Mimo tego że firma wciąż nie generuje zysków, Amazon obecnie jest jednym z najpopularniejszych sklepów internetowych świata, a jego działania już od dawna wykraczają poza rynek e-commerce. Tak ugruntowana pozycja sprawia, że konkurencji jest bardzo trudno nawiązać jakąkolwiek walkę z Amerykanami, dlatego sklep już kilka razy był podejrzewany o praktyki monopolistyczne. Tym razem Komisja Europejska zainteresowała się umowami z wydawcami książek.

Już wcześniej niektóre kraje próbowały wspomóc konkurencję Amazona poprzez nakładanie na niego różnych ograniczeń w kwestii kosztów wysyłki czy dostępności, a teraz Komisja Europejska rozpoczęło postępowanie dochodzeniowe w sprawie praktyk monopolistycznych jakich mieli dopuścić się Amerykanie. Powodem zainteresowania urzędników są umowy podpisywane z wydawcami książek, ponieważ niektóre źródła donoszą, iż Amazon wymusza na swoich partnerach ujawnianie kontraktów podpisanych z konkurentami, tak aby móc zażądać takich samych lub lepszych warunków. W świetle dominującej pozycji sklepu mniejsze firmy nie mają wyboru i muszą ulec tym żądaniom.

Komisja Europejska oświadczyła, że sprawdzi czy takie praktyki rzeczywiście miały miejsce oraz, czy umowy nie zawierają zakazanych klauzul, które mogły by zagrozić uczciwej konkurencji. Początkowo pod lupę trafi rynek niemiecki i brytyjski, ale możliwe, że potem kontrola zostanie przeprowadzona również w innych krajach. Jeżeli urzędnicy rzeczywiście dopatrzą się nieprawidłowości, Amazonowi grozi kara w wysokości nawet 10% swojego rocznego obrotu wygenerowanego na całym świecie. Sklep już teraz odniósł się do tych doniesień i oświadczył, że wszystkie jego umowy są legalne oraz skonstruowane z myślą o klientach. Ponadto Amerykanie zapowiadają całkowitą współpracę z Komisją Europejską.