Google zapłaci karę w USA. Jest tak niska, że nie uwierzysz!

25 tysięcy dolarów – tyle Google zapłaci za zbieranie danych z niezabezpieczonych sieci Wi-Fi. Jak to się ma do zysków koncernu?

W ostatnim kwartale (styczeń-marzec) 2012 Google na czysto zarobiło 3,39 mld dolarów. Kara nałożona na giganta przez FCC (Federalna Komisja Komunikacji), jest więc żałośnie niska. Gigant takie pieniądze zarabia w czasie krótszym, niż zajmie wam przeczytanie tego artykułu.

Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, iż w ten sposób kończy się dwuletni spór o głośną niegdyś sprawę zbierania danych z niezabezpieczonych sieci Wi-Fi w ramach robienia fotek do usługi Street View. Dokładnie rzecz biorąc amerykański epizod całej afery.

Od FCC szybszy był między innymi francuski regulator CNIL, który w marcu 2011 nałożył na Google... 100 tysięcy euro kary. Co ciekawe, w USA Google zapewne całkowicie by się upiekło, gdyby nie to, że FCC oskarżyło giganta o „celową” odmowę współpracy w czasie śledztwa. Komisja chciała aby Google wskazało tych pracowników, którzy odpowiedzialni byli za wpadkę. Gigant odmówiło – wolało dostać karę, niż wyjść na nielojalnego pracodawcę.


Warto na marginesie dodać, że Google samo przyznało się do zbierania danych już w maju 2010 roku. Następnie skasowało je lub przekazało odpowiednim organom rządowym i przeprosiło za incydent z Wi-Fi.

Źródło: Reuters

Fot. Google