News Apple chce opatentować rozwiązanie, które ma uczynić iPhone'a wodoodpornym

Pamiętacie internetowy żart, który przekonywał nieświadomych użytkowników, iż iPhone po aktualizacji do systemu iOS 7 stanie się wodoodporny dzięki automatycznemu wyłączaniu podzespołów po kontakcie z wodą? Wiele osób dało się nabrać, chociaż tak naprawdę smartfony Apple nigdy nie byłby wodoszczelne. Mimo to w przyszłości kwestia ta może ulec zmianie, a to za sprawą nowego wniosku patentowego, który złożyła firma z Cupertino.

Na wstępie warto przypomnieć, że już teraz najnowsze iPhone'y są częściowo odporne na kontakt z wodą. Co prawda producent nie chwali się tym w materiałach marketingowych, ale niezależni użytkownicy zdążyli przeprowadzić swoje własne testy, z których wynika, iż chwilowe zanurzenie telefonu nie wpływa na jego działanie. Oczywiście nie można tu mówić o całkowitej wodoodporności, co Apple najwyraźniej chciałoby zmienić. W końcu cecha ta jest całkiem pożądana przez potencjalnych klientów. Nawet jeżeli ktoś uważa, że wodoszczelność nie jest mu potrzebna, najpewniej zmieni zdanie gdy przypadkowo zanurzy swój nowy telefon w jakimś zbiorniku wodnym. Skoro urządzenia innych firm mogą pochwalić się spełnianiem wymagań norm IP dotyczących także wody, Apple nie chce pozostać w tyle za konkurencją.

Pewne jest, że producent pracuje nad własnym rozwiązaniem mającym uczynić telefon wodoszczelnym. Potwierdza to niedawny wniosek patentowy, który wpłynął do amerykańskiego urzędu. Dotyczy on użycia tak zwanych elastomerów, będących tworzywem z możliwością odwrotnej deformacji. Chodzi tu o warstwę, która oddzielałaby zewnętrzne porty od reszty podzespołów telefonu. Dzięki automatycznemu odkształcaniu się, mogłaby ona "wpuścić" do środka np. końcówkę mini-jacka, a po jego wyjęciu ponownie zasłonić otwór. Działanie tego rozwiązania najlepiej prezentuje powyższy szkic koncepcyjny.

Jak zawsze w takich przypadkach, samo wypełnienie wniosku wcale nie oznacza, że firma go otrzyma, a tym bardziej wykorzysta w przyszłych produktach. Warto jednak zwrócić uwagę, że nie chodzi tu o żadne zaawansowane technologicznie rozwiązanie, więc jego implementacja nie wydaje się zbyt trudna. Możliwe, więc, iż w przyszłości Apple rzeczywiście wykorzysta dodatkowe powłoki mające zapewnić wodoodporność swoim urządzeniom. A czy pomysł projektantów firmy z Cupertino rzeczywiście zasługuje na jego zastrzeżenie przed innymi firmami? Na to pytanie każdy musi odpowiedzieć sobie sam.