Windows 10 już niedługo otrzyma małą, ale bardzo istotną funkcję dotyczącą ponownego uruchamiania komputera po pobieraniu udostępnianych przez Microsoft aktualizacji. Z zamieszczonych w sieci materiałów wynika, że rozwiązanie pozwoli na ustawienie przedziału czasowego, w którym urządzenie nie będzie mogło zostać automatycznie zresetowane. Usprawnienie, jak nietrudno się domyślić, ma chronić klientów przedsiębiorstwa z Redmond przed utratą cennych danych.

W przypadku systemu operacyjnego Windows 10 Microsoft zdecydował, że przeznaczone dla oprogramowania aktualizacje będą automatycznie pobierane i instalowane przez pracujące pod jego kontrolą komputery. Taki sposób dystrybucji poprawek ma swoje zalety, ale jednocześnie dużo osób narzeka na to, że korzystające z najnowszych okienek urządzenie samoczynnie resetują się po pobraniu udostępnianego przez firmę software'u. Potrafi to być bardzo irytujące, ponieważ czasami prowadzi do utraty ważnych dla nas danych.

Wszystko wskazuje jednak na to, że Microsoft w końcu dostrzegł problem związany z automatyczną instalacją poprawek. Według osób biorących udział w programie Insider firma rozpoczęła bowiem właśnie testy nowej funkcji, która pozwoli na zablokowanie możliwości samoczynnego ponowego uruchamiania komputera przez system Windows 10. Usprawnienie nosi nazwę Active Hours i umożliwia określenie godzin, w których urządzenie nie może zostać automatycznie zresetowane w celu wprowadzenia poprawek.

Rozwiązanie ma zostać wprowadzone do OS wraz z letnią aktualizacją Anniversary Update. Co ciekawe, wraz z nim powinny pojawić się także pierwsze ogólnodostępne rozszerzenia dla przeglądarki Edge. Dokładna data premiery pakietu wciąż pozostaje nieznana, ale branżowa prasa przypuszcza, że Microsoft wyda go pod koniec lipca albo na początku sierpnia.