Jak można się spodziewać, jedna z największych firm z branży nowych technologii, posiadająca w swoim portfolio strony tak wymagające jak YouTube i wyszukiwarka Google, musi wydawać krocie na ich utrzymanie. O jak dużych kwotach mówimy?

Po wydaniu przez Google rekordowych 2,65 bln dol. na infrastrukturę w drugim kwartale 2014 r., nakłady na nią spadły w trzecim kwartale do 2,42 mld dol. To wciąż rekordowe kwoty, nawet jak na giganta z Mountain View i prawdopodobnie więcej, niż wydaje na ten cel jakakolwiek inna firma technologiczna.

Zdaniem ekspertów, tak olbrzymie wydatki są związane z wybudowaniem wielkiego centrum danych, będącego w stanie sprostać rosnącemu zapotrzebowaniu na usługi w chmurze. Centrum uruchomiono w grudniu 2013 r., a załamanie się dochodów wydaje się te teorię potwierdzać.

Google klasyfikuje pieniądze zarobione na usługach obliczeniowych w chmurze jako „reklamowe” oraz „inne”. Dochody z drugiego z tych źródeł wzrosły o niemal 50 proc. od trzeciego kwartału ubiegłego roku, sięgając 1,84 mld dol. Nie wydaje się, żeby za całość była odpowiedzialna chmura, natomiast dochody z „innych” potroiły się od momentu oficjalnej prezentacji Google Compute Engine w czerwcu 2012 r., odpowiadając obecnie za 11 proc. dochodów firmy.