Koncerty na żywo przez YouTube? Tak, ale nie za darmo!

Google po cichu YouTube wychodzi naprzeciw tym dostawcom treści, którzy chcieliby pobierać opłaty za wideo serwowane na żywo. Zdziwieni?
Kilka dni temu minął rok działania YouTube Live – działu specjalizującego się w serwowaniu wideo w trybie Live Stream. Wczoraj Google rozszerzyło funkcjonalność swojej usługi o nowe narzędzia. Wśród nich mechanizm pobierania opłat działający na podobnej zasadzie jak popularny VOD. W efekcie YT coraz bardziej zbliża się do internetowej telewizji. Małymi kroczkami, ale jednak.
Gigant wyszedł naprzeciw tym dostawcom treści, którzy specjalizują się w przeróżnych widowiskach – głównie tych ekskluzywnych, a więc płatnych. Niewykluczone, że bardzo szybko za pomocą YouTube Live będziemy mogli obejrzeć koncert, mecz, galę boksu lub MMA. Wszystko oczywiście na żywo i zapewne w jakości HD.



Jedyne co będziemy musieli zrobić, to kupić bilecik. Mówiąc wprost – galę boksu obejrzymy w domu, ale nie za darmo. Jeśli dostawca nie będzie chciał pobierać opłat, zawsze może skorzystać z alternatywy i serwować bloki reklamowe. Tradycyjna telewizja robi to od lat i w tym przypadku YouTube Live nie zaskakuje.

Na marginesie, warto przypomnieć o szerszym projekcie realizowanym przez YouTube. Chodzi o kanały tematyczne, które mają w tym roku głównym hitem w ofercie giganta. Docelowo ma być ich ponad 100 i niektóre będą miały gospodarzy. W tej roli Google zamierza zatrudniać znanych celebrytów. Dziś już wiemy, że przynajmniej od strony biznesowej wszystko będzie działało jak „normalna” telewizja.


Fot/Źródło: YouTube