Cytaty które czasem można usłyszeć podczas wykładu |
|
LadyInBlue Pani SuperMod
Liczba postów: 19.073
|
Post: #1
Cytaty które czasem można usłyszeć podczas wykładu
Bierzemy gumowa kartkę papieru (bez brzegu) i naciągamy na globus.
To jest pierwsza całka pierwsza, a to jest druga całka pierwsza rożna od pierwszej całki pierwszej. Tu piszemy r małe, bo to duża odległość. Możemy policzyć, że tak jest, albo możemy to oprzeć na wierze. Cala mechanika jest po to, by wyliczyć 2 pi. Wpływ popędu siły na moment zboczenia baka. Jeśli chcemy to sprawdzić, to po prostu bierzemy aparaturę za 1000000 dolarów i mierzymy. Na tym polega sznurek. Niech będzie mało cząstek. Najlepiej jedna. Wie pan to? A czego pan nie wie? A czy potrafi pan sformułować pytanie? Fizyk do końca życia nie ucieknie przed grupa obrotów. Macierz osobliwa spłaszcza bazę na blaszkę. Niech pan wymyśli bardziej kosmata literę. Fizycy w odróżnieniu od matematyków używają matematyki w sposób inteligentny. Mówić do państwa, to jak wrzucać cos w nieskończona studnie potencjału. Można być dobrym fizykiem nie umiejąc matematyki, ale nie wszyscy fizycy zdają sobie z tego sprawę. Szczególna teoria względności to ani szczególna, ani teoria, ani względności. Relacja przynależności nie jest przechodnia, bo gdyby była to członek członka partii byłby członkiem partii. To 'PRL' znaczy 'Physical Reviev Letters'! W tej reakcji mamy tarczo podobny pocisk i pociskopodobna tarcze. Z tego, ze 5=5 wynika, ze 7=7, jeżeli dodamy stronami 2. To jest druga pochodna tej krzywej, czyli krzywizna tej krzywej. Ciąg to jest ciąg, tak jak kolejka to jest kolejka i już. Co prawda jest różnica, czy ktoś stoi w kolejce po szynkę, czy do spowiedzi, ale tu się kończy matematyka, a zaczyna życie. Oto święty wzór soczewkowy. Panie Krzysiu, proszę włożyć odwrotnie! Nakładamy na siebie płaszczyk z ciekłych kryształów. To jedna z niewielu rzeczy, których nie umiem. Co robi gaz w naczyniu? Biega z prędkościami wyznaczonymi przez rozkład Maxwella. Ogon daje dyla. Ciągle powtarzamy i nigdy nie przestaniemy, że to się wreszcie musi skończyć! Zaprezentuje państwu sposób rozumowania odwrotny do logicznego. To nie ma być fi ka tylko psi ka. Ta funkcja wybucha w zerze. 1/x ma o wiele bardziej osobliwa osobliwość niż 1/x2. Lemat jest to małe twierdzono. Trzeba obrobić ten nawias. Funkcja jest całkowalna. Koniec sprawy. Troszkę sobie ponawijajmy. Troszkę uogólnień, zaraz państwu powiem, w którą stronę. Fundamentalne twierdzenie: taka ważna rzecz, że aż strach. Możemy sobie zafundować małe twierdzenie - długie ale nieciężkie. Dowody bardzo łatwe sobie przebiegniemy. T przebiegnie interwal: te cudna krzywa. Obszar - to pojęcie dosyć pojemne. Definicja ważna dla dalszych inwestycji. Proszę tu podziwiać odwagę takiego wielkiego eksperymentatora. Mieliśmy ambicje otrzymac y(x)=f(x). Cztery rodzaje miejsc zerowych: atraktor, punkt odpychający i dwa niezdecydowane uczuciowo. Oto temat dający luksus. Pauli myślał o stałej struktury subtelnej około 3 razy więcej, niż o zasadzie wykluczania Pauliego. Warunek brzegowy T®=0, czyli 6000K=0. Te wielkości zgadzają się z absurdalna dokładnością. Ten rachunek byłby dziwniejszy niż samo pytanie. Jakim cudem dwa rożne rachunki dają ten sam wynik? Większość z państwa badała ten problem, ale w niezbyt prawidłowy sposób. Mogę państwa zapewnić, ze mam bardziej uczone argumentacje. Jakby pan przeciął nożyczkami skwantowany strumień magnetyczny, to na końcu byłby monopol Diraca. Uprawiać mechanikę kwantowa pola Coulomba, to bardzo przyjemna zabawa. Operator ma degeneracje niejako w genach. Jak te wektory tańcują ze sobą. Pomiary dzielimy na inkluzywne, ekskluzywne i o wyższym stopniu abstrakcji. Wzięliśmy na ząb inna galaktykę. Tu nie ma co rozumieć. Tu trzeba słuchać, co się mówi! To może być osobliwe, ale nie może być za bardzo osobliwe. Próba odtworzenia jajka z jajecznicy. Ja panu zgwałcę ten rysunek. Tu się mówi szumnie: morze chaosu. Albert jest z jednej strony czysto geometryczny. Jaka będzie odległość miedzy liczbami wylosowanymi losowo? Niemcy piszą Boltzmanna, Anglicy piszą Maxwella, my piszemy Maxwella - Boltzmanna, żeby się nie narażać recenzentom. Ten układ jest mało dziurawy. Jedna ręka trzymał się sztachety, druga krzyczał :"Niestety, niestety!". Nemo, koło, sito, Murzyn po czarnej kawie. To cały czas pluje niskoenergetycznymi glonami. Obie sumy są nieskończone, ale ta pierwsza jest mniej nieskończoną niż druga. Ta eksponenta rabie szereg w plus nieskończoności. Znamy stała Hubble'a. Ona się zmienia. Państwo znają już pojecie liczby. Wiedza państwo, co to jest liczba całkowita, ułamkowa, a niektórzy z państwa może nawet wiedza, co to jest liczba rzeczywista - ale tu upierałbym się, ze to są bardzo mgliste wyobrażenia. Przykład nie wyszedł? Proszę w takim razie dopisać, ze to kontrprzykład. Ja sobie nie wyobrażam życia bez grup Liego. To jest tak proste, ze można to rozwiązać lewa noga i to od tylu. My żyjemy z tego tensora. Niektórzy nazywają to współczynnikiem ściśliwości, a niektórzy współczynnikiem nieściśliwości. Tak wysokiej częstotliwości ucho ludzkie już nie słyszy, no może za wyjątkiem niemowląt i psów. Ta wielkość ma przyjemna, łatwa do zapamiętania nazwę: "moment dewiacji" albo "moment zboczenia". Uwaga! Jedni nazywają lukiem to, inni tamto. W tym budynku łatwiej o profesora niż o woźnego! No wiec stańmy na tej algebrze. Oto ja, służebnica Pańska, jak ci przyłożę, to zobaczysz! Kurtoza, to jakby ktoś nadepnął na Gaussa... Układ się robi chaotyczny i rezonans zdycha. To są procesy niskotemperaturowe (to znaczy T = 109 K ) Nadprzewodnictwo zachodzi tu już w stosunkowo wysokich temperaturach - od około -100 stopni Celsjusza. Błąd odpowiada grubości punktu. Powiesimy moduły nad każdym punktem. Czujemy w kościach różnice miedzy falami elektromagnetycznymi i grawitacyjnymi. Topologia odgrywa role takiego kleju. Czujemy, ze nie czujemy fal grawitacyjnych. Takie obliczenia to machanie rękami. Einstein dojrzewał do wyprowadzenia równań Einsteina. W czwarty wymiar ręki wsadzić się nie da. Elektrony s maja symetrie symetryczna. 11 to liczba pierwsza i to dość nieciekawa. Dopóki nie wymyśla czegoś nowego, ludzie stara teorie będą miętosić. Dokładność astrofizyczna: z czynnikiem 10 w niewysokiej potędze. Opór to jest element, który szumi. Teoria była bardzo piękna, ale fakty nie chciały pasować do teorii. Ta ciemna plama to nie są brudy! To są atomy! Teoretycy wykazują dość duża inwencje, jeśli chodzi o psucie takich równań. To nie jest rzeczywiste w rzeczywistości. E może być ujemne, ale nie może być za bardzo ujemne. Nie chodzi nam o uogólnienie wzoru, tylko o to, by tak wyszło. Sprawa jest prosta pod warunkiem, ze w ogóle da się zrobić. Wyobraźmy sobie przestrzeń nieskończenie wymiarowa. Faraday cos tam ruszał i cos tam mu się kręciło. Zacznijmy od tego, co ma wyjść. Twierdzenie formalne, to takie, którego prawdziwość jest niejasna. Bizony są takimi zwierzętami, ze łatwo trąca swoje zasady zachowania. To są proste rachunki, ha, ha, ha! Postęp jest liniowy z włożonym czasem. Tu przypominam dawne dzieje, jak jeszcze byliście młodzi. Pozwólcie, ze wypisze pełny garnitur współrzędnych uogólnionych. No i to są oczywiście spiny. Ale to w Krakowie, w Warszawie to inaczej nazywają. Jeśli samochodem przyłożymy w mur, to samochód się rozgrzeje, a mur niewiele; przynajmniej w pierwszej chwili - potem jest przewodnictwo cieplne. To jednak milo jest mieć taka kule neutronowa. Musimy jakoś zgasić ten człon w równaniu. Ta teoria w uogólnionej wersji zdaje się nawet jest zgodna z doświadczeniem. Jest to dokładne z dokładnością do g12. Jeśli chodzi o ten człon, tośmy go już do pewnego stopnia znaleźli. Jedyne, co potrzebujemy wiedzieć to to, ze jest to jakaś funkcja. Nie potrzebujemy wiedzieć, jak ona wygląda. Tu mamy goły fermion, który trzeba ubrać w chmurę mezonów. Tam jest tak potężna emisja fal grawitacyjnych, ze to widać. Wydłubujemy cześć, która jest rozbieżna. W oddziaływaniu 'fi4' mięlibyśmy ósemki i inne koszmary. Rozwiązywanie równań Einsteina jest ulubionym zajęciem wielu ludzi na świecie. Zaraz dam państwu przykład. Zastanawiam się, czy jest prawdziwy. Z tego zera wyprowadzimy ważny wzór. Ze wzrostem pędu ta stała nam rośnie. Całkowity przekrój czynny sztachet jest równy ich powierzchni. Nie ma nad czym się zastanawiać i dlatego się właśnie nad tym meczymy. Człowiek najbardziej marznie w kończyny: nogi, ręce, uszy, nos. Ale to was specjalnie nie przeraża - nie takie rzeczy widzi się na wykładach. Mamy tu przykład rozwiązania przy użyciu gąbki pedagogicznej. Fizyka teoretyczna to wynik lenistwa. Litości dla was nie mam, ale wstawka z termodynamiki się już kończy, przynajmniej na tym poziomie. Elektrownie produkują stale fluktuacje. Nie wzięliśmy ślubu z tym całym zakichanym tensorem pędu. Proszę państwa, wiec to jest efekt mojej wariacji. W fizyce nieskończoność jest rzędu liczby Avogadry. A cóż to jest?!... No nie, zobaczymy, co tu się jeszcze da uratować. To tez musi pan do bigosu wkroić, a na koniec dodać starego wina. W ramach propagandy trzeba i to pokazać. To jest dużo dziur połączonych metalem. Są fundusze na badania: temu, kto to zrobi, kupie lizaka. Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz. Windows ❼ Forum 17.06.2011 10:53 |
Podobne wątki | ||||
Wątek: | Autor | Odpowiedzi: | Wyświetleń: | Ostatni post |
Horrory, które obiegły Internet | LadyInBlue | 0 | 583 |
29.04.2016 19:31 Ostatni post: LadyInBlue |
Teksty, które poruszają kobietę | LadyInBlue | 2 | 2.113 |
17.06.2015 22:04 Ostatni post: thermalfake |
Słowa, które przerażają młodzież | LadyInBlue | 1 | 705 |
15.08.2014 22:36 Ostatni post: thermalfake |
Jakich słów boi się usłyszeć facet? | LadyInBlue | 0 | 635 |
20.05.2014 21:29 Ostatni post: LadyInBlue |
Dlaczego faceci czasem muszą kłamać | LadyInBlue | 0 | 603 |
10.01.2014 22:09 Ostatni post: LadyInBlue |
Frapujące pytania, które pozostawił XX wiek | LadyInBlue | 0 | 824 |
20.12.2013 22:20 Ostatni post: LadyInBlue |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
Autor: LadyInBlue Temat został oceniony na 0 w skali 1-5 gwiazdek. Zebrano 0 głosów. |