Jak informowaliśmy w czwartek, twórcy Binga zaprzęgli swoją wyszukiwarkę do przepowiedzenia zwycięzców tegorocznych Oscarów. Skuteczność mechanizmów podających wyniki jakiegoś wydarzenia na podstawie pozyskanych danych została już wcześniej wielokrotnie potwierdzona, ale prawidłowe wskazanie laureatów gali, która odbyła się wczorajszej nocy było nie lada wyzwaniem, ponieważ konkurencja dotyczyła aż 24 kategorii. Bing dobrze wytypował zwycięzców 21 z nich.

Nie jest to największe osiągnięcie twórców, gdyż w 2012 roku udało im się prawidłowo przewidzieć wyniki wyborów w 49 na 50 stanów USA, ale i tak warto odnotować to wydarzenie, bo wytypowanie zwycięzców na pewno było trudniejsze niż wybranie jednej z dwóch drużyn piłkarskich podczas finału Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej. W przypadku Oscarów Bing wykazał się 83-procentową skutecznością, więc raczej nie można tu mówić o zwykłym szczęściu. Warto wspomnieć, że wyszukiwarka przewidziała również, iż "Ida" zdobędzie statuetkę w kategorii „Najlepszy film nieanglojęzyczny”. I tak się stało.

Wśród najważniejszych kategorii Bing pomylił się tylko przy typowaniu najlepszego filmu animowanego i reżysera. Jak udało się przewidzieć rezultat głosowania członków Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej? Wyszukiwarka Microsoftu podaje wyniki na podstawie analiz ocen wystawianych przez recenzentów, komentarzy internautów i wypowiedzi krytyków, a także stosuje mechanizmy predykcji i uczenia maszynowego. Wszystko to jest przetwarzane w nowojorskim laboratorium Big Data, które jest zarządzane przez ekonomistę Davida Rotschilda. Technologia ta jest wciąż niedoskonała i twórcy twierdzą, że skuteczność ich rozwiązania stale rośnie.