W połowie sierpnia wspominaliśmy o pracach Microsoft Research nad techniką przetwarzania długich, i zwykle nudnych z tego powodu, zarejestrowanych bez dostatecznej stabilizacji filmików z kamer sportowych (a także ze smartfonów). Przetwarzania na odtwarzane w szybkim tempie, ustabilizowane nagrania, tak zwane hyperlapse video. I oto mamy dla was wiadomość, że technologia zadebiutowała jako aplikacja. Jednak wcale nie wyszła spod skrzydeł Microsoftu, a jego konkurencji. Narzędzie do hyperlapse video dołączył do listy dostępnych narzędzi Instagram. Aplikacja Instagram Hyperlapse na razie dostępna jest tylko dla platformy iOS, ale zapewne to tylko kwestia czasu (deweloperzy muszą uporać się z brakiem odpowiednich bibliotek API) gdy pojawi się na Androida. I raczej nie spodziewajmy się jej w wariancie dla Windows Phone, choć może jesteśmy tutaj w błędzie.

Zespół pracujący na Instagram Hyperlapse chwali się, że zastosowana technologia jest prostsza niż ta nad którą pracuje Microsoft, a daje równie zadowalające wyniki. Zamiast szczegółowo analizować nagrania, wykorzystywane są jedynie wskazania z wbudowanego w smartfon żyroskopu. Ta sama technologia służy do stabilizacji wrzucanych na serwis Instagram klipów wideo.

Aplikacja jest w stanie przetworzyć nagrania o długości maksymalnie 45 minut (w przypadku iPhone 4 tylko 10 minut). Filmy są stabilizowane i przetwarzane w klipy, które odtwarzane są z maksymalnie 12x większą prędkością niż oryginalne wideo. Oznacza to, że 45 minutowy klip będzie trwał niespełna 4 minuty.

Aplikacja Instagram Hyperlapse dopiero co pojawiła się w AppStore, a już zbiera liczne pochwały. Tym bardziej więc nie możemy doczekać się wersji dla Androida. A co wy sądzicie o Instagram Hyperlapse?

Źródło: Instagram, za: benchmark.pl