Dowcipy z innej beczki |
|
LadyInBlue Pani SuperMod ![]()
Liczba postów: 19.073
|
![]() Dowcipy z innej beczki
Idzie Gówno i Dupa przez ciemny tunel.
Gówno: - Ale tu ciemno jak w dupie. Dupa: - Nie martw się, ja też gówno widzę. Spotykają się dwa bąki w dupie: - Musimy się pożegnać, jutro wyjeżdżam... - No to cześć!... Następnego dnia wieczorem znowu się spotykają w tej samej dupie... - No i co?... Miałeś wyjechać?... - Tak, ale nie zdążyłem na tego stolca o trzynastej... Spotykają się dwie choinki, i jedna się pyta: - Jak tam przed świętami? - E... Dostałam siekierą po nogach. Spotyka się Ajax z Cilitem. - Wiesz, że Pan Proper umarł? - Tak, a na co? - Zaraził się Cifem! Strażacy założyli zespół muzyczny. Na pierwszej próbie kapelmistrz pyta: - Jaka jest różnica między fortepianem a skrzypcami? - Fortepian dłużej się pali! - Mamy kręcić? - pytają kamerzyści w telewizji! - Nie. Pokazujcie prawdę! Roztargniony profesor został potrącony przez rowerzystę. - Czy nie słyszał Pan, jak dzwoniłem?! - złości się rowerzysta. - Owszem, słyszałem, ale myślałem, że to telefon... Pewna babka po wykładzie Einsteina na temat czasu, pyta się: - Czy może Pan mi wytłumaczyć jaka jest różnica między wiecznością a chwilą? - Oczywiście, mogę Pani w ciągu chwili to wytłumaczyć, ale obawiam się, że zrozumienie zajęłoby Pani całą wieczność! Przychodzi dżdżownica do dżdżownicy. - Cześć! - Cześć! - Jest twój stary w domu? - Nie, przyszły chłopaki i zabrały go na ryby. Pewien przewodnik zabrał ludzi w góry - i bach. Zginęła cała wycieczka, on jeden ocalał. Zabrano mu uprawnienia, ale po roku je odzyskał, zabrał wycieczkę w góry - i bach... Wytoczono mu proces, uznano za winnego, skazano na śmierć, posadzono na krześle elektrycznym, kat przełożył wajchę - i nic! Przełożył jeszcze raz - znowu nic! Uniewinnili faceta, ale na odchodnym ktoś go zapytał: - Panie, jak to możliwe, że Pan tam siedział na tym krześle i nic? - A, bo ja jestem zły przewodnik! - Ile masz lat? - Liczę 25. - A ilu lat nie liczysz? Kat do skazanego: - Jakie jest pańskie ostatnie życzenie? - Chciałbym się napić szampana, ale pod jednym warunkiem, wybiorę sobie rocznik. - Zgoda. Jaki to ma by rocznik? - 2050. Statek zaczyna tonąć. Strach. Panika. Podbiega jeden z pasażerów do kapitana i pyta: - Kapitanie, jak daleko do lądu? - 2 km... - Tak? W jakim kierunku: na wschód, zachód, północ czy południe? - Pionowo w dół... Spotykają się dwa Snickersy: - Gdzie idziesz? - Na pogrzeb. - Kto zmarł? - Nie wiesz? - Milky Way się utopił. Szapon WASH, włosy GO! Saper się pomylił i wyleciał z pracy. Krawat i stryczek wymieniają poglądy. - Jestem w gruncie rzeczy bardzo tolerancyjny - powiedział krawat. - Człowiek może mnie zawiązał na szyi, ile razy zechce. - Rzecz gustu - mówi stryczek. - Ja kieruję się zasadą: raz a dobrze! Właściciel cukierni wywiesił w oknie wystawowym reklamę: - "Kupujcie nasze wyśmienite ciastka po 2 zł za sztukę. Jeżeli płacicie Gdzieś drożej, dajecie się okradać". Wkrótce konkurencyjna firma tak oto zareklamowała swoje wyroby: - "Jedzcie nasze wspaniałe ciastka po 4 zł z najlepszych, zdrowych surowców. Jeżeli płacicie gdzieś mniej, to znaczy, że chcą Was otruć". Jak powszechnie wiadomo Zorro był nie tylko obrońcą uciśnionych, ale i niezłym kobieciarzem. Zawsze gdy Zorro odwiedzał jakąś damę, koń czekał na niego pod oknem. Pewnego dnia ,gdy Zorro był "w akcji" z pewną mężatką, ktoś zapukał do drzwi. Zorro szybko hyc i przez okno. Pani schodzi na dół, otwiera drzwi, a tam stoi koń Zorra i mówi: - Nie przeszkadzajcie sobie, chciałem tylko powiedzieć, że nie będzie mnie przez chwilę pod oknem. Pewna wróżka przechodząc koło pomników postanowiła je ożywić: - Pamiętajcie, że macie tylko pół godziny! Wykorzystajcie więc ten czas jak najlepiej - potem wrócicie na swoje miejsca... Za pół godziny wraca wróżka i w krzakach słyszy szamotaninę. Nadstawia ucha i słyszy głos jednego z pomników: - Teraz ty przytrzymaj gołębia, a ja na niego nasram!... Idzie garbaty o północy przez cmentarz. Nagle zza grobu wyskakuje upiór i mówi: - Dawaj pieniądze! - Nie mam. - A co masz? - Garba. - To dawaj. I zabrał. A garbaty szczęśliwie wrócił do domu i opowiedział o wszystkim kumplowi - kulawemu. Kulawy chciał być znowu zdrowy i poszedł w nocy na cmentarz. Historia się powtórzyła. Wyskoczył upiór i mówi: - Masz garba? - Nie. - To masz! W czasie wojny wrogowie złapali MacGyvera, wysłali go do obozu, tam szybko zaprowadzono go do komory gazowej, zamknięto drzwi i puszczono śmiertelną dawkę gazu, czekają, czekają, wreszcie otwierają drzwi, a tu wychodzi MacGyver i mówi: - Gaz wam się ulatniał, ale już naprawiłem. Autokarem jedzie wycieczka z turystami. Wszyscy słuchają radia. W pewnym momencie nadają komunikat specjalny: - Uwaga, uwaga. Na ziemię przyleciało UFO. Cechami charakterystycznymi są: mały rozmiar, zielony kolor. W razie kontaktu proszę poruszać się powoli i okazywać oznaki przyjaźni. Po jakimś czasie autokar zatrzymuje się na parkingu. Jeden z turystów oddalił się na stosowną odległość i zaczął lać. W pewnym momencie zauważa coś małego i zielonego. Powolutku skończył co robił i powolutku mówi: - Jj..ee..ss..tt..ee..mmmmmm. ttturyyysta, iii sssssikaaaaammmm.... A to zielone: - A ja jestem gajowy i sram! W ZOO miejskim padł goryl. Rozpoczęto więc starania o sprowadzenie nowego, ale ponieważ zajmuje to trochę czasu, kierownictwo zamieściło ogłoszenie o pracy. Zgłosił się gość, więc mu wyjaśniono, co ma robić. Huśtał się więc w przebraniu goryla codziennie, aż razu pewnego przesadził i przeleciawszy ogrodzenie wpadł do klatki z lwem. Biega od kraty do kraty i drze się: - Lew, lew, ratunku!! Lew patrzy z przerażeniem i w pewnej chwili nie wytrzymuje: - Ty, cicho bądź, bo nas obu z tej roboty wywalą! Na dorocznym zjeździe spotyka się dwóch starych kombatantów. Zaczynają wspominać dawne czasy: - Wiesz, ja już nie pamiętam, czy walczyłem w II armii w I wojnie światowej, czy w I armii w II wojnie światowej... - U mnie to samo, nie pamiętam czy dostałem kulą między łopatki, czy łopatką między kule... A na to babcia-kombatantka: - A ja nie mogę sobie przypomnieć, czy to ja wystrychnęłam Niemców na dudka, czy to Niemcy wydutkali mnie na strychu... W tramwaju do grupy skinów podchodzi kanar: - Bilety do kontroli. - Spadaj! - krzyczą skini. Kontroler rezygnuje i podchodzi do starszego pana: - Proszę o bilet do kontroli. - Nie słyszał pan co koledzy powiedzieli? Leci gołąb nad parkiem i widzi, że przez park idzie ślepy. Myśli sobie: - Nasram na niego. Zawraca, nurkuje i sruuu. Ślepy tylko fuuu fuuuu (tutaj się pokazuje jak ślepy robi uniki) i nic, nie trafiło go. No to gołąb sobie myśli: - Kurcze, coś tu jest nie tak, lecę po kumpla. No przyleciał z kumplem, i jak dwa samoloty lecą na tego ślepego i sruuu. No a ślepy znowu tylko fufuu fuuu i nie trafiło go! No to gołębie sobie myślą: - O nie kurcze nie damy się, lecimy po brygadę. Przylecieli, z 20 gołębi, ustawili się w szyku no i dawaj na ślepego, lecą, lecą i sruuuuuuuuuuu (dużo gówna). No a ślepy znowu tylko fufufufufu fufufufu i go nie trafiło. No i jaki morał z tej historii? - Ślepy gówno widzi! Idzie dwóch lamerów przez pustynię i jeden mówi: - Ty, ale tu musiało być ślisko! A drugi: - Czemu? - Patrz ile piachu wysypali! Do pustego żołądka wpada jajko. Usadawia się w kącie i zasypia. Po nim wlatuje jeszcze sałatka, pomidor i śledź. Wszyscy spokojnie kładą się i zasypiają. Chwilę za nimi wpada wódka i krzyczy: - Słuchajcie, tu takie nudy, a tam na górze impreza, wracamy!! Przychodzi gospodarz do domu i mówi: - Słuchaj matka ! Dokupiłem dzisiaj 10 hektarów ziemi. - Wiem. - ...... A skąd wiesz ?? - Nasz koń się za stodołą powiesił. Statek pasażerski przepływa obok maleńkiej wysepki, na której brzegu skacze, wymachując rękami długowłosy, brodaty mężczyzna, odziany w strzępy ubrania. - Co to za człowiek? - pyta kapitana jeden z pasażerów. - To jakiś psychopata! Od dziesięciu lat, gdy tędy przepływamy, on skacze i macha nam jak starym znajomym. Grają bochenki chleba w piłkę... Grają, grają, nagle jeden pada w bezruchu na murawę. Podchodzi drugi i mówi: - Stary, coś mi się zdaje, że ty z formy wypadłeś... - Halo? - Sklep obuwniczy, słucham? - Przepraszam, pomyliłem numer... - Nic nie szkodzi. Niech pan wpadnie, wymienimy! Rok 2030. Na ekranie telewizora pojawia się spikerka i przepraszającym uśmiechem zwraca się do telewidzów: - A teraz na godzinę przerywamy emitowanie reklam, żeby pokazać państwu film... Idzie ślimak pod górkę i śpiewa: - Za rok, za dwa... Naraz mija go ślimak idący z górki, który śpiewa: - Czterdzieści lat minęło... - Pieniądze albo życie! - krzyczą do przechodnia trzej napastnicy. - Ostrzegam, że znam judo, karate i kung-fu... Kiedy napastnicy zaczęli uciekać w popłochu, napadnięty kończy rozpoczęte zdanie: - ...i jeszcze kilka innych japońskich słów. Spotykają się dwaj kibice piłkarscy. - Jak tam wczorajszy mecz? - Eeee, nie ma o czym mówić. Sędzia nam uciekł... Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz. ![]() ![]() Windows ❼ Forum 14.02.2012 21:42 |
Podobne wątki | ||||
Wątek: | Autor | Odpowiedzi: | Wyświetleń: | Ostatni post |
Dowcipy o Windows i MS i nie tylko | Admin | 46 | 70.435 |
31.10.2016 21:01 Ostatni post: Lukaszem |
Dowcipy o alkoholu i kacu | LadyInBlue | 0 | 1.321 |
01.01.2014 22:16 Ostatni post: LadyInBlue |
Dowcipy na czas kryzysu | LadyInBlue | 0 | 1.314 |
10.04.2013 21:05 Ostatni post: LadyInBlue |
Dowcipy ostre [16+] | LadyInBlue | 2 | 2.304 |
13.09.2012 09:07 Ostatni post: TomekPopek21 |
Dowcipy Chemiczne | LadyInBlue | 0 | 9.730 |
20.06.2012 21:33 Ostatni post: LadyInBlue |
Dowcipy różne | LadyInBlue | 1 | 1.921 |
23.05.2012 20:21 Ostatni post: LadyInBlue |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
Autor: LadyInBlue Temat został oceniony na 0 w skali 1-5 gwiazdek. Zebrano 0 głosów. |