IV kwartał nie był łatwy dla większości producentów smartfonów... za wyjątkiem Apple'a. Zysk netto amerykańskiej firmy stanowił aż 93% zysków całego sektora rynku mobilnego.

W IV kwartale średnia cena sprzedaży iPhone'ów podskoczyła o 50 dolarów, do poziomu 687 dolarów. Co warto dodać, średnia cena produkcji i dostarczenia finalnego urządzenia do sklepu wynosi tylko 220 dolarów. Nawet uwzględniając koszty wdrożenia zupełnie nowego designu sprzętu, Apple zarabia na swoich iPhone'ach krocie.

Apple swoimi 18 mld dolarów zysku netto w IV kwartale pokonał nawet Gazprom, który w tym samym czasie wygenerował 16 mld dolarów. Amerykański producent takimi wynikami z łatwością pokonuje cały telefoniczny rynek, szczególnie, że najwięksi konkurencji balansują na granicy niewielkiego zysku i straty.

Lwią część z pozostałych 7% zysku netto mobilnego rynku zgarnął Samsung - największy na świecie producent telefonów. Udział pozostałych producentów w IV kwartale był marginalny, biorąc pod uwagę tak mocno rozciągniętą przez Apple'a skalę.

Obecnie z iPhone'ów korzystają 404 mln mieszkańców naszego globu. Jedynie 15% z nich wymieniło na swoje telefony na iPhone'y 6 i 6 Plus. Szacuje się, że do końca 2015 roku Apple będzie miał 487 mln klientów, a wzrost roczny na poziomie 20% zostanie utrzymany. W efekcie, w 2018 roku smartfony Apple'a będą stanowiły jedną trzecią światowego rynku (650 mln z puli 1,82 mld).