Nowa odsłona mobilnego systemu operacyjnego Apple z pewnością nie pobije rekordu, jeśli chodzi o tempo aktualizacji.

Miłośnicy nowych technologii doskonale wiedzą, że Apple bardzo często chwali się różnego rodzaju rekordami. Szczególnym powodem do zadowolenia było zawsze tempo aktualizacji do nowej wersji systemu iOS. Użytkownicy niemal od razu po premierze sięgają po nową odsłonę oprogramowania dla swoich gadżetów. W przypadku iOS 8 sytuacja wygląda nieco inaczej.

Według najnowszych danych giganta z Cupertino, iOS 8 jest zainstalowany na 56% urządzeń z jabłkiem w logo. Poprzednia wersja, oznaczona siódemką, wciąż utrzymuje 40% udział. Pozostałe 5% przypada wcześniejszym odsłonom. Dane te same w sobie nie wyglądają źle - warto jednak umieścić je w kontekście. Zainteresowanie iOS 8 jest wyższe o zaledwie kilka punktów procentowych niż miesiąc temu. Przynajmniej dla Apple, oznacza to niezbyt korzystną sytuację.

Głównym powodem takiego stanu rzeczy jest wpadka, którą zaliczył gigant z Cupertino z pierwszą poprawką do iOS 8. Co więcej, aktualizacja wymaga wielu gigabajtów wolnego miejsca na urządzeniu. Oczywiście, w porównaniu z głównym konkurentem, Apple i tak wypada rewelacyjnie. Android KitKat może pochwalić się udziałami na poziomie 30%... rok po premierze.

Źródło/fot.: Apple, za: kś.pl