Firefox 3.5 - 55 błędów na strcie

Pierwsze poprawki dla Firefoksa 3.5

Mozilla rozpoczęła już prace nad pierwszym zestawem poprawek dla Firefoksa 3.5. Załatają one co najmniej trzy z 55 błędów obecnych w przeglądarce.

Firefox 3.5.1 ma trafić do rąk użytkowników w połowie lipca. Naprawi on najpoważniejsze niedociągnięcia, takie jak problemy z szyfrowaniem zawartości pod Windows XP, problemy z obsługą alfabetu arabskiego oraz błędy w nowym silniku JavaScriptu TraceMonkey, który wywołuje awarie przeglądarki.

Na razie nie wiadomo, czy drobniejsze błędy zostaną poprawione w edycji 3.5.1 czy też trzeba będzie poczekać na edycję 3.5.2. O większości niedociągnięć Mozilla wiedziała w momencie premiery przeglądarki, zdecydowano się jednak ją udostępnić, gdyż nie chciano znowu odkładać momentu debiutu najnowszego Firefoksa.

Wydanie przez Mozillę poprawek do dopiero co udostępnionego produktu nie jest niczym niezwykłym. Pierwszy zestaw poprawek do Firefoksa 3.0 ukazał się zaledwie po miesiącu od premiery tej przeglądarki.

Mariusz Błoński, interia.pl

Mozilla idzie w ślady MS. I tak jak gigant zaraz po wydaniu produktu okazuje się że jest dziurawy i niedopracowany.

Pamiętajmy, że nie ma systemu bez błędów Nawet najlepszy, najbezpieczniejszy i najbardziej niezawodny nie jest pozbawiony błędów...

Mac OS X Tiger/Leo ma jakieś błędy...
...hmm NIE, no może jeden (trudność w tygrysku z customize)

Na pewno ma... tylko nie wszytko widać Nie wszystko się da przewidzieć.. Gdyby nie miał błędów/dziur etc to by poprawki nie wychodziły

racja
ale jak Windows będzie tak dobry jak Mac OS X Tiger to na pewno nie wcześniej jak w 2020 roku
PS.Firefox też nie prędko będzie tak dobry jak Safari

Nie mów mi tu o Macu bo mam piekielną chęć na iMaca tylko $$ narazie nie ma Choruję na punkcie Maców... Najdroższy Mac PRO z 2009 dostępny w Polsce kosztuje 42 000 zl brutto z groszami :O

(04.07.2009 15:55)damian-Win2000 napisał(a):  Mac OS X Tiger/Leo ma jakieś błędy...
...hmm NIE, no może jeden (trudność w tygrysku z customize)

Błędy ma, jak wsyztsko. Wg. Murphy'ego każdy program ma przynajmniej jeden błąd i za każdym razem gdy go rozwiążemy, pojawi sie kolejny.
Tak naprawde MacOS sa dziurawe jak sitka, tyle, ze przy tak małej ilości użytkowników (w porównaniu do innych platform) dziury w nich nie są odkrywane i wykorzystywane. Do tego trzeba dodać małą ilość programów trzecich i to, że MacOS opiero sie na *nixach. To po prostu naturalny kolej rzeczy. Windows jest tak samo dziurawy/problemowy, jak i MacOS, tylko po prostu każda dziura/problem jest odkrywana i eksploatowana przez natłok uzytkowników/"hackerów".
Na dodatek wielu uzytkoników Maca mówi, ze Windowsy ssą, bo są niestabilne, mają BSODy i inne dziwne rzeczy, a na Macu ich nie ma. Owszem, ale MacOSa nie odpalisz na kazdym sprzęcie oprócz tych, które są z systemem kompatybilne. MacOS obsługuje tyle "sterowników" do urządzeń i sprzętu, ze można je policzyć na palacach max 2-3 rąk. A co z Widnowsem...? Mozesz PCtowi zrobic byle-jaką najbardziej niemożliwą konfigurację, a system w 99% będzie działał bez zarzutów.

Tak samo z Firefoxem jest. Jeszcze jakiś czas temu (wersje 1.0-2.0) Firefox był bezbłędny i aktualizacje wychodziły co 4-5 miesiecy. Wraz ze wzrostem popularności tej przegladarki (w tej chwili chyba blisko 40% rynku ma, ale moge sie mylić) bledy zaczely byc bardziej zauwazane. Tak samo byłoby zapewne przez wszystkich wychwalanej Operze czy Chromie. Na szczęście sie nigdy o tym nie dowiemy, bo popularnosci takiej jak FF nie zdobędą. Safari też mimo, ze jest "njaszybszą przeglądarką na rynku" i mimo, ze w ciagu trzech dni ściągnęło ją 11 milionów ludzi. Shit happens ;/
FF3.5 w porównaniu do 3.0 jest kamieniem milowym. Osobiscie korzystałem ze wsyztskich kolejnych buildów alphy 3.1, przez bete 3.1, az do bety 3.5 i wydań RC. I musze powiedzieć, ze różnica jest nieziemska. Przedewsyztskim szybkość dziąłania zachwyca. Duzo przydatnych rzeczy się pojawiło. A i obsługa standardów (Acid3 97/100) stoi na prawie najwyzszym poziomie. Oczywiscie, ze są błędy, ale co ich nie ma...?