa w deskę za pomocą głowy. Do rywalizacji stanęło trzech zawodników: Polak, Rusek i Niemiec. Pierwszy zaczyna Niemiec: Uderza raz.. dwa.. trzy.. - gwóźdź wbity. Drugi Polak: ... raz.. dwa... - wbity. Ostatni podchodzi do deski zawodnik radziecki: Raz... - wbity ! Następuje ogłoszenie wyników: - Niemiec zajmuje drugie miejsce, Polak pierwsze, natomiast Rosjanin zostaje zdyskwalifikowany za wbicie gwoździa złą stroną. Przychodzi murzyn do warzywniaka i pokazuje na banany. - Co to jest? - pyta - To są banany - odpowiada sprzedawca - U nas to są taaaaaakie banany!! Potem pokazuje na pomarańcze i tak samo pyta się. Sprzedawca odpowiada, a on na to że u nich to są taaaaaakie pomarańcze. Sprzedawca lekko wkurzony patrzy na murzyna, po czym znowu murzyn pyta się: - Co to jest? I pokazuje na morele. Sprzedawca już mocno wkurzony odpowiada, a murzyn wyśmiewa go i pokazuje, że u niego są taaaaaakie morele. Po czym pokazuje na arbuza i pyta się. - Co to jest? A sprzedawca na to: - A to jest polski, pierd*lony, zielony groszek! Diabeł zwabił na skraj przepaści Anglika, Francuza, Niemca i Polaka. Podchodzi do Anglika i mówi: - Skacz! - Nie skoczę. - Gentleman skoczyłby. Anglik skoczył. Diabeł podchodzi do Francuza i mówi: - Skacz! - Nie skoczę. - Gentleman skoczyłby. - Nie skoczę. - Ale teraz jest taka moda. Francuz skoczył. Diabeł podchodzi do Niemca i mówi: - Skacz! - Nie skoczę. - Gentleman skoczyłby. - Nie skoczę. - Ale teraz jest taka moda. - Nie skoczę. - To rozkaz! Niemiec skoczył. Diabeł podchodzi do Polaka i mówi: - Skacz! - Nie skoczę. - Gentleman skoczyłby. - Nie skoczę. - Ale teraz jest taka moda. - Nie skoczę. - To rozkaz! - Nie skoczę. - A to nie skacz! Polak skoczył. Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz. Windows ❼ Forum 23.05.2012 20:45 |
Podobne wątki | ||||
Wątek: | Autor | Odpowiedzi: | Wyświetleń: | Ostatni post |
Polak potrafi 3 | LadyInBlue | 0 | 945 |
14.07.2015 19:27 Ostatni post: LadyInBlue |
Typowy Polak | LadyInBlue | 0 | 663 |
13.05.2015 19:46 Ostatni post: LadyInBlue |
Polak u lekarza | LadyInBlue | 0 | 666 |
28.08.2014 20:18 Ostatni post: LadyInBlue |
Jak Polak naprawia tłumik | LadyInBlue | 0 | 739 |
12.11.2013 22:15 Ostatni post: LadyInBlue |
Jak Polak ocenia Polaka | LadyInBlue | 0 | 1.234 |
12.11.2013 22:07 Ostatni post: LadyInBlue |
Polak potrafi | LadyInBlue | 0 | 649 |
12.11.2013 21:59 Ostatni post: LadyInBlue |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
Autor: LadyInBlue Temat został oceniony na 0 w skali 1-5 gwiazdek. Zebrano 1 głosów. |