Czarny ekran przy włączaniu laptopa, który po krótkim czasie od włączenia się wył

Witam, ostatnio się dzieje coś z moim starym laptopem, gdy go zamknę i położę gdzieś np. między ubraniami w szafie lub gdziekolwiek coś na nim leży, po włączeniu dzieje się to co w tytule. Włączają się diody sugerujące ładowanie baterii itd. ,ale jest jak "diesel w zimę". Odpalam go, widzę działające diody i wentylator, które po krótkim czasie się wyłączają (około 10 sekund działania) ,tak jakbym wyłączył go przez przytrzymywanie przycisku. Raz nie chciał mi się włączyć przez cały dzień, dopiero w nocy jak maltretowałem przycisk od startu aby się włączył. Od tego czasu już go nigdzie w takie miejsca nie kładę. Dodam że ten laptop jest dbany, rozkręcałem go nie raz by wyczyścić niektóre zakurzone miejsca.

INFORMACJA: RAZ MI UPADŁ DAWNO NA ZIEMIĘ, OD TAMTEGO CZASU GDY NACISNĘ LEKKO Z TYŁU EKRANU WYSKAKUJĄ PIONOWE KRESKI. MOŻE TO JAKIEŚ POWIKŁANIA?

Całkiem możliwe, że to od tego + jeszcze wiek lapka.

Mojego laptopa posiadam od 2010 roku. Ktoś może powiedzieć w czym przyczyna, lub prawdopodobny problem?

Sytuacja się pogorszyła, gdy podniosę laptopa i przełożę go na inne miejsce gwałtownie (biorę go na raz, szybko nosząc, trząść w ruchu) robi się to samo, nie rozumiem co mogło mi się w nim zepsuć. Muszę obchodzić się z nim jak z jajkiem...

Zamykam temat ze względu na brak odpowiedzi