Yahoo zapowiedziało plan redukcji zatrudnienia, w ramach którego pracę straci około 15 procent załogi. Przedsiębiorstwo zamknie też pięć swoich oddziałów regionalnych i skupi się na promowaniu swoich najważniejszych usług wśród użytkowników urządzeń mobilnych. Plan restrukturyzacji ma przynieść spore oszczędności i odwrócić trend spadkowy dla przychodów przedsiębiorstwa.

Yahoo to kolejna duża firma z branży IT, która ma ostatnio problemy. Wyniki finansowe są coraz słabsze, co zmotywowało władze do działania. Marissa Mayer, prezes przedsiębiorstwa, poinformowała o planie zwolnień, w ramach których z pracą w Yahoo pożegna się 1700 osób. Do końca 2016 roku w firmie zatrudnionych będzie już tylko 9000 pracowników.

Zwolnienia mają związek z zamknięciem oddziałów amerykańskiego przedsiębiorstwa zlokalizowanych w Dubaju, Meksyku, Buenos Aires, Madrycie i Mediolanie. Celem Yahoo jest zmniejszenie kosztów operacyjnych o 400 mln dolarów w ciągu tego roku. Najbliższe dwanaście miesięcy ma być swego rodzaju okresem przejściowym, w którym firma spodziewa się spadku przychodu i zysków. Powrót na właściwy kurs ma zająć od roku do trzech lat.

Mayer stwierdziła, że w najbliższych latach spadać będzie udział starszych działów firmy, a coraz silniejszą pozycję zdobywać ma segment MaVeNS (akronim od mobile, video, native i social). Yahoo chce postawić na rozwój usług dla urządzeń przenośnych, w tym przede wszystkim swoją wyszukiwarkę, pocztę e-mail i platformę Tumblr. W przypadku tych ostatnich, władze firmy przewidują nawet podwojenie liczby użytkowników w ciągu kilku najbliższych lat.