Pogaduszki o wszystkim i o niczym

Pracy nie ma się co bać. Bać to się można tego, że się jej nie znajdzie!

Może, ale ja chcę być 'wiecznym uczniem' za bardzo przyzwyczaiłem się do szkoły i patrze gdzie są kierunki pedagogiczne i będę męczył dzieci co to jest Model OSI, albo układ płyty głównej ! bu ha ha ha

U mnie jest na odwrót, szczególnie, że polskie szkolnictwo w technikum to dno. Dodając do tego, że niczego się nie nauczysz przez 4 lata z zawodu... Teraz w technikum liczy się tylko matura z matematyki = absurd. Inne przedmioty według nauczycieli uczących przedmiotów nie zawodowych są nie ważne. Mają nasze zainteresowania i cel przyjścia do szkoły o danym kierunku (bardziej nam zależy na zdaniu egzaminu zawodowego i nauczyć się tego, co nas interesuje, po to w końcu poszliśmy do technikum a nie liceum co nie?) głęboko gdzieś. A czteroletni materiał dla informatyków, zdolna, inteligenta i młoda osoba może spokojnie sama opanować przez 2-3 lata siedząc w domu, czytając artykuły w internecie, uczyć się Photoshopa na ogólnodostępnych tutorialach, opanować MS Offica w 2-3 tygodnie, nauczyć się podstaw grafiki 3d, podstawy HTML i tworzenia animacji flash. Nie mówiąc już o typowych problemach z systemami/programami/sprzętem komputerowym. Tutaj bez "realnego doświadczenia" nie umiemy praktycznie nic po suchej teorii. Nauka teorii jest fajna, ale tak na prawdę rozumiemy ją dopiero gdy zobaczymy ją w prawdziwym zastosowaniu Heh, takie moje przemyślenia

A jeszcze o tych "informatykach" Przeglądając fora, większość ludzi którzy się na czymś znają, nie chwalą się jakie to mają papierki, tylko się dzielą wiedzą i tyle. A jeśli ktoś pisze "informatyk tak mi powiedział i na pewno on ma rację" - oczywiście to co mu polecił informatyk jest przeważnie idiotyzmem (nie zawsze, ale często). Albo jeśli ktoś myśli, że po 4 latach tech informatycznego będzie "super elo hakierem" i będzie mógł się wymądrzać w towarzystwie... to grubo się myli Bez zainteresowania do informatyki, po powiedzmy 2 latach nie czytania newsów, jesteśmy tak zacofani, że szok. A rynek jest przepełniony informatykami z papierkiem, tylko Ci którzy są zaradni znajdą robotę, to jest cały minus tego Nie żebym kogoś obrażał, albo zniechęcał, ale znam kilka osób które mają papierek informatyka, ale nie mają zielonego pojęcia o tym i ich to w ogóle nie interesuje.

To jeszcze zależy od zaangażowania ucznia i nauczyciela. np my mamy jednego super jest wymagający ale jest super, drugi nam dużo takich praktycznych rzeczy pokazuje, a reszta jest do kitu i pewnie my wiemy więcej niż on a poza tym jak kolega wyżej trzeba dużo w domu też posiedzieć i poczytać
Bo jeden woli grafikę drugi programowanie, ja np lubię administrację sieciami i to dla mnie jest proste.

Mówiąc szczerze... To co teraz wiem jest w 99% z internetu, grzebania w kompie, czystej ciekawości, metoda prób i błędów. Przykładowo moja ulubiona dziedzina to hardware (karty graficzne szczególnie ), tematów o sieciach komputerowych nie trawię. W sumie mój kierunek to "Technik cyfrowych procesów graficznych", ale materiał prawie ten sam co informatycy, tylko więcej grafiki wektorowej, flasha, aparaty fot i monitory. Mniej o typowym elementach PC. W ogóle, ten kierunek to też niewypał, nie polecam Nie dajcie się zwieść hasłu, że to niby "grafik komputerowy".

(22.02.2011 17:20)Nasa napisał(a):  Może, ale ja chcę być 'wiecznym uczniem' za bardzo przyzwyczaiłem się do szkoły i patrze gdzie są kierunki pedagogiczne i będę męczył dzieci co to jest Model OSI, albo układ płyty głównej ! bu ha ha ha

Hehe, ja mam uprawnienia by męczyć dzieci stężeniami procentowymi, stężeniami molowymi, metodami otrzymywania soli, szeregiem homologiczny alkanów itp rzeczami

Od razu małe sprostowanie: co prawda mam uprawnienia nauczycielskie, ale nie uczę w szkolę

aaa właśnie o to miałem zapytać ! to studiowałaś biol-chem ?

Powinnaś kiedyś spróbować. Doświadczeń nigdy za wiele

Właśnie moja mama jest nauczycielką i mnie zaraziła !
Babcia jej odradzała pedagogikę i kazała na ekonomię a ta nie posłuchała i teraz narzeka. Teraz ja zataczam koło moja mama mi odradza

FUNDACJA -> miałam praktyki w gimnazjum [z oddziałami integracyjnymi] - 2 tygodnie i w liceum - 1,5 miesiąca więc wiem jak smakuje uczenie dzieci

Nasa -> ja jestem mgr chemii, skończyłam studia chemiczne na UW.

chemia bleeeee ! ja tam zawsze sport i informatyka, dlatego się waham między AWF, informatyką albo filologią wszystko musi mieć wydział pedagogiki

Chemia bleee?!?! Już ja Ci dam!

No co Ty już wolę matę która jest moja pięta achillesa

Informatyk i d*pa z matmy? Aż dziw!

Wiem ! To nie jest zabawne ! Ja z tego powodu cierpię !

Hmm, co Ci mogę poradzić...Chyba tylko to byś robił jak największą liczbę zadań na matmie, nawet jeżeli nie były zadane do domu.

Hej Lady.
Fajny wątek. Czytam i czytam cały czas coś nowego.
Dla Fundacji pasjonujesz się Egiptem czy lubisz (może mnie czymś oświecisz,bo akurat lubię takie coś, zwłaszcza historię ogólnie nowożytna, starożytna )
Hate co do "Informatyków" hm masz rację, ale w pewnym sensie. Nie każdy dzieli się informacją w sieci. Co do matematyki i matury (jestem ostatnim rocznikiem zdającym starą maturę, miałem wybór). Praktycznie co do zdawania matury i z czego MY mamy zdawać wszystko zależy od władzy. Rocznik, gdzie nie było nacisku na mate tworzyła się edukacja polonistyki i teraz mamy dylemat. Teraz nacisk na mate czyli Polska chce wytworzyć inż. to tylko propaganda. Jest nas coraz mniej (młode pokolenie). Praktycznie uczę się na dwóch kierunkach i zauważam zbieżności (ludzie nami sterujący mają inne zdanie w książkach do tego co robią). W sumie nie ma elity młodego pokolenia u góry, aby ich i zarazem nas wesprzeć co dalej zrobić na przyszłe 50 lat. Postęp ich przeraża dla ogółu. To takie ogólniki co do rozmowy z ludźmi starszymi. Tutoriale hm Hate nie zawsze idą w parze co do przekazu dla odbiorcy.
Stanax dlaczego uważasz i czy możesz pokazać przykłady kto i jak często nabija licznik postów?
Lady dziękuję za humor i ten shoutbox I :heart: you sieciowo\
Pzdr

Witam z rana! I z pracy

bodziulla wątek tak jak ma w tytule zastępuje nasz stary shoutbox bo są osoby co by pogadały sobie, ale nie mają FB.

Kolejna porcja humoru napisana

Lub maja FB w pracy zablokowany

Co do edukacji jestem po technikum informatycznym [specjalizacja grafika komputerowa] - specjalizacja została wybrana taka bo miała najwięcej godzin zawodowych (teoretycznie więcej godzin na przygotowanie uczniów do egzaminu zawodowego). Jednak faktycznie przygotowanie do egzaminu było dopiero 2 tyg przed egzaminem, bo co nauczyciel mówił to mówił inna kwestie, ale mniejsza z tym egzaminem bo pomimo straszenia nauczycieli okazało się, że ten egzamin był banalny (cala klasa zdała bez poprawki). Niestety idea egzaminu zawodowego praktycznego na papierze jakoś dla mnie nie jest jakimś przebłyskiem geniuszu [szczerze nie wykonałem nawet polowy czynności jakie opisałem podczas egzaminu, a komputer głównie potrzebny był tylko na zrzuty ekranowe].

Natomiast co do matury, to co prawda kilka lat temu ja zdawałem, ale nic się uczyć nie musiałem, a prezentacje z polskiego wlaściwie na poczekaniu wymyslałem przed komisja (lubię czytać książki i miałem swoje przedstawione do tematu, a pisanie prezentacji odkladałem "bo jeszcze sporo czasu").
Więc jeśli matura ma być egzaminem dojrzałości to raczej coś się nie udało po drodze. Co do zarzutów do nauczycieli przedmiotów zawodowych czy nie zawodowych, to zawsze spotkasz takich nauczycieli czy profesorów na studiach.

Ja bym się czepiał ogólnie systemu kreowania polityki, przepisów oraz edukacji i egzekwowania odpowiedzialności za czyny [niestety znam osobę, która chodziła do szkoły tylko 2 tyg w sem, jakimś dziwnym sposobem zaliczyła i mature i egzamin zawodowy - osobiście uważam tolerowanie takiego zachowania jako krzywdzące dla tych uczniów którzy regularnie chodzą do szkoły], niż czepiania się nauczycieli.