67 (16+) |
|
LadyInBlue Pani SuperMod
Liczba postów: 19.073
|
Post: #1
67 (16+)
Pewna młoda dama ściągnęła sobie po dyskotece faceta na chatę. Tańczył super ale sam na sam, w domu, okazał się strasznym smutasem.
Dziewczynie nie pozostało nic innego jak wziąć inicjatywę w swoje ręce. Nakarmiła go, rozebrała, umyła, ale widocznych oznak ochoty czy też napalenia nie stwierdziła. Z poświęceniem godnym lepszej sprawy kontynuowała jednak swe starania. Kiedy nawet w łóżku jej partner nie wykazał żadnych oznak aktywności , ona heroicznie zaproponowała 69 na rozgrzewkę. Ale i tu musiała mu pokazać, ustawić, nakierować... Nareszcie mogła się rozprężyć i przystąpić do konsumowania nowej znajomości... Rozprężenie to było na tyle mocne, że dziewczynie puściły zwieracze i wyrwał jej się maleńki, tyci bączek. Lekki i bezgłośny, prawie że bezwonny... Chłopak odczuł go jednak w ten czy inny sposób i okazał widoczny niepokój. Kochanie! uspakajała go dziewczyna To tylko takie ciche westchnienie miłości! Nie stąd skąd myślisz...! Wszystko przez te emocje...! Kochanie dało się udobruchać, i w prawdzie z pewną nieufnością, ale podjąło przerwaną działalność organoleptyczną. I łapka w łapkę wszystko szło..., gdy dziewczynie znów niespodziewanie odbiło się dołem. Ofiara tego odbicia potrząsnęła parę razy łbem, wstała i zaczęła się ubierać. Ależ mój miły! protestowała głośno dziewczyna. Mówiłam! Westchnienie Miłości! Te emocje! Wróć! Zdegustowany chłopak na to: Może i Westchnienie Miłości, ale jeszcze 67 takich westchnień nie przeżyję...! Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz. Windows ❼ Forum 04.01.2011 11:09 |
Podziękowania od: | Glover |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
Autor: LadyInBlue Temat został oceniony na 0 w skali 1-5 gwiazdek. Zebrano 0 głosów. |