Czarny humor |
|
LadyInBlue Pani SuperMod
Liczba postów: 19.073
|
Post: #1
Czarny humor
- Mamusiu, mamusiu! Kup mi szczeniaczka!
- Nie. Jeszcze Ci myszki nie zdechły. Mama mówi do synka: - Co robisz? - Robię z dziadkiem grilla. - Ale mówiłam Ci, że stare mięso się przypala. Wspomnienia kolesia: - Jak byłem kawalerem, zawsze gdy spotykały mnie jakieś zgrzybiałe ciotki na weselach, to poklepywały mnie po ramieniu i mówiły: - Będziesz następny. - Przestały, kiedy na pogrzebach zacząłem robić im tak samo. Rozmawiają dwaj ludożercy: - Moja żona gdzieś zginęła. Nie widziałeś jej? - Nie. - A co żujesz? Małżeństwo na cmentarzu chce kupić miejsce na pochówek. Grabarz pokazuje im całkiem spory skrawek ziemi. Starszy pan patrzy i pyta grabarza: - Nie sądzi pan, że ta działka, to trochę dla nas za duża? Grabarz na to: - A skąd! Tu szanowny Pan, obok szanowna Pani a dookoła dziećmi się obrzuci... Idzie pogrzeb. Tragarze niosą trumnę przekręconą na bok. - Kogo chowają? - pyta przechodzień. - Teściową - odpowiada jeden z żałobników. - A czemu trumnę niesiecie bokiem? - Bo jak ją przekręcić na plecy, to zaczyna chrapać. Przychodzi ledwo żywy grabarz do domu. Żona go pyta: - Stefanku, ile dzisiaj miałeś pogrzebów? - Jeden, Irenko. Ale to był pogrzeb urzędnika i jak wkładaliśmy trumnę do grobu, to rozległy się takie brawa, że cały pogrzeb musieliśmy 7 razy bisować. Pogrzeb - wdowa chowa swego męża. Grabarz pyta: - Ile lat miał mąż? - 98. - A pani ile ma? - 97. - To opłaca się pani wracać do domu? Seryjny morderca ciągnie kobietę do lasu. Kobieta krzyczy przerażona: - Ale ponuro i ciemno w tym lesie. Bardzo się boję! Na to morderca: - No, a ja co mam powiedzieć? Będę wracał sam... Na pogrzeb policjanta przychodzi jego kolega z pracy. Gdy się z nim żegna, wsuwa mu coś pod poduszkę. Zaciekawiona wdowa pyta: - Co mu tam włożyłeś? A on na to: - Kwiaciarnia była zamknięta, to kupiłem czekoladę. - Tato, znalazłem babcię. - Tyle razy Ci mówiłem - nie kop w ogródku! Przybiegają dzieci do mamy i krzyczą: - Mamo, mamo, tata się powiesił w piwnicy! Zdenerwowana i przerażona matka rzuca prasowanie i zbiega wraz z dziećmi do piwnicy, ale niczego nie zauważa. A dzieci na to: - Ha, ha, ha. Prima aprilis... nie w piwnicy tylko na strychu. Dwóch więźniów rozmawia przechadzając się po spacerniaku. - Za co siedzisz? - Za udzielenie pierwszej pomocy. - Jak to? - Teściowa miała krwotok z nosa, no to jej założyłem opaskę uciskową na szyję. - Mamo gdzie jest teraz babcia? - pyta mamę córka. - Babcia jest w niebie - mówi smutno mama - bo spadła z 10 piętra. - Aż tak wysoko się odbiła?! Przychodzi dziecko do mamy: - Mamo, daj mi ciastko. - Weź sobie sam. - Ale ja nie mam rączek... - Nie ma rączek, nie ma ciasteczka. Do szpitala przywieziono z wypadku dwóch chłopców - bliźniaków. Chirurg ogląda dokładnie ich zmasakrowane ciała i po chwili mówi do ich zrozpaczonych rodziców: - Dwóch chłopaków to ja wam już nie poskładam, ale z tego co zostało, to zrobię jednego. Ogłoszenie w koreańskiej gazecie: Znaleziono psa. Byłego właściciela zapraszam na grilla... Dwie anorektyczki kąpią się w wannie. Jedna mówi do drugiej: - A teraz trzymaj się mocno, bo wyciągam korek. Przychodzi klient do zakładu pogrzebowego i pyta pracownika: - Czy jest szef? - Szefa nie ma, wyjechał po towar. Przychodzi Jasiu zadowolony ze szkoły i krzyczy: - Mamo, mamo, dostałem piątkę. - Czego się cieszysz? I tak masz raka - odpowiada matka. - Pani męża przejechał walec, niech nam pani otworzy to go pani damy. - Nie mogę wam otworzyć, bo biorę prysznic. Wsuńcie go pod drzwiami. Wczoraj śmialiśmy się z dziadkiem do utraty tchu. Dziadek wygrał. - Hej Zenek. Zbieraj się i chodź do mnie, pogramy w szachy. - Nie mogę. Żona mi zmarła. - To dam Ci grać czarnymi. Zastanawiali się na Ukrainie, co posadzić wokół Czarnobyla: - Buraki. - Nie, bo krowy pozdychają. - No to może ziemniaki. - Nie, bo się ludzi potruje. - A to ch*j! Posadzimy tytoń, a na papierosach napiszemy - Minister Zdrowia ostrzega po raz ostatni. Siedzi wędkarz nad rzeką. Podchodzi facet: - Nie widział pan tu kobitki w fioletowej sukience? - Aaa... tak, jakieś 5 minut temu. - No, to jak się pośpieszę, to ją dogonię! - Wątpię, dzisiaj w rzece bardzo silny prąd. Chirurg wychodzi po operacji Pinokia i oznajmia Dżepetto: - Mam dla pana dwie wiadomości - złą i dobrą. - Niech pan zacznie od złej. - Otworzyliśmy klatkę piersiową chłopczyka, ale nie wiele dało się zrobić. Ani serce, ani żołądek, ani wątroba nie funkcjonują. - A ta dobra? - Ma pan nowe, fajne korytko. Noc. Wielki pożar. Siedem jednostek straży pożarnej walczy z żywiołem. Do kierującego akcją podchodzi jakiś facet: - Jak wam idzie? Nikt ze strażaków nie ucierpiał?! - Niestety - odpowiada strażak - dwóch naszych ludzi zostało w płomieniach, a sześciu jest ciężko poparzonych. Ale za to wynieśliśmy z budynku szesnaście osób - trwa reanimacja. - Szesnaście osób? Przecież tam był tylko ochroniarz! - Skąd pan wie?! Kim pan jest? - Kierownikiem tego prosektorium. Pewnego chłopa wkurzało dosłownie wszystko: baba, dzieci, szef z całą robotą... Postanowił się więc powiesić. Wziął sznur, zawiązał na gałęzi nad rzeką, założył stryczek na łeb i... Ale że gałąź była licha, złamała się i chłop wpadł do rzeki. Podtapiał się, szamotał i wreszcie, po długiej walce z żywiołem wychodzi z wody. I wnerwiony mówi sam do siebie: - Przy tym głupim wieszaniu, byłbym się jeszcze utopił. Jest pogrzeb... Trumna w dole, ludzie rzucają kwiaty... Nagle coś uderzyło w trumnę. Ludzie patrzą po sobie. Facet stojący przy dole mówi: - Przepraszam bardzo, kwiaciarnia była zamknięta, kupiłem bombonierkę. Do pracowni radiologicznej w szpitalu zagląda śmierć: - Czy są dla mnie jakieś slajdy? Kolacja. Siedzi matka z synem i jedzą. Nagle młodzieniec się odzywa: - Mamo, nie lubię dziadka... - Hmmm... To odłóż i zjedz ziemniaki. Jasiu obgryza babci paznokcie. - Jasiu, nie obgryzaj paznokci babci, bo zamknę trumnę - strofuje go mama. Idzie para przez cmentarz i dziewczyna pyta: - Nie boisz się tak chodzić po cmentarzu w nocy? - Jak żyłem, to się bałem! Narąbany facet zdrzemnął się na cmentarzu. Budzi się, noc, księżyc świeci. Zbiera się do wyjścia z cmentarza, patrzy, a tu stróż cmentarny kopie grób. - O, ho, ho - pomyślał sobie - przestraszymy gościa... Podkradł się cichcem, a kiedy był już tylko kilka kroków od delikwenta jak nie ryknie: - BUUUUUUUUUUUU!! Żadnej reakcji. Stróż jak kopał tak kopie, nawet się nie obejrzawszy. Więc facet znowu: - BUHAHAHAHIHIHIHIHIBUUUU!! Znowu nic. Zniechęcony pijaczek odwrócił się na pięcie i idzie do wyjścia. Kiedy już sięgał ręką do furtki nagle z tyłu ktoś go łups w łeb łopatą! - A nie, nie! Chciałeś pospacerować, to spaceruj, ale poza teren nie wychodzimy! - powiedział stróż. Syn zwraca się do ojca: - Tatusiu, kup mi rewolwer! No kup mi... Musisz mi kupić! - Cicho! - reaguje zdecydowanie ojciec. - Nie kupię ci! - Ale ja uważam, że powinieneś mi kupić! - A ja uważam, że nie i basta! W końcu, kto tu jest głową rodziny?! - Na razie ty. Ale gdybyś mi kupił rewolwer... Przychodzi baba do lekarza a lekarz w Irlandii. Przychodzi facet do lekarza z teczką wyników badań. Lekarz przegląda, przegląda, przegląda i w końcu mówi: - Mam dla pana dwie wiadomości dobra i złą. Na co pacjent: - To ja tę zła najpierw poproszę. - Ma pan raka prostaty... - Ooch!... A ta dobra? - Rozejdzie się po kościach.... Dyżurny pogotowia gazowego odbiera telefon: - Rano piecyk włączyłam, a gaz się dotąd nie pali... - A zapałkę babciu zapaliliście? - Oj... Zapomniałam. Już zapalam... Jadącego na wózku beznogiego spotyka młody facet i pyta: - Kupisz pan tenisówki? - No coś pan, nie widzisz, że nie mam nóg? Zasmuconego beznogiego spotyka znajomy i pyta: - Dlaczego jesteś taki przygnębiony? - A... jakiś facet naigrywał się ze mnie i proponował tenisówki. - Ja to bym takiego na Twoim miejscu w dupę kopnął. Jeszcze bardziej zasmucony beznogi spotyka następnego kumpla. - Coś taki zasmucony? - A wiesz... jeden proponuje mi trampki, drugi każe kopnąć go w dupę... jak tu nie być smutnym? - Nie martw się stary i strzel sobie kielonka, to Cię postawi na nogi. Dwóch facetów grzebie w śmietniku: - Ty, Stasiu, zobacz to chyba ręka? - Tak, to ręka. Grzebią dalej. - Stasiu, patrz - noga. - Faktycznie, chyba noga. Grzebią dalej. Odkrywają głowę. - Patrz Stasiu, to baba. - No popatrz Tadziu - całkiem dobrą babę wyrzucili. Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz. Windows ❼ Forum 26.03.2012 21:05 |
Podobne wątki | ||||
Wątek: | Autor | Odpowiedzi: | Wyświetleń: | Ostatni post |
Sposób na dobry humor | LadyInBlue | 0 | 905 |
21.05.2016 19:09 Ostatni post: LadyInBlue |
I miej tu dobry humor | LadyInBlue | 0 | 674 |
15.10.2015 19:40 Ostatni post: LadyInBlue |
Czarny bez | LadyInBlue | 0 | 523 |
22.07.2015 19:22 Ostatni post: LadyInBlue |
Zły humor | LadyInBlue | 0 | 653 |
22.06.2015 21:25 Ostatni post: LadyInBlue |
Humor informatyczny | LadyInBlue | 0 | 1.074 |
12.09.2012 21:08 Ostatni post: LadyInBlue |
Humor kościelny | LadyInBlue | 0 | 1.893 |
14.02.2012 21:35 Ostatni post: LadyInBlue |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
Autor: LadyInBlue Temat został oceniony na 0 w skali 1-5 gwiazdek. Zebrano 0 głosów. |